Połczyn-Zdrój chce reaktywować winiarskie tradycje i przeznaczyć podmiejskie wzgórza pod uprawę winnej latorośli

Ba, i dzisiaj – w ślad za zmieniającym się klimatem i udoskonaleniu odmian winnej latorośli – na Pomorzu Zachodnim powstaje coraz więcej winnic – także koło samego Połczyna we wsi Przyrowo od blisko dekady działa winnica Oycowizna, a w Okonku koło Szczecinka Tecławska Góra. To spore, jak na nasze warunki, uprawy, ale są i mniejsze w Gwdzie Małej czy Kusowie koło Szczecinka.

Teraz pojawił się pomysł, aby na połczyńskich, podmiejskich wzgórzach zwanych „Trzema Garbami”, reaktywować winnice. Burmistrz Połczyna Sebastian Witek rozmawiał już z przedstawicielami środowiska winiarskiego podczas niedawnego II Festiwalu Wina Pomorza Zachodniego w Szczecinie. - To pierwszy krok, aby zainteresować inwestorów unikalną w skali kraju ofertą przywrócenia herbowych tradycji winiarskich w zachodniopomorskim uzdrowisku z kilkusetletnimi tradycjami – wyjaśnia.

Plan jest taki, aby na rozległych działkach (74 i blisko 30 hektarów) powstały nie tylko winnice. Władze gminy chciałyby, aby inwestor zorganizował usługi związane z enoturystyką (turystyka winiarska), dom wina, czy małe pole golfowe z miejscem na przyległą do niego infrastrukturę hotelową.

Tradycja zakładania winnic na terenie Pomorza Zachodniego sięga czasów aktywności zakonów cysterskich. Dzisiejsze warunki klimatyczne sprzyjają odtworzeniu jej w Połczynie-Zdroju. Według przekazów historycznych na stokach ukazanych w herbie (tzw. Trzy Garby) uprawiano winogrona. „Trzy Garby” to nasłonecznione wzgórza, o nieocenionych walorach spacerowych, ze zboczem opadającym w kierunku Zalewu Połczyńskiego. Jak podaje Maske w swojej monografii Połczyna, winnice na południe od połczyńskiego Zamku, na stokach doliny rzeczki Wogry, założył w wieku XIV prawdopodobnie Hasso von Wedel, na wzór słynnych winnic katedralnych w jego rodzinnym mieście Soldin.