MM Trendy listopad 2016

Page 1

Podróże

#

KOSZALIN Listopad 2016 R. / NUMER 11 (37) / WYDANIE BEZPŁATNE

Dermalogica pasja tworzenia piękna Edyta Szuplak-Słupczewska to kobieta, która nigdy nie osiada na laurach. To dlatego prowadzony przez nią Instytut Kosmetologii i Medycyny Estetycznej Dermalogica tak prężnie się rozwija.

MAGAZYN MIEJSKI

#7

NUMER 11/2016


Podróże

#


Podróże

#

KOSZALIN listopad 2016 R. / NUMER 11 (37) / WYDANIE BEZPŁATNE

Dzień z życia liderki nieruchomości Dziś nietypowo - postanowiliśmy spędzić jeden dzień z koszalińską biznesmenką. Nasz wybór był jednomyślny: Oliwia Bindas, agentka nieruchomości z powołania.


Podróże

#

NASZE BIURO OFERUJE: - sprzedaż, kupno, wynajem, najem nieruchomości - elastyczne warunki współpracy - wynagrodzenie płatne tylko za wykonaną usługę - brak „kar” dla klientów - dużą skuteczność sprzedaży - fachową i miłą obsługę - szeroki wachlarz ofert - profesjonalną pomoc w otrzymaniu kredytu - 100% zadowolonych klientów - umowę otwartą, brak ograniczeń klienta

Kontakt przez facebook promujemy rabatem na prowizję

-10%!

NASZE MOTTO:

„DLA NAS NIE MA RZECZY NIEMOŻLIWYCH!” Odwiedź nasz fanpage:

www.facebook.com/lider.koszalin Lider Nieruchomości www.lidernieruchomosci.net.pl Adres: ul. Jana z Kolna 36/61 (obok NOT-u) 75-950 Koszalin

Nie zwlekaj zadzwoń już dziś!

tel. 605-511-639


Podróże

#

KOSZALIN listopad 2016 R. / NUMER 11 (37) / WYDANIE BEZPŁATNE

Finansistka, doradczyni, kobieta aktywna W finansach liczy się zdecydowanie, doświadczenie i wiedza. Lidia Lis należy do tych koszalinianek, która mają te wszystkie przymioty. A po godzinach najchętniej wskakuje w dresy i idzie na trening… boksu


Podróże

#

FUNDACJA PROGRES

Misją Fundacji jest przyczynianie się do rozwoju gospodarczego kraju, w szczególności regionu województwa zachodniopomorskiego, poprzez rozwijanie ducha przedsiębiorczości, integrację środowiska biznesu oraz prowadzenie działalności edukacyjno-doradczej. OFERTA FUNDACJI Działalność edukacyjna

Działalność consultingowa

• szkolenia/doradztwo z zakresu przedsiębiorczości dotyczące aspektów prawnych, finansowych, księgowo-podatkowych, administracyjnych, zarządzania podmiotami; • szkolenia/doradztwo dotyczące sektora ekonomii społecznej (np. organizacje pozarządowe, spółdzielnie socjalne, zjawiska wyłączenia społecznego, podmioty reintegracji itp.); • szkolenia/doradztwo z zakresu funkcjonowania podmiotów administracji publicznej, np. samorządy lokalne • szkolenia/doradztwo dotyczące aspektów ekologicznych, OZE itp.

• przygotowanie wniosków aplikacyjnych – fundusze unijne, środki publiczne, środki prywatne (np. na działalność pożytku publicznego, sponsoring) • przygotowywanie biznes planów • przygotowywanie planów działania podmiotów, strategii działania, planów naprawczych wraz z źródłami finansowania itp.. Działalność społeczna • organizacja wraz z obsługą i poszukiwaniem źródeł finansowania imprez kulturalnych (festiwale, warsztaty, pokazy itp.), sporto-

wych (zawody sportowe), integracyjnych (np. pikniki, festyny) • pobudzanie i przygotowywanie inicjatyw lokalnych w zakresie np. tworzenia i funkcjonowania świetlic wiejskich, wyrównywania szans edukacyjnych itp. ADRESACI OFERTY • indywidualne osoby; • grupy nieformalne/inicjatywne; • jednostki samorządu terytorialnego; • przedsiębiorstwa; • organizacje pozarządowe i inne podmioty ekonomii społecznej;

Fundacja Progres to zespół doświadczonych pracowników i ekspertów z dziedzin analizy ekonomiczno-finansowej, księgowości, pośrednictwa kredytowego, szkoleń oraz doradztwa finansowego. W naszej pracy stawiamy mocny akcent na profesjonalizm, terminowość oraz rzetelne podejście do Klienta. W swojej pracy kierujemy się dobrem Naszych Klientów przy zachowaniu standardów etyki zawodowej oraz pełnej dyskrecji.

Twój sukces Jeśli chcesz odnieść sukces w swoim biznesie, potrzebujesz finansowania czy pomocy doradczej to trafiłeś w odpowiednie miejsce. Jesteśmy bardzo elastyczni w rozwiązywaniu problemów i odpowiedzi na potrzeby Naszych Klientów. Jeśli interesuje Cię podniesienie swoich kwalifikacji i wiedzy oferujemy również pakiet szkoleń twardych i miękkich, dzięki którym prowadzenie własnego biznesu okaże się prostsze niż mogłoby się wydawać. Jeżeli masz dla nas poważne i pilne zadanie – służymy pomocą

KONTAKT

Fundacja Progres ul. Orzechowa 9, 75-637 Koszalin

tel./fax.: 94 347 59 42 tel. kom.: 795 056 106 – Lidia Lis – Prezes Zarządu tel. kom.: 695 542 354 – Łukasz Hubert – Wiceprezes Zarządu tel. kom.: 533 410 155 - Julia Sokalska – Specjalista ds. organizacyjno - administracyjnych http//: www. fundacja-koszalin.pl biuro@fundacja-koszalin.pl


Spis treści

Fot. Krzysztof Tuz

Fot. Radek Koleśnik

#

Mimo koszmaru podróży, Ania Wolny i Krzysztof Tuz, nasi wysłannicy specjalni do Indii meldują: Warto! Warto to przeżyć…

Nie lubisz przepłacać, a czeka cię remont łazienki? Wybierz się na przykład do Blu przy Morskiej i oddaj swe problemy w ręce projektantek Anety i Ani.

#36-37

Fot. Archiwum Mariny Mielno

#47-49

# 10-11 Na topie Tym żył Koszalin na przełomie października i listopada.

# 12-25 Temat z okładek Trzy koszalinianki, trzy różne biznesy: Edyta zajmuje się kosmetologią, Oliwia – nieruchomościami, Lidia – finansami. Łączy je pasja, z jaką oddają się swoim firmom. One się nie poświęcają, one po prostu lubią to, co robią.

Skrzący się iskrami kominek, cieplutko, za oknem widok na jezioro Jamno, pyszna kawa i ciacho na jesienne smutki. Marina Mielno czeka…

#38-39

# 26-27 Dla niej, dla niego Ona w skórze i mroźnej bieli, on w stylu angielskim.

# 28 Po babsku

# 38-39 Polecamy

Nasza redakcyjna wizażystka ożywia listopadową szarość.

Restauracja Biała Dama w Mielnie kusi nie tylko smakołykami i pięknymi widokami za oknem. To miejsce, które tętni życiem i najrozmaitszymi inicjatywami.

# 30 Po męsku Miało być niepolitycznie, ale zrozumcie: Piotr pisał tekst tuż po wyborach w USA. Temperament nie pozwolił mu odpuścić, zwłaszcza że wątek relacji damsko-męskich przewijał się tam przez całą kampanię.

# 40 Pięknie Drogie panie, najwyższy czas zadbać o ręce.

# 42 Warto

# 31-34 Prywatnie

Trójka koszalinian poleca film, płytę i książkę.

Od 17 listopada w Muzeum trwa wystawa Zapach zapamiętany Beaty Orlikowskiej. Udało nam się namówić artystkę do uchylenia rąbka swej prywatności.

# 44-46 Niebawem Zapowiedzi wydarzeń listopadowo-grudniowych w mieście.

# 35 Torebka

# 47-49 Z podróży

Katarzyna Chybowska: miłośniczka torebek wszelkich. W tej, do której zajrzeliśmy, miała… klucz francuski.

Nie ma nic przesady w docierających do nas opisach koszmarnych podróży koleją w Indiach. Krzysiek i Ania przeżyli ją na własnej skórze.

# 36-37 Wnętrza Po wizycie w Salonie Łazienek Blu wiemy jedno: warto zaufać ekspertom przy planowaniu i remontowaniu tej części mieszkania.

MAGAZYN MIEJSKI

# 50-53 Towarzysko Kto, kiedy, z kim i gdzie.

#7

NUMER 11/2016


Od redaktora

Na zdjęciu: Edyta Szuplak-Słupczewska Fot. Izabela Bobrowicz

Urodziny, urodziny…

Redakcja

Redaktor naczelna: Jolanta Stempowska

N

Product manager: Barbara Chomicka

drepczę więc do przychodni akademickiej po ratunek. Nic z tego. Owszem,

Promocja i marketing: Katarzyna Głodek

zejdzie opuchlizna, tylko czymś tam muszę powieki smarować, ale na

Redakcja: Agnieszka Gontar, Katarzyna Chybowska, Mateusz Prus, Wojciech Konieczny, Małgorzata Zychowicz, Krzysztof Tuz, Ewa Worsowicz, Krzysztof Ulanowski, Piotr Pawłowski

pewno nie dzisiaj. Po drodze od lekarza zachodzę na uczelnię, łapię jedną

Projekt: Krzysztof Ignatowicz

prezent na urodziny!

Ilustracja: Krzysztof Urbanowicz

Niepocieszona leżę z zaklejonym okiem na łóżku, gdy dziewczyny wracają

Dział fotograficzny: Radek Koleśnik, Izabela Rogowska, Izabela Bobrowicz

z zajęć. Są miłe, pocieszają mnie, jak mogą, ale i tak jest mi przykro. Nawet

Korekta: Maria Borkowska

nic, takie życie – myślę sobie i kładę się na minutkę, bo tu ani coś oglądać,

Skład: Justyna Dudek

ani czytać. Zmarnowany czas. Budzi mnie łomot do drzwi. Wparowują

Druk: FHU Zeta

wspomniani już koledzy z aktualnym narzeczonym. Jeden trzyma radio

Magazyn Miejski Trendy – MM Trendy / Wydanie bezpłatne Redakcja: ul. Mickiewicza 24, 75-004 Koszalin tel.: 94 34 73 555, 94 34 73 522 faks: 94 34 73 540 e-mail: mmtrendy.koszalin@polskapress.pl

Prezes Oddziału: Piotr Grabowski Reklama: 519 503 727 e-mail: barbara.chomicka@polskapress.pl

oo, pięknie. Jak pech, to pech. Budzę się rano i oka nie mogę otworzyć. Kurczę, przecież dziś są moje urodziny. Mają wpaść do nas wieczorem koledzy z zaprzyjaźnionego pokoju w akademiku i mój aktualny narzeczony… Rany, jak ja im się na oczy pokażę. W te pędy biegnę do łazienki, by ocenić

rozmiar szkód wizerunkowych i…, no nie! Tragedia! Zamiast na zajęcia

z koleżanek z pokoju i proszę, by wieczorne spotkanie odwołała do czasu naprawy mojego oka. Jestem wściekła. Jeśli już, nie mogło to oko spuchnąć tydzień wcześniej albo na przykład jutro? Nie, ono musiało mi zrobić

moje ulubione kanapki z jajkiem i pomidorem smakują jakoś inaczej. No

kasetowe, z którego płyną takty Jeziora Łabędziego, pozostali w rajtkach i kusych spódniczkach odtańcowują przede mną znany kawałek z baletu. Umieram ze śmiechu, zapominając o nieszczęsnym oku. Miałam cudne urodziny, które pamiętam do dziś.

Wydawca: Polska Press Grupa

Skąd ta opowieść? No bo niejako historia się powtarza. Za pasem nasze

ul. Domaniewska 45, 00-838 Warszawa

„trendowe” urodziny. Mamy się spotkać 3 grudnia w teatrze, a ja tu jestem

Prezes: Dorota Stanek

świeżo po zabiegu ortopedycznym. Uprzedzam więc: przyjdę, tylko – proszę

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń. Materiałów, które nie zostały zamówione, redakcja nie zwraca. Na podst. art. 25 ust. 1 pkt. 1 b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych Polska Press Grupa sp. z o.o. zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w „MM Trendy” jest zabronione bez zgody wydawcy.

– udawajcie, że nie widzicie mojego nieporadnego poruszania się o dwóch kulach, a też będzie cudnie. Do zobaczenia.  Jolanta Stempowska

MAGAZYN MIEJSKI

#8

NUMER 11/2016


Możliwość jazdy próbnej w naszym salonie

Morska 49A gazopol.com

Gazopol LTD. Sp. z o.o. to Autoryzowany Punkt Dealerski Fiat, Fiat Professional, i Jeep dla obszaru miasta Koszalin oraz okolic. Firma Gazopol LTD. Sp. z o.o. oferuje bezkonkurencyjny wybór najlepszych samochodów nowych i używanych w konkurencyjnych cenach. w konkurencyjnych cenach. Jeśli chcesz z pierwszej ręki doświadczyć wrażeń z jazdy niesamowitymi samochodami, wstąp do firmy Gazopol LTD. Sp. z o.o.. Oferujemy szeroki wybór aut a także możliwość zamówienia konkretnego modelu Fiat, Fiat Professional, i Jeep. Salon oraz komis samochodowy firmy Gazopol LTD. Sp. z o.o., dzięki licznym propozycjom, spełnią oczekiwania nawet najbardziej wymagających Klientów. Przyjazny i profesjonalny personel zapewnia obsługę na najwyższym poziomie.

Podróże

#


Na topie

#

Rafał Janus profesorem oświaty

Fot. Radek Koleśnik

14 października (przy okazji obchodów Dnia Edukacji Narodowej) w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów minister edukacji narodowej nadała tytuł honorowego profesora oświaty dwudziestu wybitnym pedagogom. Z ogromną przyjemnością informujemy, iż w gronie tym znalazł się również koszalinianin: dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Dubois Rafał Janus. Aby otrzymać to zaszczytne wyróżnienie, nauczyciel musi mieć co najmniej dwadzieścia lat doświadczenia, a także wykazać się znaczącym dorobkiem zawodowym. Tytuł profesora oświaty jest tym cenniejszy, że zgodnie z ustawą Karta Nauczyciela – „powinien być przyznawany najlepszym z najlepszych polskich nauczycieli”. Panie dyrektorze, serdecznie gratulujemy! (ag)

Szósty już raz Michał Bieliński, prezes stowarzyszenia SFX, zaprosił koszalinian i nie tylko do nocnego bicia rekordów świata w maratonie i półmaratonie. I szósty już raz zaproszenie przyjęło więcej osób niż w roku poprzednim. Tym razem na metę obu biegów dotarło blisko 950 osób, a rekord świata na obydwu dystansach pobito łącznie 500 razy! Wszystko to było oczywiście możliwe dlatego, że kilka lat temu Michał Bieliński błysnął poczuciem humoru i postanowił zorganizować bieg w nocy, kiedy zmieniamy czas z letniego na zimowy. Okazało się, że biegacze w kraju i za granicą podzielają Michałowe poczucie humoru i coraz liczniej stają na linii startu. Brawo i oby tak dalej! (ag)

MAGAZYN MIEJSKI

#10

NUMER 11/2016

Fot. Katarzyna Chybowska

Fot. Radek Koleśnik

Rekordowa Nocna Ściema


Na topie

#

Spieszą z miłością

Małgorzata Kaweńska-Ślęzak, prezeska Fundacj Zdążyć z miłością.

Fot. Adam Nadolny

Na zdjęciu: sponsorzy i darczyńcy Fundacji nagrodzeni zostali specjalnymi statuetkami pamiątkowymi. (patrz też strony 52-53)

Fot. Alina Konieczna

Fundacja Zdążyć z Miłością kolejny raz skłoniła koszalinian do udowodnienia, jak wielkie mają serca, oraz jak chcą i umieją pomagać. Panie z Fundacji 5 listopada zorganizowały w Filharmonii Koszalińskiej koncert Grzegorza Turnaua. Bilety-cegiełki sprzedały się wszystkie, a dochód z nich (59 tysięcy 703 złote i 25 groszy) przeznaczony będzie na remont dachu kamienicy, w której Fundacja Zdążyć z Miłością prowadzi dwa mieszkania chronione dla samotnych matek. W planach jest również uruchomienie świetlicy na poddaszu tej samej kamienicy, w której mamy i ich pociechy będą mogły spędzać czas. (ag)

Na zdjęciu: Grzegorz Turnau. Reklama

Zostań konsultantką Dołącz do nas! BIURO AVON Hotel Gromada (wejście od Kaszubskiej) Koszalin, ul. Zwycięstwa 24b, tel. 605 251 962

Nowości na jesień!


Temat z okładki

#

Edyta Szuplak-Słupczewska Wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Kosmetologii i Medycyny Estetycznej. Od urodzenia koszalinianka, zakochana w swoim mieście. Jest ekspertką od terapii przeciwtrądzikowych i odmładzających.

MAGAZYN MIEJSKI

#12

NUMER 11/2016


#

Temat z okładki

Po pierwsze: profesjonalizm Tekst: Katarzyna Chybowska / Fot. Izabela Bobrowicz

W eleganckim, przestronnym gabinecie wita nas zapach świeżych kwiatów. To standard w Instytucie Kosmetologii i Medycyny Estetycznej Dermalogica, najnowocześniejszej tego typu placówki w Koszalinie i konkurencyjnej na Pomorzu.

Laser frakcyjny Alma Harmony PRO - jedyny laser medyczny o tak zaawansowanych parametrach na Pomorzu Środkowym. Za jego sterami stoi Edyta Szuplak-Słupczewska, absolwentka Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, gdzie na Wydziale Farmaceutycznym ukończyła kosmetologię. – To były jeszcze czasy, kiedy, słysząc określenie kosmetologia, wiele osób nie wiedziało, czym jest ten kierunek – opowiada Edyta Szuplak-Słupczewska, założycielka Instytutu Kosmetologii i Medycyny Estetycznej Dermalogica. Studia związane z medycyną zawsze były jej celem, choć początkowo myślała raczej o stomatologii, no... może o okulistyce. – Jako nastolatka borykałam się z problemami ze skórą. To sprawiło, że zaczęłam się interesować medycyną estetyczną. Szybko jednak zwykła potrzeba przekształciła się w pasję i któregoś dnia uświadomiłam sobie, że to właśnie jest to, co chcę robić w życiu – opowiada Edyta. Tej pewność nie zabrakło jej w czasie rozmowy kwalifikacyjnej na studia. – Do dziś pamiętam, że spytano mnie, co będę robić za pięć, dziesięć, piętnaście lat – wspomina nasza bohaterka. – Sama nie wiem, jak to się stało, że odpowiedziałam: za pięć lat skończę studia na państwa uczelni, za dziesięć – będę miała już swój gabinet, a za piętnaście – będę tylko podnosić sobie poprzeczkę. I tak marzenia młodej dziewczyny stały się rzeczywistością.

W rękach profesjonalistów Edyta Szuplak-Słupczewska stawia w swoim życiu i pracy na profesjonalizm. Sama ciągle podnosi swoje kwalifikacje, a w każdej wolnej chwili czyta pisma branżowe i specjalistyczne. – Chcę być na bieżąco. Między medycyną estetyczną piętnaście lat temu a dziś jest ogromna przepaść. Powtarzam jednak moim pacjentom, że to wcale nie oznacza, że urządzenia sprzed kilkunastu lat są złe. One też działają, tylko dzięki postępowi nauki dziś wiele zabiegów można robić o wiele skuteczniej czy bezpieczniej.

MAGAZYN MIEJSKI

#13

NUMER 11/2016


Temat z okładki

#

Marzena Domazer podczas wykonywania zabiegu geneO, który daje natychmiastowe efekty w postaci odmłodzenia, dotlenienia i rozjaśnienia skóry.

Na własnej skórze Właścicielka Dermalogiki nie ukrywa, że zanim zakupi nowy sprzęt do Instytutu, sama go najpierw testuje na sobie. – Jeżdżę po Polsce, poznaję nowe metody i techniki. Zdarza się, że odrzucam pierwsze wersje urządzeń. Tak było z karboksyterapią, którą mamy w Instytucie od kilku miesięcy. Ten zabieg polega na wprowadzeniu dwutlenku węgla pod skórę, co pomaga w walce z tkanką tłuszczową, cellulitem, zmarszczkami i poprawia ogólną kondycję skóry. Efekty są naprawdę szybkie. Ale pierwsze urządzenia nie podgrzewały gazu, przez co zabieg był wyjątkowo bolesny. Dopiero C.D.T. Evolution spełnił moje wymagania – wyjaśnia.

Muszą być efekty Tym, co napędza Edytę do działania, są efekty. Mimo więc że na jej barkach spoczywa cała firma, to nadal najbardziej lubi pracę z pacjentami. – To jest naprawdę niesamowite widzieć, jak panie, jak i panowie, zmieniają się dzięki temu, co tu robimy. Zawsze zaczynamy od rozmowy w Dermalogice i ustaleniu celów oraz planu działania – tłumaczy nasza rozmówczyni. – Dążymy do tego, żeby zabiegów było jak najmniej, a widoczne efekty – jak najszybsze i trwałe. Dlatego nigdy nie określam z góry, ile będzie ich trzeba. Skóra różnie reaguje i jej potrzeby potrafią się zmieniać nawet w trakcie zabiegu. Dlatego na przykład zdecydowali-

MAGAZYN MIEJSKI

#14

NUMER 11/2016


#

Temat z okładki

śmy się na zakup najnowocześniejszego lasera do trwałego usuwania owłosienia – lasera diodowego VECTUS opracowanego przez naukowców z Harvard University, który tym różni się od swoich poprzedników, że jako jedyne urządzenie na świecie skanuje skórę, określając zawartość barwnika w skórze oraz kolor i gęstość włosów i na tej podstawie ustala parametry, aby zabieg był jak najbardziej bezpieczny i efektywny, o czym świadczy certyfikat FDA. Laser diodowy Vectus jest najszybciej pracującym laserem w swojej kategorii – dzięki zwiększonej głowicy zabiegowej pozwala wykonać epilację dużych powierzchni w zaledwie kilka minut. Na przykład usunięcie owłosienia z pleców mężczyzny trwa około trzech minut.

Pionier Od początku swego istnienia Instytut Kosmetologii i Medycyny Estetycznej często był pionierem wielu technologii i zabiegów nie tylko w Koszalinie, ale też na całym Pomorzu. Tak też jest i dziś. Doskonałym tego przykładem jest laser frakcyjny Alma Harmony Pro, który jest – jak dotąd – tylko w posiadaniu Dermalogiki. – To doskonałe narzędzie, które działa, wykorzystując dwie technologie: nieablacyjną i ablacyjną. Pierwsza nie narusza naskórka, tylko dyskretnie odmładza. To świetne rozwiązanie dla pacjentów ceniących sobie dyskrecję lub chcących uniknąć niezręcznych pytań, niepotrzebnych plotek – wyjaśnia Edyta. – Z kolei ablacja polega na ,,dziurkowaniu” skóry wiązką

Ada Rudol wykonuje zabieg endermologii, który jest najlepszą metodą na pozbycie się cellulitu, wyszczuplenie sylwetki oraz ujędrnienie skóry.

MAGAZYN MIEJSKI

#15

NUMER 11/2016


Temat z okładki

#

lasera, pozostawiając przy tym nienaruszone tkanki przyspieszające odbudowę skóry, co doskonale usuwa rozstępy, blizny, pory skórne, a także spłyca zmarszczki. Wbrew pozorom, Dermalogikę odwiedzają nie tylko panie, coraz częściej do Instytutu trafiają też panowie. – Może nie na redukcję cellulitu, ale już na poprawę kondycji włosów to i owszem. Szczególnie, że w ofercie mamy preparat o nazwie dr. Cyj Hair Filler, który jako jedyny tak poprawia kondycję cebulek włosa, że przestają wypadać i stają się gęstsze.

Sprawdzone Edyta nie bazuje jedynie na swoim doświadczeniu, w pracy opiera się także na opiniach ekspertów danej dziedziny. – Lubię otaczać się pięknem, ale tak jak zaprojektowanie wnętrza Instytutu zostawiłam architektowi wnętrz, tak zatrudniam i współpracuje z wieloma innymi fachowcami. Ot, choćby z doktorem Markiem Iwaszką, z którym dzielę pasję do nowości – mówi właścicielka Dermalogiki. – Sama jestem żywą reklamą umiejętności i talentu Marty Czerkawskiej-Burgs, która od piętnastu lat zajmuje się makijażem permanentnym, wykorzystując do tego technikę Long Time Liner – numer jeden na świecie w makijażu permanentnym. Edyta lubi też polegać na opinii światowych ekspertów. To właśnie dlatego do Koszalina trafił zabieg Profhilo, który został nagrodzony w Paryżu jako za najlepszy zabieg odmładzający. – To mieszanka kwasów, która działa na skórę, jak miliony sprężynek unoszących ją do góry – objaśnia nasza rozmówczyni.

Z polecenia fachowców zainteresowała się również między innymi Aquashine, nowym preparatem do mezoterapii nagrodzonym tytułem Perły Dermatologii Estetycznej. – Ten zabieg znam doskonale, ale efekty po zastosowaniu Aquashine zaskoczyły nawet mnie.

Blisko natury W swojej pracy Edyta Szuplak-Słupczewska szuka też dla swoich pacjentów zabiegów naturalnych, takich, które uchronią ich przed skalpelem chirurga. – Urządzenie Jett Plazma to prosty sposób na pozbycie się nadmiaru skóry, który jest częstym problemem nie tylko u starszych osób. Zabieg ten polecam także pacjentom borykającym się z opadającymi powiekami, nadmiarem skóry na łokciach, kolanach i przy uszach. Dobrze radzi sobie też ze zmarszczkami nad górną wargą – wylicza. Podobnie jest z osoczem bogatopłytkowym, które jest jednym z najbardziej naturalnych sposobów walki z procesami starzenia. W terapii tej wykorzystuje się własne płytki krwi.

Pełne ręce roboty W Instytucie Kosmetologii i Medycyny Estetycznej Dermalogica cały czas dużo się dzieje. Edyta często przychodzi do pracy pierwsza, wychodzi późno wieczorem jako ostatnia. – Jesień i zima to idealny czas na stosowanie kwasów i laserów, które dają świetne i szybkie efekty, a które, nawiasem mówiąc, bardzo lubię. Zaraz też zaczną się wizyty z prośbą o natychmiastową poprawę wyglądu – śmieje się. – Przed ważnymi balami, sylwestrem i innym rodzinnymi i nie tylko imprezami. W ruch idzie Geneo, który poprawia wygląd i rozświetla skórę. Doskonale działający gabinet i szczęśliwa rodzina dla wielu kobiet byłyby na pewno szczytem marzeń. – Jestem bardzo szczęśliwa, ale nadal myślę nad swoim rozwojem. Co mi się marzy…? Doktorat – zdradza. n

Instytut Kosmetologii i Medycyny Estetycznej Dermalogica ul. Zwycięstwa 40/55-56 (w Centrum Handlowym Jowisz, I piętro) tel. 668 469 240 czynny: od poniedziałku do piątku w godzinach 8-20, w soboty w godzinach 8-14 www.instytut-dermalogica.pl www.facebook.com/Instytut.Dermalogica W gabinecie można również zakupić dermokosmetyki amerykańskiej marki Dermalogica, które intensyfikują i przedłużają efekty zabiegów.

MAGAZYN MIEJSKI

#16

NUMER 11/2016



Temat z okładki

#

Dzień z życia Oliwii Tekst: Katarzyna Chybowska / Fot.: Izabela Bobrowicz

Rodzina, długie godziny pracy – trudno byłoby to wszystko pogodzić, gdyby nie pasja. Spędziliśmy jeden dzień z Oliwią Bindas, właścicielką Biura Lider Nieruchomości, jedną z najlepszych ekspertek w swojej dziedzinie w Koszalinie.

Żeby zacząć dzień z Oliwią Bindas, już około godziny siódmej musieliśmy znaleźć się w Klisznie, gdzie nasza bohaterka mieszka. – Właśnie mija pięć lat odkąd kupiliśmy ten dom. To nasza miłość od pierwszego wejrzenia – mówi przy porannej kawie Oliwia. Tylko kawie, bo na śniadanie już raczej nie ma czasu. O poranku każda minuta się liczy. – Nie wiem, jakbym sobie poradziła, gdyby nie mąż. Dzielimy się obowiązkami, ale to on często bierze na siebie pranie, sprzątanie i gotowanie – wyjaśnia. – Dziś wyjątkowo odwożę Kalinę do żłobka, normalnie odprowadzam tylko Basię do szkoły. Wsiadamy do samochodu i jedziemy. Basia zapięta w swoim foteliku zamyka oczka i zasypia. Dwuletnia Kalina rezolutnie prowadzi z nami rozmowę do samego żłobka. A nam trudno oderwać wzrok od drogi prowadzącej do Koszalina. Mijamy piękne o tej porze lasy, aż szkoda, że zaledwie w dwadzieścia minut jesteśmy w mieście. – Basia chodzi do Szkoły Podstawowej numer 9 do klasy baletowej – mówi z dumą mama dziewczynki. – Od najmłodszych lat lubiła tańczyć, kiedy usłyszała o klasie baletowej, aż jej się oczy zaświeciły.

Dzień pełen wyzwań Trafiamy wreszcie do Biura Lider Nieruchomości, gdzie już czeka Mariusz Leduchowski, jeden z najbliższych współpracowników Oliwii.

MAGAZYN MIEJSKI

#18

NUMER 11/2016


# – Zaczynamy od wymiany informacji, bo w naszym zawodzie czas jest niezwykle ważny. Klienci liczą na sprawność i szybkość. Dzięki naszemu podejściu udawało się sprzedać mieszkania nawet w osiem godzin – mówi z dumą agentka nieruchomości. Do rąk Oliwii przyklejone są niemal telefon i laptop. – Zdarza się, że dziennie wykonuję ponad pięćdziesiąt telefonów. Niemal uzależniłam się od Facebooka, bo to miejsce, gdzie zdobywam informację, ale też i pozyskuję klientów – uśmiecha się Oliwia. – Dobry marketing w przypadku nieruchomości to połowa sukcesu. Dlatego sama zajmuję się zdjęciami i umieszczaniem ofert w internecie. Dopiero w biurze Oliwia ma chwilę na zjedzenie śniadania i wypicie kolejnego kubka kawy…, bo zaraz ruszamy dalej w drogę.

Stałe punkty na mapie Są miejsca, które Oliwia Bindas odwiedza niemal codziennie: spółdzielnie mieszkaniowe, wydział ksiąg wieczystych, sąd, Urząd Miasta, notariusz i, oczywiście, dziesiątki mieszkań. – Zdarza mi się spotkać klientów, którzy są szczerze zdziwieni, że załatwiamy większość formalności za nich. A w końcu to nasza praca. Wiemy, co jest potrzebne, jak

MAGAZYN MIEJSKI

Temat z okładki

sprawnie to zrobić, żeby sprzedaż, wynajem czy kupno się niepotrzebnie nie przedłużało. Często udaje się nam też zmniejszyć koszty. Warto poświęcić chwilę, żeby zaoszczędzić klientowi nawet kilkaset złotych – mówi nam w drodze do notariusza. Dziś bowiem „objazd” zaczyna od podpisania umowy sprzedaży. – To dobry początek dnia, bo akurat podpisujemy umowę u naszej pani notariusz, która jest godną polecenia profesjonalistką. Nigdy nie muszę się martwić, że coś mnie zaskoczy. Jestem też spokojna o swoich klientów. Ale i pani notariusz wie, że można na nas polegać, dlatego oferuje konkurencyjne ceny dla osób, które trafiają do niej przez Lider Nieruchomości. Po załatwieniu formalności i pożegnaniu się z nowymi właścicielami pięknego, rozkładowego M-4, ruszamy do doradcy finansowego Moniki Pijewskiej. To też jedna ze stałych współpracowniczek biura. – Zdarzają się trudne sprawy. Czasem nawet po podpisaniu umowy przedwstępnej pojawiają się różne komplikacje. Nigdy jednak nasz doradca się nie poddaje, szuka rozwiązań. W końcu każdy ma prawo do swoich wymarzonych czterech kątów. Dlatego zawsze pierwsze kroki kierujemy do pani Moniki, żeby uniknąć niespodzianek – oświadcza Oliwia.

#19

NUMER 11/2016


Temat z okładki

#

Pani od marzeń Towarzysząc Oliwii cały dzień, widzieliśmy, jak bardzo się angażuje w spełnianie marzeń klientów o własnym lokum. – Zdarza się, że jakiś szczegół sprawia, że nie zwracamy uwagi na naprawdę świetne oferty. Na przykład ostatnio moi klienci koniecznie chcieli mieszkanie z balkonem i innych nie oglądali. Zaufali mi i znalazłam im tak świetne mieszkanie, że balkon poszedł w zapomnienie. Czasem przeszkodą jest piętro albo dzielnica. Naprawdę, nie warto się zamykać – uważa Oliwia Bindas. Co istotne, klienci doceniają jej talenty i polecają innym. A i często bywa tak, że ich znajomość nie kończy się na zawarciu transakcji. Przekonaliśmy się o tym sami, wpadając w drodze do biura na herbatę do pani Moniki, która właśnie dzięki Oliwii jest szczęśliwą posiadaczką nowego mieszkania. – Mam szczęście do klientek w ciąży, obsługuje ich coraz więcej – śmieje się Oliwia. Przy herbacie rozmowa zeszła na temat… sernika. Niemal nas zamurowało, gdy dowiedzieliśmy się, że przedsiębiorcza właścicielka biura nieruchomości relaksuje się gotując. – Wyobraźcie sobie, że pan Marcin, którego mieszkanie udało się nam sprzedać w osiem godzin, przyjechał do mnie do biura na sernik. A wszystko przez moje posty na Face-

Oliwia Bindas w 2013 roku zajęła pierwsze miejsce w sprzedaży nieruchomości w Polsce. We wrześniu sprzedała siedemnaście nieruchomości. Po latach zdobywania doświadczenia w różnych biurach nieruchomości, w 2015 roku założyła Lider Nieruchomości.

MAGAZYN MIEJSKI

#20

NUMER 11/2016


# booku – śmieje się. – Zainwestowałam w termomix i szybciutko mogę uszykować smakołyki dla rodziny i przyjaciół. Sernik, barszcz czerwony – to potrawy numer jeden w jadłospisie Oliwii. Ich szczególnym fanem jest mąż naszej bohaterki. My też próbowaliśmy – pycha!

LIDER NIERUCHOMOŚCI Koszalin, ul. Jana z Kolna 36/61 (obok NOT-u) czynny: od poniedziałku do piątku w godzinach godz. 9-17, w soboty w godzinach 10-14 www.lidernieruchomosci.net.pl Tel. : 605 511 639 e-mail: obindas@lidernieruchomosci.net.pl www.facebook.com/lider.koszalin

Ach te godziny pracy Listopad, więc kiedy wychodzimy od pani Moniki, wita nas półmrok. Choć już późne popołudnie, dla Oliwii dzień pracy nadal trwa. – Taki biznes. Wielu klientów pracuje rano, więc na przyjęcie czy prezentacje lokalu mogą umówić się dopiero popołudniu. Najpóźniej to chyba podpisywaliśmy umowę przedwstępną o dziewiętnastej trzydzieści – mówi Oliwia, gdy akurat mijamy ulicę Karłowicza. – Kasiu, oto szczęśliwa dla nas część miasta. Tu jednego dnia sprzedaliśmy aż dwa mieszkania. O tam, na czwartym piętrze, kupiła je pewna miła rodzina, a tam trochę niżej, gdzie pali się światło, młoda para szykująca się do ślubu. Mimo że zapada zmrok, a Oliwia jeszcze w pracy, podobno jest to jeden z jej „lżejszych dni”. Gdybyśmy towarzyszyli Oliwii na początku października, moglibyśmy trafić na ten

MAGAZYN MIEJSKI

Temat z okładki

dzień, kiedy Lider Nieruchomości sprzedał cztery mieszkania. O godzinie osiemnastej Oliwia odwozi nas do domu i wraca do swojego Kliszna. Tam czekają na nią dziewczynki i mąż z kolacją. – Nie za intensywnie pracujesz? – pytamy na pożegnanie. – Ja to po prostu kocham, to moja pasja. Jasne, czasami odpływam w marzeniach o wakacjach w Karpaczu, czasem coś mnie zdenerwuje. Ale jak widzę kolejnego zadowolonego klienta, to wiem, że warto – odpowiada nieco zamyślona. – Brakuje mi tylko czasu na czytanie, nad czym boleję… Oliwio, dziękujemy za wspólny dzień. n

#21

NUMER 11/2016


Temat z okładki

#

Lidia Lis Doradca finansowy, właścicielka prywatnej firmy od dziesięciu lat. Lubi brać swoje sprawy w swoje ręce. Dlatego nie tylko jest przedsiębiorcą, ale też udziela się w polityce. Jest między innymi prezeską Powiatowego Zarządu Grodzkiego Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz jego wiceprezeską zarządu wojewódzkiego partii w Zachodniopomorskiem. Wraz z Klubem Siatkówki Orzeł (którego jest wiceprezeską) propaguje sport wśród dzieci. Jest też członkiem Rady Inwestycyjnej Funduszu Powierniczego Inicjatywy JEREMIE Urzędu Marszałkowskiego w Szczecinie.

MAGAZYN MIEJSKI

NUMER 11/2016


#

Temat z okładki

Warto brać swoje sprawy we własne ręce Tekst: Katarzyna Chybowska / Fot.: Izabela Bobrowicz

Jeśli sukces mierzyć pieniędzmi, to trzydzieści milionów złotych, czyli tyle, ile firma pozyskała dla klientów, oznacza, iż Lidia Lis już go odniosła. Zaczynając jako dwudziestotrzylatka, wiedziała jedno: chce być niezależna.

Patrząc na zapisany drobnym maczkiem kalendarz Lidii, zaczynamy się zastanawiać, czy jej doba ma na pewno tylko dwadzieścia cztery godziny. – Tak, na brak zajęć nie narzekam, ale i też nie jestem typem domownika, lubię, kiedy coś się dzieje – przyznaje Lidia Lis, właścicielka firmy Invest Usługi Finansowe. Najlepszym tego dowodem jest stojący od dwóch lat w mieszkaniu niepodłączony telewizor. Lidia kupiła go wraz z pakietem telewizji i tylko comiesięczne rachunki przypominają jej, że może by było jednak warto go uruchomić. Tylko kiedy...

MAGAZYN MIEJSKI

#23

NUMER 11/2016


Temat z okładki

#

– O ile rodzina, przyjaciele, Koszalin – to ważne dla mnie wartości, o tyle do samych ścian czy przedmiotów zupełnie się nie przywiązuję – wyznaje.

To był skok do głębokiej wody Idąc w ślady mamy, swoją firmę Lidia Lis założyła dokładnie dziesięć lat temu. – Przez lata mama pracowała w banku, teraz prowadzi Biuro Usług Doradczych i Finansowych Sezam i współpracuje ze mną – wyjaśnia nasza bohaterka. Ale i też to właśnie mama, choć sama miała już własną firmę, namawiała Lidię do pracy na etacie. – Ja jednak od początku myślałam o swojej działalności, ale posłuchałam mamy i poszłam na dwunastomiesięczny staż do banku. Trafiłam na miejsce ze świetną atmosferą, ciekawą pracą i sporymi wyzwaniami. Mimo to staż tylko mnie utwierdził w przekonaniu, że chce sama o sobie decydować. Własna działalność była nieunikniona – wspomina.

Trzeba dbać o ciągły rozwój Początki firmy Invest Usług Finansowych były skromne: z Koszalińskiej Agencji Rozwoju Regionalnego Lidia otrzymała piętnastotysięczne dofinansowanie. Dziś jej firma pozyskuje dotacje na start dla młodych przedsiębiorców i na co dzień współpracuje z pięcioma stałymi ekspertami. – Zaczynałam jako doradca finansowy zajmujący się przede wszystkim kredytami indywidualnymi. W miarę, jak poznawaliśmy rynek i zdobywaliśmy doświadczenie, nasza działalność coraz bardziej się rozwijała – mówi. – Obecnie specjalizujemy się przede wszystkim w obsłudze firm, począwszy od przygotowania biznesplanu, po pozyskanie dla nich kredytów, dotacji i funduszy unijnych. Są wśród nich takie, które zakładali bezrobotni, a my im pomagaliśmy

MAGAZYN MIEJSKI

w uzyskaniu funduszy na start, teraz wracają, bo ich firma się rozwija, a oni potrzebują dotacji lub dofinansowań. Lidia stale się kształci, a jednocześnie… swoją wiedzą dzieli się, prowadząc doradztwo biznesowe na przykład dla Ośrodka Wsparcia Ekonomi Społecznej. A to nie wszystko.

Dzieląc się z innymi Dla dwudziestotrzylatki, mimo ogromnego oparcia w mamie, założenie własnego biznesu było ogromnym wyzwaniem. Decyzji tej jednak nie żałuje, wręcz przeciwnie. Dziś sama przekonuje młodych ludzi, że warto podjąć ryzyko, prowadząc od 2015 roku wraz z grupą przyjaciół Fundację Progres. – Chcieliśmy robić coś więcej, a że znamy się na finansach i ekonomii, postanowiliśmy swoją wiedzą się podzielić – mówi nasza rozmówczyni. Na koncie Fundacji jest już kilkanaście ciekawych projektów i akcji. Większość z nich, jak na razie, kierowana jest do młodzieży licealnej i studentów. Przykładowo: w ramach projektu Młodzież przedsiębiorcza – od kreatywności do innowacji członkowie Fundacji uczyli nastolatków, jak gospodarować pieniędzmi, jak funkcjonować zarówno w roli pracownika, jak i pracodawcy. – Prowadzimy też akcje Crowdfunding, które młodych ludzi aktywizują zawodowo i społecznie – mówi z dumą Lidia Lis. – W Zespole Szkół Rolniczych w Boninie realizujemy projekt Młodzież ambasadorem przedsiębiorczości na obszarach wiejskich, poprzez który staramy się ich zachęcić do rozwoju swojego otoczenia. Wkrótce, dzięki staraniom Lidii i jej przyjaciół, Fundacja Progres, jako tak zwany partner ogólnopolskiego projektu w województwie zachodniopomorskim, prowadzić będzie projekt pod nazwą E-obywatel. Nowe Umiejętności w ra-

#24

NUMER 11/2016


#

mach Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa na latach 2015-2020 Działanie 3.1 „Działania szkoleniowe na rzecz rozwoju kompetencji cyfrowych”. Dzięki niemu mieszkańcy gmin objętych projektem zostaną przeszkoleni w zakresie korzystania z internetu, obsługi komputera i technologii informacyjno-komunikacyjnych oraz korzystania z e-usług publicznych. Łącznie Ministerstwo Cyfryzacji przekaże na realizację projektu aż dziesięć milionów złotych. Ale nie samą ekonomią żyje Fundacja. Organizuje również wiele akcji i turniejów sportowych.

Temat z okładki

Lidia właśnie wraca na ring po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją. – Trenuję technikę, nie biorę udziału w sparingach czy walkach – szybko wyjaśnia na widok naszych zdziwionych min. W wolnych chwilach chodzi do teatr (uwielbia zwłaszcza musicale). W najbliższym czasie wybiera się na spektakl Dom Wchodzącego Słońca w Bałtyckim Teatrze Dramatyczny w Koszalinie.

W wolnym czasie – na sportowo Spora w tym zasługa naszej bohaterki, która od najmłodszych lat lubi aktywność fizyczną. – Całą podstawówkę trenowałam piłkę ręczną a potem, w szkole średniej, piłkę siatkową – wspomina. – Kiedy wróciłam po przerwie do Koszalina i zaczęłam szukać czegoś dla siebie, najpierw trafiłam do fitnessu i siłowni. Spróbowałam wszystkiego, ale nic mi do końca nie odpowiadało, i wtedy kolega podpowiedział mi... boks.

MAGAZYN MIEJSKI

Fundacja Progres ul. Orzechowa 9 tel. 695 542 354 lub 795 056 106 www.fundacja-koszalin.pl

#25

NUMER 11/2016


Dla niej

#

Skóra

koronkowa bluzka H&M 149,90

Kolejny sezon prezentuje kolejne oblicza skóry. Do niedawna na wybiegach przeważały skórzane sukienki z baskinkami, dopasowane płaszcze. Teraz będzie trochę inaczej. Skóra wraca do swojej drapieżności. Kiedyś kojarzona była wyłącznie z rockowym stylem. I właśnie ten motyw będzie hitem późnej jesieni -ramoneska, skórzane spodnie z dużymi zamkami i ciężkie skórzane botki zdominują szafy.

Foto: materiały prasowe

duże kolczyki H&M 24,90 PLN

długa koszula z bawełny H&M 99,90 PLN

watowana kurtka H&M 199,00 pln

#mroźna biel

skórzane buty na obcasie z cholewką do kostek Sole ZARA 449.00 PLN

Obok odważnego, skórzanego stylu, modna będzie także delikatna, ale jednocześnie mroźna biel. Lekkie żakardowe koszule, miękkie i ciepłe swetry lub delikatne koronkowe bluzki będą dobrze komponować się właśnie ze skórzanymi spodniami. Całość będzie można uzupełnić długimi, wiszącymi kolczykami. Przebojem późnej jesieni będzie oversize’owa puchowa kurtka. Panie oszaleją na jej punkcie.

MAGAZYN MIEJSKI

#26

NUMER 11/2016

spodnie motocyklowe H&M 139,90 PLN


Dla niego

# szalik H&M 39,90 pln (tylko online) sweter w splocie w prążki H&M, 129,90 pln

#angielski styl Eleganccy mężczyźni postawią w tym sezonie na styl angielski. Biała koszula, kamizelka, jednorzędowa marynarka, garnitur w kratę lub w paski i do tego długi płaszcz – będą bardzo popularne wśród modnych biznesmenów. Panowie na spotkania biznesowe chętnie będą też zakładać pulowery lub golfy.

koszula w piki #JOINLIFE, ZARA 119,00 pln

Foto: materiały prasowe

na zdjęciu: marynarka w kratę ZARA 359,00 pln

brązowe skórzane botki w stylu pustynnym ZARA 299,00 pln

sweter z włóczki wiskozowej ZARA 89,90 pln

Nonszalancja... czarna wielofunkcyjna torebka do ręki, ZARA, 139,00 pln

Dystyngowany luz czy, jak kto woli, nonszalancka elegancja – to trendy, które na dobre zagoszczą w męskiej modzie. Panowie zrezygnują ze starannego łączenia garderoby na rzecz szeroko rozumianej, swobodnej elegancji. Wełniany sweter dobrze będzie wyglądał zarówno na służbowym spotkaniu, jak i kolacji przyjaciółmi. Modne będą dodatki – szaliki, torebki i skórzane botki. MAGAZYN MIEJSKI

#27

NUMER 11/2016

skórzane botki monki w kolorze skóry ZARA 299,00 pln


Po babsku

#

Jesień jest fajna Tekst : Ewa Worsowicz

Pochmurny i ponury listopad nie musi oznaczać, że twoja garderoba ma wyglądać podobnie. Ciemne, stonowane ubrania to oczywiście standard na typowo jesienną aurę, ale wystarczy kilka drobnych modowych trików, aby rozjaśnić nie tylko twoją szafę, ale i samopoczucie. Pomaluj mój świat

biegów w tym sezonie jest lakierowana skóra. Projektanci oszaleli na punkcie błyszczących kurtek i lateksowych spodni. Moim faworytem jest lakierowany prochowiec z połyskujacego PCV. Wygląda obłędnie z obszernym, wełnianym golfem i czarnymi rurkami. Pamiętaj też o ciekawych wykończeniach – bardzo fajne są kieszenie przy swetrach obszyte futerkiem i futrzane kołnierze dopinane do skórzanych ramonesek. Mała rzecz, a efektowna.

Przed jesienną, szaro-burą słotą skutecznie ochroni cię piękny płaszcz w nasyconym kolorze. W tym sezonie najmodniejsze są te w odcieniach czerwieni i bordo oraz wszystkie barwy miedzi. Jeśli zaś zakup okrycia wierzchniego masz już za sobą i zdecydowałaś się jednak na klasyczną czerń, postaw na wyraziste dodatki. Najlepiej, gdy dorzucisz dwa różne akcesoria z tej samej palety kolorystycznej, na przykład kaszmirowy szal i welurowe botki w odcieniu szlachetnego karminu albo szmaragdową torebkę i taki sam kapelusz. Miłośniczki mody pójdą o krok dalej, decydując się na nowe, energetyczne połączenia – wypróbuj róż z pomarańczem, fiolet z pastelowym łososiowym czy fuksję z trawiastą zielenią. W takim miksie odczarujesz każdą niepogodę.

Zmiany są dobre

Kto się czubi, ten się lubi Innym sposobem na ożywienie codziennego wizerunku jest zabawa z fakturami tkanin. Nosimy je na zasadzie kontrastów: zwiewne – ciężkie, matowe – błyszczące, gładkie – pikowane i tak dalej. Jeśli więc ubierzesz się w popiele, zadbaj o różnorodność materiałów: do atłasowej bluzki wykończonej koronką załóż grubo pleciony rozpinany sweter i zamszowe cygaretki. W ten sposób twój ogólny wygląd stanie się bardziej wyrafinowany i nie będziesz jedną, wielką, szarą plamą. Hitem z wy-

Ewa Worsowicz autorka bloga www.eve-r-green.blogspot. com, stylistka i felietonistka. Laureatka ogólnopolskich konkursów modowych. Rodzinnie związana z Koszalinem, który uwielbia za najpiękniejsze zachody słońca.

MAGAZYN MIEJSKI

#28

NUMER 11/2016

Jeśli należysz do osób zachowawczych i nie po drodze ci z krzykliwymi kolorami czy lateksem, wybierz metodę małych kroczków. Uatrakcyjnij swoją garderobę ciekawymi, przykuwającymi uwagę detalami. Zamiast grubych, kryjących rajstop, kup te w delikatne kropki lub gwiazdki; do ukochanego dwurzędowca wepnij markową broszkę (najmodniejsze są w tym sezonie te z motywem owadów), zaszalej z kapeluszem. Spraw, żeby twoja garderoba wyglądała interesująco. Przymierz w sklepie rzecz, o której myślałaś, że na pewno nie jest w twoim stylu. Być może granatowa, welurowa bomberka fantastycznie podkreśla kolor twoich oczu i wygląda super noszona do białej koszuli zamiast marynarki? Czasem mała zmiana uruchamia chęć eksperymentowania i pozwala spojrzeć na swoją garderobę w nowym kontekście. Miksuj kolory, przebieraj w fasonach, zaszalej z fakturami. Moda to zabawa. Nawet w listopadzie. n


Podróże

#

MAGAZYN MIEJSKI

#29

NUMER 11/2016


Po męsku

#

Pochodnia, tablet i inna fryzura Tekst : Piotr Pawłowski / Fot. Radek Koleśnik

Niezobowiązujące spotkanie u znajomych przed laty: podmiejski ogród przydomowy, basen dla dzieci, napoje, przekąski i rodzice korporacyjni. Trzy kilkuletnie dziewczynki, w tym nasze dwie córki, bawiące się w wodzie.

Piotr Pawłowski dziennikarz, feminista, optymalista

Ciszę przedpołudnia przerwał najazd równolatka spóźnionych biesiadników. Chłopiec szybko zlustrował sytuację, wyskoczył z ubranka i w karmazynowych slipach ruszył biegiem do basenu. Czuł, że ma wdzięczną widownię. Wiedział, że zrobi wrażenie. Najpewniej już widział siebie w spektakularnym wślizgu, którym natychmiast zdobędzie uznanie dziewcząt, a w gruncie rzeczy zademonstruje nad nimi swoją wyższość i przewagę. Nie przewidział jednak dramatycznego poślizgu na piętach. Zamiast parady trzasnął kością ogonową o gumowe dno, cały schował się pod wodą, na końcu lotu zgubił majtki. Gdy nieszczęśnik siedział tak żałośnie na środku areny porażki, zdezorientowany paradą i podtopieniem, dziewczynki spokojnie opuściły basen. Zepsuł im sielankową zabawę, więc jedna z nich za wszystkie powiedziała pod nosem: „dupol”. Dokładnie w takiej samej sytuacji znajdujemy się obecnie, panowie. Część z nas jeszcze leci, inni już uświadomili sobie, że nasze ćwiczenia akrobatyczne, nie tylko wobec kobiet, są posępną próbą utrzymania się na pękającym lodzie. Co więcej, po omacku, szukając oparcia, znajdujemy pustkę, na którą zasłużyliśmy, ponieważ przez ostatnie lata rozbuchanym ego i paranoiczną potrzebą zaspokajania swoich zachcianek za wszelką cenę, zaniedbaliśmy wszystkie dobre relacje, a co najważniejsze – straciliśmy punkty odniesienia. Teraz zaś – posłużę się uproszczeniem jako symbolem – biali, niewykształceni, niezamożni mężczyźni wybrali nowego prezydenta USA, czyli prezydenta świata. Inspirując się Ja-

MAGAZYN MIEJSKI

mesem Bondem, uznali, że kobieta to za mało. Niewykluczone, że ich tok myślenia ilustruje dowcip: „Biały wyborca pyta: „Nie wiem, kto gorszy, Clinton czy Trump?”. Homoseksualista: „Trump”. Kobieta: „Trump”. Muzułmanin: „Trump”. Nielegalny imigrant: „Trump”. Latynos: „Trump”. Biały wyborca w zadumie: „Wciąż nie wiem...”. Warto uzmysłowić sobie grozę sytuacji. Oto facet, który zasłynął dowcipem: „Skoro Hillary nie potrafi zaspokoić męża, jakim cudem może zaspokoić Amerykę”, a Europę zmroził stwierdzeniem: „Jeżeli Rosja zaatakuje kraje bałtyckie, zastanowię się, czy udzielić im pomocy”, za moment położy łapę na tak zwanych kodach zagłady. Coś takiego mogli wymyśleć tylko mężczyźni w obawie przed rządami kobiety. Z kolei prawdopodobnie jedynymi kobietami na świecie, które cieszą się ze zwycięstwa Donalda Trumpa, są jego była żona Ivana oraz obecna żona Melania. Pierwsza, ponieważ jako pierwsza dama nie będzie musiała świecić ze męża oczami, druga, ponieważ zostanie pierwszą damą. Chociaż wciąż wielu z nas zaklina rzeczywistość, świat nie należy do mężczyzn. W 2009 roku była prezydent Łotwy Vaira Vike-Freiberga powiedziała, że „Europą rządzą szowiniści”, dzisiaj Europą rządzą kobiety, i to w tak potężnych krajach, jak Anglia i Niemcy. W dniu zwycięstwa Donalda Trumpa, uosobienia wszystkiego, co w mężczyznach najbardziej odpychające, ochroniarz na portierni zapytał mnie z niepokojem: „Panie Piotrze, co to teraz będzie?”. Przypomniałem sobie, co o Trumpie powiedziała Hillary Clinton: „Ludzie patrzą na Statuę Wolności i widzą symbol uosabiający historię naszego narodu imigrantów, symbol nadziei dla ludzi z całego świata. Donald patrzy na Statuę i widzi „cztery”, może „pięć”, o ile pozbędzie się pochodni, tabletu i zmieni fryzurę”. W tych okolicznościach zdobyłem się tylko na cytat z klasyka: „Teraz dopiero będzie ciekawie”. n

#30

NUMER 11/2016


Prywatnie

#

Artystka, porcelana i… zapach Tekst: Agnieszka Gontar / Fot. DP design Dawid Perz

Od 17 listopada w koszalińskim muzeum podziwiać można wystawę ceramicznych obrazów Beaty Marii Orlikowskiej pod tytułem Zapach zapamiętany. Nic więc dziwnego, że ta wyjątkowa koszalinianka trafiła na łamy naszego magazynu.

Praca inspirowana prozą Olgi Tokarczuk. Niewielki domek gdzieś na końcu świata, za którym jest już tylko las. Przez duże okna leje się ciepłe światło i zachęca do przekroczenia progu. A próg to nie byle jaki – tuż za nim trafiam do miejsca magicznego: pracowni artystki. Beata Maria Orlikowska wita mnie w drzwiach, proponuje filiżankę herbaty, a w czasie, gdy ją przygotowuje, zachęca do obejrzenia pracowni. Nie ukrywam, że wcześniej nie miałam okazji bliżej obcować ze sztuką Beaty. Już wiem, że był to błąd. To, co zobaczyłam, dosłownie zapiera dech w piersi. Duże obrazy robią ogromne wrażenie, ale do mnie przemówiły chyba najbardziej maleńkie, filigranowe wręcz dzieła sztuki – przepiękne porcelanowe miniatury z najbardziej charakterystycznymi miejscami Koszalina. Nic dziwnego, że prezydent miasta od wielu lat zamawia pamiątkowe cudeńka właśnie z tej pracowni. Miałam też okazję zobaczyć coś wyjątkowego, coś, co widzowie będą mogli podziwiać dopiero na wystawie, coś, czego nikt jeszcze nie widział. Ale o tym sza… Reklama

PPL Gabinety Stom.-Prot. • Ortodoncja • Implanty Koszalin, ul. Piłsudskiego 31 tel. 94-346-16-44 czynne pon.–sob.

lek. stom. K. Bastek lek. stom. Hanna Suckiel-Góra Darłowo, ul. Żeromskiego 7 tel. 94-314-62-05 czynne pon.–sob.


Prywatnie

#

niezwykle miły dla ucha dźwięk. – Uważam, że przestrzeń domowa i jej właściwa aranżacja są niezwykle ważne dla człowieka. Mają zapewnić poczucie bezpieczeństwa, ale i swobody – mówi artystka. – Mój dom stworzyła wyjątkowa architektka, nieżyjąca już niestety Danuta Bakuła. Zanim powstał, przegadałyśmy niezliczoną ilość godzin o tym, co dla mnie ważne, co lubię, czego nie lubię, jak spędzam czas i tak dalej. W wyniku tych rozmów pracownia usytuowana jest w południowo-zachodniej części domu. Lubię pracować popołudniami i kocham promienie słoneczne, taka lokalizacja jest więc idealna. W pracowni artystce bardzo często przy pracy towarzyszy muzyka, poczynając od klasyki, na współczesnych dziełach kończąc. – Lubię głosy niebanalne, dlatego chętnie sięgam do Tiny Turner, Roda Stewarta, LP czy Grzegorza Turnaua.

Zapach zapamiętany Inspiracją dla Beaty Marii Orlikowskiej jest wszystko. – Jestem zdania, że wszystko co w życiu robimy, jest kompilacją naszych przeżyć i doświadczeń. A gdy czasem inspiracji lub zapału braknie, Beata odpoczywa – spaceruje, czyta, ogląda filmy, spotyka się z przyjaciółmi. I to wszystko, podobnie jak każde doświadczenie, przekłada się na inspirację… – Interesują mnie emocje innych ludzi i na tej kanwie powstał cykl Zapach zapamiętany. Artystka, wraz z dziennikarką Aleksandrą Pieterwas, koordynatorką i współtwórczynią projektu, do udziału

Beata Maria Orlikowska koszalinianka, absolwentka Wydziału Ceramiki i Szkła na Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. – Nauka przebiegała dwutorowo: z jednej strony uczono nas, jak tworzyć formy użytkowe i tę wiedzę też wykorzystuję), z drugiej – jak tworzyć unikaty. Jako tworzywo wybrała sobie materiał niezwykle trudny i wymagający – porcelanę barwioną tlenkami metali, jak w epoce Tang i Ming. Powstawanie dużego obrazu może potrwać nawet dwa tygodnie. – Dzieło rodzi się w głowie, następnie powstaje biskwit, podstawa obrazu wypalana w 850. stopniach Celsjusza przez około dobę. Tu już jest faktura i warstwy – mówi artystka. – Następnie nanoszę tlenki metali, które barwią obraz. Zawsze jest nuta niepewności, albowiem nie do końca jestem w stanie przewidzieć, jaki kolor uzyskam… Kolejny etap to wypał ostry, czyli porcelana spędza w piecu rozgrzanym do 1360 stopni około ośmiu godzin. Wreszcie na obraz nakłada się złoto, platynę i listry… i znowu do pieca. Tym razem na pięć godzin, w temperaturze 800 stopni. I już… Tę procedurę Beata uprawia już od ponad ćwierć wieku. Rok temu obchodziła jubileusz 25-lecia pracy artystycznej. Z tej też okazji prapremierę w jednej z warszawskich galerii sztuki miała wystawa Zapach zapamiętany. Niemal dokładnie rok temu.

Kolejną rzeczą, która zwróciła mą uwagę była porcelanowa kurtyna misternie utkana z maleńkich tabliczek o różnej fakturze połączonych drucikami. Po odpowiednim podświetleniu okazało, się, że porcelana przepuszcza światło, tworząc niesamowity efekt. Z pracowni przeszłyśmy do części mieszkalnej. Tu tych nieprawdopodobnych porcelanowych kurtyn było więcej. Pani domu umiejętnie oddziela z ich pomocą poszczególne strefy domu. Wyglądają pięknie, pełnią funkcję praktyczną, a przy każdym poruszeniu porcelana wydaje delikatny,

MAGAZYN MIEJSKI

Wspomnienie pisarza i poety koszalińskiego Ryszarda Ulickiego.

#32

NUMER 11/2016


Prywatnie

# w nim zaprosiła znanych ludzi ze świata kultury i sztuki, których sama ceni i lubi. – Z Aleksandrą podzieliłyśmy się zadaniami przy pracy nad cyklem. Ja oddałam się tworzeniu, ona zaś prosiła gości o ich wspomnienia związane z zapachami, jeśli trzeba było, spisywała je. Była i jest dobrym duchem czuwającym nad całym cyklem i spinającym go w perfekcyjną całość – podkreśla Beata Maria Orlikowska. W efekcie tej współpracy powstał cykl szesnastu obrazów. Są ilustracją do zapachowych wspomnień między innymi Małgorzaty Foremniak, Olgi Tokarczuk, Małgorzaty Niemen, Krystyny Kofty, Lidii Popiel, Ewy Marii Turowskiej czy Ryszarda Ulickiego. – Zapach ma niezwykłą moc, moc przywracania wspomnień, powrotu do pięknych chwil i miejsc dosłownie w ułamku sekundy. Wystarczy jedna, niezwykle ulotna nuta. Tym właśnie jest zapach zapamiętany. Taką właśnie podróż sentymentalną artystka zapewniła gościom zaproszonym do projektu. Małgorzata Foremniak: „Zapach świeżego chleba. Na mojej ulicy była piekarnia, w każdy piątek wypiekano pieczywo i wtedy pachniał nim cały świat.” Krystyna Kofta: „Mój ojciec miał przyjaciół „drogistów”, jak się wtedy mówiło o właścicielach drogerii. Wiedział już wówczas, że zbyt perfumowane mydła i kosmetyki są zabójcze dla skóry. Myliśmy się więc szarym mydłem, które nosiło dźwięczną nazwę Biały jeleń. (…) Kupuję jeszcze od czasu do czasu mydło Biały jeleń przez wzgląd na

Wspomnienie wokalistki jazzowej Danuty Błażejczyk. Reklama

Fantastyczny Fantastyczny

SYLWESTER SYLWESTER w „ Dworku Jamneńskim” w „ Dworku Jamneńskim” W wykwintne menu W W wykwintne szampańskamenu zabawa do białego rana W szampańska zabawa do białego rana W przywitanie Nowego Roku W przywitanie Nowego Roku w w asyście asyście efektownych efektownych fajerwerków fajerwerków W niespodzianka W niespodzianka wieczoru wieczoru W losowanie losowanie atrakcyjnych atrakcyjnych nagród nagród W W możliwość noclegu w promocyjnej cenie

3od0o0sobzzyłł

Niezapomniane Niezapomniane

ANDRZEJKI ANDRZEJKI

w „ Dworku Jamneńskim” w „ Dworku Jamneńskim” 26 26 listopada listopada 2016 2016 r. r. W uroczysta kolacja andrzejkowa W uroczysta kolacja andrzejkowa W W zabawy zabawy ii quizy quizy W W muzyka muzyka DJ DJ od od 20 20 -- 3 3 W po zabawie zapewniamy transport powrotny W możliwość możliwość noclegu noclegu w w promocyjnej promocyjnej cenie cenie

Rezerwacja: tel. 662 597 795, recepcja@dworekjamnenski.pl MAGAZYN MIEJSKI NUMER 11/2016

Rezerwacja: tel. 662 597 795, recepcja@dworekjamnenski.pl

1od2o0sobzzyłł

www.dworekjamnenski.pl

www.dworekjamnenski.pl


Prywatnie

#

rodziców, bo wiem, że oni żyją w obrazach mojej pamięci, i na kartach moich powieści.” Ewa Turowska: „Najpiękniejszym z nich był z całą pewnością zapach kucha, wspaniałego drożdżowego ciasta z grubą kruszonką, które czekało na nas we wnętrzu stylowego kaszubskiego kredensu. Przywołuje on – natychmiast – widok ukochanej babci, która wyglądała nas, siedząc na ławce pośród dużego ogrodu na Białej Górze.” – Dla mnie zapach zawsze był czymś niezwykłym, pozwalającym kreować samego siebie. Kiedy na świat przyszedł mój syn, świadomie zrezygnowałam z używania perfum, by dziecko poznało naturalny zapach mamy. Po latach oczywiście do nich wróciłam i dziś używam różnych zapachów na różne okazje. Inny będzie na wielką galę, inny na kameralny wieczór z przyjaciółmi, inny jesienią, a zupełnie inny wiosną. Lubię zapachy niebanalne, intrygujące, a unikam przesłodzonych i ciężkich. Jeśli macie ochotę zanurzyć się na chwilę w magicznym świecie zapachów Beaty Marii Orlikowskiej i jej przyjaciół, wybierzcie się w podróż, do której przepustką będzie bilet z krótkim zdaniem: Zapach zapamiętany. Okazję macie do 12 grudnia. Kto wie, czy przy okazji nie odkryjecie swoich zapachów zapamiętanych. Mnie rozmowa z Beatą uświadomiła, że też mam taki zapach. To aromat płynu Lotion, który moja babcia stosowała, zakręcając włosy na wałki. Jako malutka dziewczynka towarzyszyłam jej, podając kolejne wałki i z zachwytem obserwując całą procedurę. Piękne wspomnienie… n

Obraz inspirowany zapachem senselierki Marty Siembab. Reklama

Apetyt jajem się toczy

Tomaszowie Tybuszewski (z lewej) i Druciak z Magdą Gessler, która miesiąc po rewolucji zweryfikowała Jajo na piątkę z plusem – w okolicy to jedyny przypadek wytrwania w tak wysokich wymaganiach. Fot. Jajo i Tom & Tom Specjalnie dla nich wesołe kury niosą się na wolnym wybiegu, zaprzyjaźniona piekarnia piecze chałki, a swojska masarnia wędzi; masło ubijają sami o brzasku. Bistro Jajo i ulokowany nad nim hotel Tom & Tom w Białogardzie zapraszają na smaki autoryzowane przez Magdę Gessler. – Ja chcę jajoskoczka! Albo nie, resoraka! – decyduje mały Oskar przy koszu z zabawkami. Dziewczynki wolą pluszaki i bransoletki. Obok przybory do rysowania i cała ściana dziecięcych prac – bistro dba o najmłodszych klientów. W menu dziecięcym są świeżo robione stripsy, nuggetsy z kurczaka, racuszki i naleśniki babuni. Zabawka-

-prezent, ma się rozumieć, po zjedzonym obiadku. Od rana na gości czeka bogaty szwedzki stół, a od 11. do 13. ukłonem w stronę gości jest ciekawa promocja jajeczna. Obiad nie tylko z karty: wizytówką są Smaczne Tygodnie – od poniedziałku do piątku zestaw specjalny, od domowych gołąbków Krysi do klimatów włoskich – za 15 zł! Właściciele – Tomaszowie Tybuszewski i Druciak, dla rozróżnienia zwani czarnym i białym – nie tkwią w kantorku, ale troszczą się o gości, krążąc między stolikami. Od wizyty Magdy Gessler preferują białą kuchnię: drób, cielęcinę, dorsza i naturalnie jaja na wszelkie sposoby. Przebojem jest poranna przekąska Magdy MAGAZYN MIEJSKI

– zapiekanka z jajkami po hiszpańsku na specjalnie pieczonej dla Jaja chałce. W porze obiadu furorę robią krem czosnkowy i po nim królik serwowany z marynowanymi burakami i zielonymi kopytkami czy pierś kaczki na sosie z żurawiny z purée batatowym. Kto ma smak na łososia na plackach, dostanie rybę z tradycyjnej, rodzinnej wędzarni. Zawsze przedtem czekadełko: jajeczna pasta z koperkiem i sałatka; na chleb masło własnej roboty. Do renomowanego bistra, oprócz gości z upodobaniami już dobrze znanymi obsłudze, wpadają rodziny z Koszalina, Kołobrzegu, Świdwina i Połczyna-Zdroju, a także przejezdni. Z kolei w hotelu najchętniej zatrzymują się przedstawiciele handlowi odwiedzający Białogard, ale i Koszalin czy Kołobrzeg. – Wszędzie ceny idą w górę, a my je obniżyliśmy, co zadziwiło hotelowych gości – zachęca czarny Tomasz. Sala bankietowa zaprasza na okazje – oprócz urodzin popularne są firmowe przyjęcia integracyjne, np. wigilijne i karnawałowe. – Jak Bóg i bank dadzą, powiększymy tę salę z 60 do 150 miejsc i zrobimy ogród letni na dachu – obiecuje Tomasz biały. Zarazem firma zapewnia katering z obsługą, zastawą i aranżacją, a także dowiezie danie na indywidualne zamówienie. „Jajeczny” wystrój od stylistów Magdy Gessler jest apetyczny, domowy i pogodny. Tomaszowie utrzymali więź z Magdą: w Wałczu odwiedzili ją, gdy kręciła kolejny odcinek Rewolucji, a w koszalińskim Atrium na jej prośbę razem gotowali. Na Facebooku wpisy: Sofi, Głogów: bez względu na porę roku można smakowi-

#34

NUMER 11/2016

cie odjechać – mniammm! Na obrazku Kasi: lubimy restaurację Jojo. Wrocław poleca: byliśmy, zjedliśmy, wrócimy! Wojciech z Bagien i Liska z pokoju 25: polecamy sznycel z cielęciny, jeszcze nieraz przyjedziemy na weekend. Marzusia Pinky Leśniewicz: skradliście nasze serca i żołądki. Dobromiła Dybiec: wszystko świeże i pachnące. Nie ma przewijaka, ale jak się okazało – nie musi być, gdyż przemiła pani udostępniła pokój, w którym spokojnie umyłam i przewinęłam maluszka. Firma stale współpracuje z samorządem i organizacjami, wspierając białogardzkie przedsięwzięcia, ostatnio jako współsponsor koncertu Krzysztofa Napiórkowskiego.

Białogard, ul. Kołobrzeska 12, www.tomandtom.pl tel. 94 311 26 48 pn. - so. 7.30-22, w niedziele 8-20.


#

Torebka

Torebka bez telefonu! Ponieważ jest to wydanie urodzinowe „MM Trendy”, dziś zaglądamy do torebki dziennikarki naszego magazynu – Katarzyny Chybowskiej. Znaleźliśmy w niej sporo ciekawostek, ale zabrakło podstawowego elementu wyposażenia współczesnej torebki – telefonu. - To proste! Telefon noszę w kieszeni, bo łatwiej go znaleźć niż w tych przepastnych czeluściach – śmieje się Kasia.

Katarzyna Chybowska pochodzi ze Słonowiczek koło Słupska, do Koszalina przyjechała na studia; ukończyła dziennikarstwo i komunikację społeczną na Politechnice Koszalińskiej. Po studiach wyjechała za granicę, ale tęsknota przygnała ją do Polski. – Kiedy zastanawiałam się, gdzie zakotwiczyć, wybór padł właśnie na Koszalin. To świetne miasto: nieduże, ale bez problemu można się tu wybrać do kina, teatru, na wystawę, o mnóstwie koncertów nie wspomnę, czasem aż nie wiem, gdzie iść, tyle tego się w mieście dzieje – wyjaśnia Katarzyna. – No i ludzie mieszkają tu fantastyczni: spotykam tylu pasjonatów i pozytywnie zakręconych ludzi, że aż chce się żyć! Prywatnie Kasia namiętnie ogląda filmy i bardzo dużo czyta. A gdy bierze urlop – zwiedza świat. – Ale nie z biurem podróży, tylko na własną rękę. W tym roku wraz z partnerem wybraliśmy się w autostopową podróż po Kotlinie Kłodzkiej. Fajne miejsce i fajny sposób podróżowania – poleca.

2

Torebka: duży worek w kolorach czerni i szarości. – Kocham torebki i mam ich dużo (ostatnio uczę się wyrzucać te najbardziej zniszczone). Lubię wszystkie: małe i duże, twarde i miękkie, listonoszki i worki. Uwielbiam skórzane, ale jestem zbyt dużym dusigroszem, by sobie na nie pozwalać. Tę akurat kupiłam rok temu za całe trzydzieści złotych w DaWandzie. Doskonały zakup – mówi Katarzyna. 1. Portfel: – Gwiazdkowy prezent od przyjaciół. Mam w nim wszystko: dokumenty, pieniądze, karty, wizytówki, notatki, a nawet i plasterek się znajdzie. 2. Kalendarz: – I znowu prezent, tym razem od redaktor naczelnej Joli Stempowskiej. Idealny, a do tego różowy, żeby łatwiej było go znaleźć w torebce. Bez niego, jak bez ręki. 3. Tablet Lenovo: w redakcji doskonale pamiętamy, jak Kasia zapragnęła tableta i jak długo go szukała (zadręczając nas przy

okazji). Aż pewnego dnia z dumą przedstawiła nam… Mironka. Tak, tak, Kasia ma zwyczaj nadawania imion ulubionym przedmiotom... – Etui dla Mirona kupiłam za złotówkę w lumpeksie. Ech, lumpeksy to moja kolejna wielka miłość. 4. Zeszyt i długopisy: – Do pracy, oczywiście. Choć, szczerze mówiąc, to notatki podczas rozmów robię tylko po to, by lepiej zapamiętać. Bazgrzę tak straszliwie, że sama nie mogę tego później odcyfrować – śmieje się Kasia. 5. Drugie śniadanie: – Jestem na diecie, zgubiłam już 30 kilo – nie kryje dumy. – To dzięki mojej dietetyczce Natalii Jasiakiewicz-Jeleń, która nauczyła mnie mieć posiłek zawsze przy sobie. 6. Klucz francuski: to akurat nas nie zaskoczyło, Kasia jest znaną „złotą rączką”. – Klucz pożyczyłam od naczelnej, kiedy zepsuł się kran w domu. I tak go oddaję już z tydzień… 7. Pomadki i tusz do rzęs: – Nie mam kosmetyczki, więc te drobiazgi zwykle są na samym dnie torby. 8. Karty do gry: – Niemal nałogowo gram w tysiąca. A że nigdy nie wiadomo, kiedy spotkam potencjalnego gracza, lubię mieć karty przy sobie. 9. Tabletki antykoncepcyjne: – Powinnam je brać codziennie o 22, ale ponieważ często jestem o tej porze poza domem, pigułki mam w torebce. (ag)

9 6

8 5

4 7

MAGAZYN MIEJSKI

#35

NUMER 11/2016

Fot. Radek Koleśnik

3 1


Wnętrza

#

Łazienka: zaufaj ekspertowi Tekst: Katarzyna Chybowska / Fot. Radek Koleśnik

Wydaje się, że zaplanowanie urządzenia łazienki jest stosunkowo proste. Wybieramy kolor płytek, dobieramy kabinę prysznicową albo wannę, szafki i umywalkę. W naszej wyobraźni wygląda bajkowo. Tyle że w trakcie realizacji marzeń może się okazać, że bajka przeradza się w niepasujący do siebie koszmar. Co może pójść źle? Absolutnie wszystko.

Od początku Wystarczy przekroczyć próg Salonu Łazienek Blu, żeby dostać zawrotu głowy od ilości dostępnych rozwiązań, wzorów, kolorów. – Nie ograniczamy się, na rynku ciągle pojawia się coś nowego, a my chcemy naszych klientów zaskakiwać, proponować im rozwiązania, których nie znajdą nigdzie indziej. By zaś im ułatwić wybór materiałów i rozwiązań, mamy wiele gotowych aranżacji podpowiadających kierunek urządzenia łazienki ładnej i funkcjonalnej – mówi Elżbieta Królik, kierownik Salonu Łazienek Blu.

Nie jesteś sam Wielu z nas remont w domu przypłaca migreną i złym samopoczuciem. Wszyscy chcemy estetycznie i wygodnie mieszkać, ale często brakuje nam zdecydowania albo pomysłu na to, jak połączyć ze sobą poszczególne style. W takiej sytuacji architekt wnętrz może okazać się nieocenionym partnerem i przewodnikiem. – Zmysł estetyczny, znajomość rynku, wyobraźnia – to cechy naszych projektantek. Potrafią od ręki stworzyć komputerową wizualizuję pomysłu klienta, a jeśli ten ma wątpliwości, pomagają dobrać wyposażenie, doradzają materiały i kolory albo po prostu upewniają klienta, że dokonał właściwego wyboru – mówi z nieukrywaną dumą o swoich współpracownicach pani Elżbieta. – Wszystko opiera się na rozmowie i zrozumieniu oczekiwań klienta.

MAGAZYN MIEJSKI

#36

NUMER 11/2016


#

Jak przyznają same panie architektki, każda łazienka jest indywidualnym projektem. Jedne powstają w mgnieniu oka, nad innymi trzeba popracować dłużej, bo brakuje „tego czegoś”, detalu, który ociepli czy przełamie kolor.

Na to bym nie wpadł! – Na rynku pojawiają się coraz większe formaty płytek ceramicznych i dotychczasowe standardy 30x60 i 60x60 centymetrów powoli odchodzą do lamusa. Producenci oferują coraz większe płytki na przykład 60x120, 120x120 centymetrów i jeszcze większe. Wielu klientom trudno uwierzyć, że pasują one także do małych pomieszczeń i rezygnują z nich – mówi nasza rozmówczyni. – Tymczasem dzięki nim mamy mniej fug, a więcej gładkich powierzchni, doskonale sprawdzają się w kabinach prysznicowych. Wypracowując wspólnie z klientem projekt, mamy możność dopasowania rozwiązania do jego potrzeb i pokazania mu, jak zastosowany materiał, na przykład wspomniane duże płytki, będzie wyglądał w rzeczywistości. Wystarczy pozwolić sobie na odrobinę fantazji i nie ograniczać się do tradycyjnych wyborów. To tylko jeden z wielu przykładów na to, że dzięki trójwymiarowemu projektowi w mieszkaniu pojawiają się rozwiązania, na które zapewne sami byśmy się nie zdecydowali.

Wnętrza

Świeże spojrzenie i doświadczenie Trafiając pod skrzydła Salonu Łazienek Blu, spotkacie się z paniami Anetą Stachurą oraz Anną Jestrabek. – Klientom zawsze powtarzam, że lepiej przygotować bardziej neutralna łazienkę i wzbogacić ją o łatwo wymienne dodatki niż na odwrót. Bo o ile kolor ścian szybko i łatwo zmienimy, o tyle z kafelkami to już nie tak prosta sprawa – mówi Aneta Stachura, w branży od ośmiu lat. – Zdarza się też, że inwestorzy przychodzą do nas z jakimś pomysłem i śmieją się potem, że zupełne go zmieniłyśmy. Od tego jesteśmy, żeby proponować jak najbardziej kreatywne rozwiązania. Od niedawna z Anetą współpracuje Anna. Mimo niedługiego stażu, już wie, że zarówno studia na architekturze wnętrz na Politechnice Koszalińskiej, jak i praca w salonie Blu, to w jej przypadku dobrze podjęta decyzja. – Wystarczy nam odrobina zaufania ze strony klienta i powstają naprawdę piękne wnętrza – uważa Anna. n

Zaoszczędzisz…

Blu Salon Łazienek

… na projekcie czy dzięki projektowi? – Raczej to drugie. Unikamy kupowania płytek „na oko”. W przypadku płytek wielkoformatowych, program od razu wyliczy nam potrzebne ilości, – wyjaśnia kierowniczka salonu. – Co nie bez znaczenia, z gotowym projektem prace remontowe trwają krócej.

MAGAZYN MIEJSKI

ul. Morska 33a, tel. 94 314 68 75 czynny: od poniedziałku do piątku w godz. 9-18, w soboty – w godz. 9-14, koszalin@blu.com.pl www.facebook.com/BLUsalonylazienek www.blu.com.pl

#37

NUMER 11/2016


Polecamy

#

Mieleńska Biała Dama Tekst: Katarzyna Chybowska / Fot. Archiwum Mariny Mielno

Przechadzając się uliczkami listopadowego Mielna, trudno nie trafić na ulicę Chrobrego. To tam trochę ponad rok temu powstała Marina Mielno z widokiem na jezioro wraz z wyśmienitą Restauracją Biała Dama.

Biały, ekskluzywny, urządzony ze smakiem budynek bardzo wyróżnia się na tle mieleńskiej architektury. Chętnie nocują tu gwiazdy z pierwszych stron gazet i telewizji, jak choćby Adam Sztaba, Natalia Kukulska, Kayah czy – jak ostatnio – Dawid Podsiadło. Restauracja Biała Dama, ulokowana w centralnej części obiektu, urzeka elegancką bielą i gustownymi, ciepłymi dodatkami. Świeże kwiaty, urokliwy wystrój zawsze pasujący do pory roku, a nawet miesiąca, spokojna muzyka w tle i kominek… Jego blask w jesienne i zimowe wieczory sprawia, że jest tu niezwykle przytulnie i ciepło. Czuć domową atmosferę tego pięknego miejsca.

Kuchnia nie ma wytchnienia Restauracja Biała Dama ciężko pracuje na miano lokalu całorocznego. – Za nami dopiero co bal halloweenowy, przygotowujemy bal andrzejkowy, a już nas czeka bal sylwestrowy. W ostatnią noc roku nasi goście będą mogli poczuć się jak na hollywoodzkim czerwonym dywanie w czasie rozdania Oscarów.

MAGAZYN MIEJSKI

#38

NUMER 11/2016


#

To na pewno nie będzie kolejny banalny sylwester. Szykujemy open bar, mnóstwo niespodzianek i pokaz fajerwerków o północy. Dodajmy do tego wyjątkowe menu, które szef kuchni w Restauracji Biała Dama cały czas doszlifowuje. – U nas ciągle coś się dzieje. Urodziny, rocznice, chrzty, komunie, wesela – wylicza Aleksandra Kowalska, menedżerka Mariny Mielno. – Do każdej z tych uroczystości podchodzimy indywidualnie. Menu, wystrój sali, wszystkie szczegóły muszą być na najwyższym poziomie, wszystko dopieszczone, piękne i oryginalne. Są to przecież niepowtarzalne chwile w życiu naszych gości, więc chcemy, żeby zapamiętali i je, i nas na długie lata. W Białej Damie cyklicznie odbywają się również spotkania pań pod hasłem Dama na Obcasach, podczas których przez kilka godzin jego uczestniczki mogą się oderwać od monotonii codziennego życia i spotkać się we własnym gronie, poznając przy tym najnowsze nowinki modowe, kosmetyczne czy dietetyczne.

Karta kusi nowościami Na pewno też goście Restauracji Biała Dama nie mogą narzekać na nudę w menu. Szef kuchni Michał Kaszubowski kocha gotowanie. Kuchnia jest jego pasją i to widać w każdym wydanym daniu. Makarony, ryby, wieprzowina, drób czy wołowina – wszystko świeże i pyszne, no i specjalne menu dla dzieci nazwane sympatycznymi postaciami z bajek. – Dodam, że prowadzimy kuchnię sezonową i kartę dań zmieniamy dwa, a nawet trzy razy w roku – mówi szefowa kompleksu. A jeśli o sezonie mowa, to Marina Mielno już oferuje bardzo atrakcyjne pakiety świąteczne, ale nimi zainteresowani są głównie goście z dalszych rejonów Polski. – Koszalinian zaś niezmiennie serdecznie zapraszamy po prostu na obiad, kolację czy kawę i dobre ciasto. Przedsiębiorcom proponujemy zorganizowanie w naszym lokalu wigilii firmowych. Restauracja Biała Dama gotowa jest przygotować wigilię firmową i małym, i dużym firmom. Gorąco polecam – zaprasza Aleksandra Kowalska. – Rok temu cieszyły się one bardzo dużą popularnością. Pyszne tradycyjne potrawy, trzaskające drewno w kominku, pięknie udekorowane stoły, w tle polskie kolędy i pastorałki – było naprawdę nastrojowo. Tym zaś, którzy zechcą zostać dłużej, oferujemy promocyjny nocleg ze śniadaniem. Staramy się, by u nas było rodzinnie, ciepło… – dodaje.

Biała Dama całkiem dostępna O tym też pamiętajcie: warto zaglądać zarówno na stronę internetową Mariny Mielno, jak i na jej fanpage na Facebooku. Restauracja też ma swój profil FB, na którym również znajdziecie mnóstwo informacji i ciekawostek. – Lubimy robić naszym klientom niespodzianki. Dlatego często można na naszych stronach znaleźć informacje o promocjach , konkursach i inny nowinkach. Nic, tylko nas „polubić” – zaprasza menedżerka. n MAGAZYN MIEJSKI

Marina Mielno Mielno, ul. Bolesława Chrobrego 26a tel. 602 14 13 12 www.marina-mielno.pl Znajdź nas na Facebooku: www.facebook.com/restbialadama

#39

NUMER 11/2016

Polecamy


Pięknie

#

Ważniejsze niż wizytówka Tekst: Agnieszka Gontar / Fot. Fotolia.pl

Na co najczęściej zwracamy uwagę poznając nowych ludzi? Oczywiście na dłonie – bywa, że to na ich podstawie wyrabiamy sobie opinię o rozmówcy. Dlatego warto o nie szczególnie dbać, zwłaszcza że to właśnie po nich najszybciej widać upływ czasu.

Drogie panie, zastanówcie się proszę, jak wiele uwagi i czasu poświęcacie swoim dłoniom? A wszak to nasze podstawowe „narzędzie pracy” – zadbane mogą być ważniejsze, niż najpiękniejsza nawet wizytówka. Trzeba pamiętać, że to jednocześnie te części ciała, które są najbardziej narażone na szkodliwe działanie przeróżnych czynników, skóra dłoni starzeje się o dziesięć lat szybciej niż na pozostałych partiach ciała. Niszczymy je, wykonując najprostsze czynności domowe: myjąc naczynia, sprzątając, piorąc. Oprócz kontaktu z detergentami, dłoniom szkodzi również zbyt częsty kontakt z wodą, a także czynniki atmosferyczne, szczególnie mróz. Wszystko to znacznie przyspiesza proces starzenia się skóry. Aby go nieco spowolnić, należy przestrzegać trzech zasad: prace domowe wykonujemy zawsze w rękawiczkach, myjemy ręce letnią, nigdy gorącą wodą, a używamy do tego mydeł bezzapachowych, najlepiej glicerynowych. Jeśli ktoś nie lubi mydeł w kostkach, może śmiało sięgnąć po specjalne preparaty myjące przeznaczone właśnie do rąk: pianki lub żele, które delikatnie natłuszczają, a co najważniejsze, mają pH obojętne dla skóry.

o nią tak, jak dbałabyś o bardzo przesuszoną skórę twarzy. Dlatego krem należy wcierać w ręce po każdym myciu, a nawet częściej. Najlepiej mieć krem do rąk w łazience, kuchni, w pracy i w torebce i używać go najczęściej, jak to tylko możliwe. Raz w tygodniu warto też zrobić dłoniom delikatny, drobnoziarnisty peeling, a po nim nałożyć grubą warstwę maski i w bawełnianych rękawiczkach pójść spać. n

Krem zawsze pod ręką Skóra dłoni jest specyficzna: ma sporo gruczołów potowych, a bardzo mało łojowych i właściwie wcale tkanki tłuszczowej. Dlatego stale trzeba ją natłuszczać i nawilżać. Ogólna zasada pielęgnacji dłoni brzmi: dbaj

MAGAZYN MIEJSKI

#40

domowy peeling kawowy Aby go przygotować, potrzebujemy dwie – trzy łyżeczki fusów kawy i odrobinę oliwki (najlepiej dla niemowląt). Składniki łączymy ze sobą i przez kilka minut energicznie wcieramy w dłonie. Po takim zabiegu ręce będą oczyszczone ze zbędnego naskórka i niezwykle delikatne, doskonale przygotowane do wchłonięcia składników odżywczych z maseczki.

maska z siemienia lnianego Dwie łyżki siemienia lnianego zalewamy dwiema szklankami mleka i gotujemy na wolnym ogniu, aż powstanie kleik. Kiedy masa ostygnie, nakładamy ją obficie na dłonie i zmywamy po około piętnastu minutach. Ten prosty zabieg przywróci gładkość i nawilżenie nawet najbardziej spierzchniętym i spękanym dłoniom.

NUMER 11/2016


Podróże

#

MEDIDERMA – NEFRETETE INFINI RF - LIFTING BEZ SKALPELA Aparat INFINI jest urządzeniem medycznym (certyfikat jakości CE) wykorzystującym pole radiowe (RF) do objętościowego nagrzewania skóry pod jej powierzchnią. Najlepszy zabieg liftingująco- ujędrniający na twarz i ciało. Pobudzający włókna kolagenowe. Bezpośrednim efektem działania INFINI są pozostawione pod skórą punkty koagulacji i przegrzania, które zapoczątkowują remodeling kolagenu skóry w obszarze poddanym zabiegowi. Skóra po zabiegu jest zaczerwieniona i lekko obrzęknięta, co mija w ciągu kilkunastu minut. • Wskazania do termoliftingu mikroigłowego • Ujędrnianie wiotkiej skóry na twarzy (szyja, policzki) • Ujędrnianie skóry na ramionach i udach • Usuwanie zmarszczek i blizn • Likwidacja powiększonych porów • Leczenie nadpotliwości

Jesteśmy jedynym gabinetem w Koszalinie wykonującym zabieg INFINI RF! ZAPRASZAMY

HIT CENOWY W GRUDNIU!

Zabieg z użyciem medycznego kwasu hialuronowego już od 300 zł

Niechirurgiczne unoszenie powiek

- pozbywanie się skóry nad powieką

Studio Kosmetologi Profesjonalnej i Medycyny Estetycznej ul. Zwycięstwa 40 box 49 (Pasaż Jowisz, I piętro) tel. 692 70 40 19, 784 151 000 #41

MAGAZYN MIEJSKI

NUMER 11/2016


Film

Płyta

Książka

Sherlock

Drony

Sprzedawca arbuzów

Czwarty sezon jednego z najpopularniejszych seriali ostatnich lat zbliża się wielkimi krokami (premiera zapowiedziana jest na 1 stycznia 2017 roku), jest więc doskonała okazja, by przypomnieć sobie poprzednie trzy serie, na które składa się łącznie dziewięć półtoragodzinnych epizodów. Sherlock Holmes to jedna z ikon popkultury – żaden inny bohater nie doczekał się tylu adaptacji filmowych i nawet ci, którzy nie czytali ani jednego opowiadania Arthura Conan Doyle’a, mają pewne wyobrażenie na jego temat. Z tymi wyobrażeniami właśnie zderzają widzów twórcy serialu, przenosząc akcję z wiktoriańskiej Anglii do współczesnego Londynu, dając Sherlockowi do pomocy wszystkie zdobycze nowoczesnej techniki. Nie o łatwy chwyt uwspółcześnienia jednak tu idzie – mający za sobą ponad sto lat tradycji detektyw okazuje się być figurą zaskakująco żywą i doskonale odnajdującą się w XXI wieku. Duża w tym zasługa błyskotliwej narracji, pomysłowości w bawieniu się schematami oraz kapitalnej interpretacji aktorskiej Benedicta Cumberbatcha, dla którego serial stał się trampoliną do sławy. Serialowy Sherlock to jednak nie tylko wciągający kryminał, intrygujące zagadki i parada fascynujących antagonistów (z genialnym Moriartym na czele!), ale też wiarygodnie budowana opowieść o przyjaźni – a takiej wersji przygód najsłynniejszego detektywa nie zaproponowała jeszcze żadna adaptacja. Conan Doyle byłby zachwycony. Prawda, drogi Watsonie?

Wojciech Konieczny, polonista z Zespołu Szkół Plastycznych

Doczekaliśmy się kolejnego albumu braci Waglewskich. Rok temu, podczas koncertu promującego poprzednią płytę Mamut, zapytałem chłopaków o najbliższe plany. Odpowiedzieli, że powstaje szkielet albumu. Ma on być muzycznie lżejszy, szybszy a nawet funkujący. Jak jest w rzeczywistości? Fisz i Emade to jedni z niewielu artystów, którzy godzą ze sobą tylu muzycznych fanów różnych gatunków. Słuchają ich hiphopowcy, bananowa młodzież, romantyczne dziewczyny oraz panowie w skórach i kitkach. To prawdziwy fenomen. Są niepowtarzalni. A koncepcja Dronów musiała przy pracy się zmienić, bo płyta na pewno nie jest lekka i taneczna. Ba! Jest poważna. Muzycznie – dość minimalistyczna. Słychać partie pianina lub gitary, ale pod nimi kryje się delikatna elektronika, samplery i automat perkusyjny. Muzycznie to połączenie rockowej tradycji i nowoczesnej muzyki elektronicznej, zmieszanych z bluesem, a nawet folkiem. Wyszło znakomicie. Gdybym miał to do czegoś porównać, to byłoby to wczesne Massive Attack i cały nurt brytyjskiego trip-hopu lat 90. Tekstowo też jest dobrze, bo nie ma takich o niczym. Fisz opowiada o współczesnym świecie czterdziestolatków. Niby jeszcze młodzi, ale już nienadążający za nowinkami technicznymi i coraz mniej rozumiejący młodzież. Powstała refleksja nad wszędobylskimi nowinkami, które, choć ułatwiają życie, to ostatecznie i tak nas ograniczają. Album dojrzały, dopracowany, dający do myślenia i brzmiący znakomicie. Dzieło kompletne. Polecam.

Mateusz Prus, Regionalne Centrum Kultury w Kołobrzegu

MAGAZYN MIEJSKI

#42

NUMER 11/2016

Niedawno pewna poczytna pisarka literatury kobiecej stwierdziła, że fabuła nowoczesnej powieści powinna być podawana w formie dialogów. Podobno współczesny odbiorca nie lubi opisów. Dłuższa opowieść o pięknym księżycu, wschodzie i zachodzie słońca lub ścielących się mgłach jest zupełnie nie do przyjęcia. Cóż, ja jestem wielbicielką nie tylko pięknych widoków, ale również ich opisów, szczególnie stworzonych natchnioną ręką. Lubię też ciekawą, mądrą lekturę i cieszę się, że znów na taką trafiłam. To zbiór felietonów Marcina Mellera – Sprzedawca arbuzów. Autor jest z wykształcenia historykiem, z zawodu dziennikarzem. Felietony ze zbioru ukazywały się w cotygodniowym „Newsweeku”. Ich tematyka jest z konieczności różnorodna, ponieważ autor stara się nawiązywać do kalendarza rocznic i świąt lub bieżących wydarzeń, chętnie wplątując wątki osobiste (żona, dzieci, rodzicielstwo, sport). Znajdziemy tu wzruszający opis pierwszego kontaktu z nowo narodzonym synem, zabawną opowieść o mistrzowskich gafach, o smutnych rozstaniach przyjaciół z powodu różnic światopoglądowych, ale też piękny felieton o dobrych, małych chwilach, a także prześmiewczy opis mąk twórczych cotygodniowego felietonisty. Tę książkę można smakować powoli, co dzień, po jednym felietonie (w miejscu wskazanym przez autora). Można też „połknąć” od razu, a potem wracać do ulubionych, albo na „chybił trafił”. Co do tytułu, rozwiązanie jest w książce.

Małgorzata Zychowicz, kierownik działu metodyki KBP



Niebawem

#

Kul tu ral nie

Bajkowa prapremiera

Kolaż: BTD

ZAPOWIADAMY POLECAMY ZAPRASZAMY

Jak zawsze o tej porze roku Bałtycki Teatr Dramatyczny przygotowuje niespodziankę dla młodych widzów. Tym razem będzie to spektakl autorstwa Tomasza Ogonowskiego w reżyserii Marcina Borchardta pod tytułem Strażniczka Magicznego Lasu. Jest to opowieść o mieszkańcach czarodziejskiej krainy, w której nagle dziać się zaczynają rzeczy absolutnie niezwykłe, na przykład pewien szanowany podgrzybek zaczyna mówić po łacinie… Na scenie zobaczymy reżysera, a także: Beatę Niedzielę, Dominikę Mrozowską, Żanettę Gruszczyńską-Ogonowską, Katarzynę Ulicką-Pydę, Wojciecha Rogowskiego

MAGAZYN MIEJSKI

oraz Artura Paczesnego. Zapraszamy wszystkich serdecznie, tym bardziej że z własnego doświadczenia wiemy, iż bajki w BTD wypadają naprawdę znakomicie. Przykładem niech będzie ubiegłoroczny Cykor – bojąca dusza. Strażniczka Magicznego Lasu, premiera 19 listopada, godz. 16, kolejny spektakl 20 listopada, godz. 12, Bałtycki Teatr Dramatyczny, pl. Teatralny 1; bilety na premierę kosztują 20 zł, na kolejny spektakl 17 zł.

#44

NUMER 11/2016


Niebawem

#

Mozil i jego muzyczna armia Dosłownie kilka tylko wolnych miejsc zostało w sali widowiskowej Centrum Kultury 105 na wieczór 22 listopada. Jakież to wydarzenie budzi takie zainteresowanie? Koncert zespołu Czesław Śpiewa, czyli znakomitego Czesława Mozila i jego przyjaciół. Artyści wykonają największe przeboje zespołu z płyt Debiut i Pop, ale również te doskonale znane z pierwszego muzycznego projektu Czesława Tesco Value. Zacznijcie więc już przypominać sobie słowa najlepszych kawałków. My już w redakcji nucimy: „… ale głowę zostawiam na stole, bo na miasto bez głowy iść wolę…”. Śpieszcie po bilety! Czesław Śpiewa, 22 listopada, godz. 20.30, sala widowiskowa Centrum Kultury 105, ul. Zwycięstwa 105; bilety w cenie 45 zł do kupienia na stronie www.ck105.koszalin.pl.

Reklama

MAGAZYN MIEJSKI

#45

NUMER 11/2016


Niebawem

#

Sztuka i dizajn – dwa w jednym

Fot. radiokoszalin.pl

Galeria Scena oraz Centrum Kultury 105 zapraszają w grudniu do wzięcia udziału w II Koszalińskich Targach Sztuki i Dizajnu, które w tym roku upłyną pod hasłem Dobry prezent to Sztuka. Ta dwudniowa impreza dla lokalnych artystów jest szansą do pokazania swojej twórczości, ale i nawiązania kontaktów i współpracy, dla mieszkańców zaś – okazją do obcowania z niebanalną sztuką, ale również kupienia oryginalnych strojów, artystycznej biżuterii czy wyjątkowych akcesoriów do wyposażenia wnętrz. II Targi Sztuki i Dizajnu, 9-10 grudnia, godz. 12-20, City Box, Rynek Staromiejski 14; wstęp wolny. Dobre duchy targów: Katarzyna Koperkiewicz i Ryszard Ziarkiewicz.

Steczkowska akustycznie Justyna Steczkowska to z całą pewnością wielka artystka, nietuzinkowa oraz podziwiana i uwielbiana przez fanów. Niebawem wystąpi u nas z wyjątkowym koncertem – swoje największe przeboje wykona w wersjach zaaranżowanych akustycznie. Ponieważ artystka słynie z perfekcjonizmu, zapowiada się wspaniałe wydarzenie muzyczne. Justyna Steczkowska akustycznie, 6 grudnia, godz. 19, Filharmonia Koszalińska, ul. Piastowska 2; bilety w cenie 100 zł i 120 zł kupić można w kasie Filharmonii oraz na www.kupbilecik.pl.

Reklama

MAGAZYN MIEJSKI

#46

NUMER 11/2016


Z podróży Podróże

# #

Don`t worry, be Hampi Tekst i zdjęcia : Krzysztof Tuz

Cisza. Tylko skalne bloki dookoła nas, palmy i malownicze pola ryżowe. Kolory są tak żywe, że aż nieprawdopodobne, a dookoła nie widać żywego ducha. I co jeszcze bardziej niezwykłe, nie widać też gór śmieci. Czy my aby na pewno jesteśmy jeszcze w Indiach?

Pociąg, którym planowaliśmy przedostać się do sąsiedniego stanu, miał nisko zamocowane, zakratowane okienka, przez które bez najmniejszych przeszkód wpadało do wagonu jeszcze rześkie o świcie powietrze. Pod sufitem z pełną mocą pracowały zardzewiałe wentylatory, a niemal każdy fragment pociągu wyglądał, jakby od opuszczenia fabryki nie widział odrobiny wody, nie mówiąc o szczotce. Odnaleźliśmy nasze miejsca i potwierdziliśmy to dla pewności na długiej liście nazwisk pasażerów wywieszonej na zewnątrz składu. – Gdyby tak trochę przymknąć oczy, to jest tu prawie jak w naszych kuszetkach – uśmiechnęła się Anka. – Jasne, tylko z twardymi ławkami, bez przedziałów i dodatkowymi pryczami w korytarzu – odpowiedziałem kąśliwie. Bo mimo dość mocno przymkniętych powiek, wciąż nie mogłem pozbyć się wrażenia, że nasz indyjski sleeper musiał kiedyś służyć do przewozu więźniów.

Pilnuj swojego miejsca – Bądź twardy i nie wpuszczaj nikogo. To miejsca objęte ścisłą rezerwacją i przeznaczone są tylko dla sześciu osób – pouczył mnie sąsiad, przeganiając kolejnego kandydata na towarzysza naszej i tak

MAGAZYN MIEJSKI

#47

NUMER 11/2016


Z podróży

#

Nie sądziłem, że znajdę w Indiach tak ciche i urzekające miejsce jak Hampi.

siedmioosobowej już kompanii. Jest stąd, więc pewnie wie, co mówi. Tylko jak w jednej chwili pozbyć się bagażu dobrych manier wpajanych przez całe życie i nie ustąpić staruszkowi miejsca? – To łatwe. Wystarczy nie patrzeć na starą osobistość. Jeśli stoi, nie patrzę. To tylko jego interes to stanie i nie ma nic do twojego siedzenia – tłumaczył autorowi książki Shantaram jego indyjski przyjaciel, gdy wspólnie podróżowali pociągiem. Ale nikomu z obecnych nie uśmiechało się stanie przez kilkanaście godzin. Jedna z górnych ławek szybko została zajęta przez pasażerów bez rezerwacji i ich bagaże. Na drugą, korzystając z nieuwagi jej właściciela, wcisnęło się błyskawicznie dwóch kolejnych gapowiczów. Stojący tuż obok nas nieznajomy zaanektował kawałek wolnego miejsca, który nieświadomie zostawił śpiący na dolnej pryczy Hindus. Ułożył się tuż obok niego na łyżeczkę i, przytulając się, złapał go z uczuciem za kolano, zabezpieczając się przed zsunięciem.

Życie w wagonie Średnio co pół minuty koło mojej głowy przemykał kolejny sprzedawca, który śpiewem lub krzykiem zachwalał swoje towary. Od orzeszków, bananów czy popakowanych jak w samolocie dań na ciepło, przez wodę, po dmuchane poduszki pod głowę oraz plastikowe zabawki rodem z Chin. Pomiędzy sprzedawcami przeciskali się żebracy i kalecy. Jeden z nich, z powykręcanymi, chudymi jak zapałki i zupełnie bezwładnymi nogami, pełzał pomiędzy pasażerami, podpierając się na rękach. W ustach trzymał niewielką miotełkę, którą podczas krótkich postojów zamiatał nieczystości. O uwagę i pieniądze podróżnych musiał walczyć z dwiema żebrzącymi kobietami z niemowlakami pod pachą. Z drugiej strony już nadciągała kolejna. Artystka. Zawodziła smętnie jakąś miejscową melodię, do rytmu której, bez większego przekonania, podrygiwały jej dziesięcio-, może jedenastoletnie latorośle. Współtowarzysze zamówili jedzenie. Przechodzący w pobliżu Hindus sprawnym ruchem zanurzył brudną dłoń w wielkim, wyłożonym gazetami wiadrze. Wyciągnął garść chrupek na jedną z nie pierwszej świeżości gazet, pokropił cytryną, a na górę wrzucił parę papryczek. Fragmenty misternie ułożonego dania już po chwili walały się po podłodze, a resztki i plastikowe butelki po napojach wylądowały za oknem. – Było dobre – obwieścił całemu wagonowi nabywca przeciągłym beknięciem. I zamówił jeszcze kilka smażonych samosów, wrzucając pomięty banknot prosto do miski z pozostałymi. Jak dobrze, że mamy swoje, pomyślałem, licząc naiwnie, że nasze pierożki przygotowywane były z większą dbałością o higienę. Już tylko godzina do celu...

W okolicznych świątyniach zawsze witano nas uśmiechem i zainteresowaniem.

Pierwsze miejsce w Indiach, które skradło nasze serca o zachodzie słońca...

... i kolejka do lokalnej restauracji.

Wypadek Od kilku dni jeździliśmy motorkiem po okolicy Hampi lub wędrowaliśmy, szukając ukrytych pomiędzy gajami palmowymi świątyń. Bez planów, mapy i przewodnika snuliśmy się po drogach i ścieżkach, zaglądając w zakamarki, które wyglądały interesująco. A wieczorami bujaliśmy się

MAGAZYN MIEJSKI

#48

NUMER 11/2016


#

Z podróży

Krzysztof Tuz obieżyświat z zacięciem trampa. Szczęściarz łączący przyjemne z pożytecznym: służbowo jest współwłaścicielem Biura Podróży Masz Wakacje. Prowadzi blog www.PrzedreptacSwiat.pl

Ukryta pomiędzy wzgórzami i gajami palmowymi świątynia Achyutaraya.

w hamaku, szczęśliwi, że nie zabraliśmy ze sobą komputerów i zachwycaliśmy się otaczającymi nas krajobrazami. Nic nie zapowiadało nieszczęścia. Parking, na którym chciałem zostawić nasz motorek, nie wyróżniał się specjalnie. Może było trochę ciaśniej niż zazwyczaj, ale z nie takich miejsc udawało mi się już wyjeżdżać. Ominąłem kilka zaparkowanych dwuśladów i już miałem wyciągnąć kluczyk zadowolony z dobrze wykonanego zadania, gdy nagle wysoka na dwa metry ściana stojącego w pobliżu ogrodzenia zaczęła niebezpiecznie szybko zbliżać się w moim kierunku. Roztrąciła z impetem stojące najbliżej maszyny i zakończyła swoją wędrówkę na kierownicy mojej hondy leżącej teraz żałośnie wraz ze mną u jej stóp. Nie mam pojęcia, co się stało. Jakim cudem motor wyrwał się spode mnie i pogalopował w kierunku betonowego muru, ciągnąc mnie za sobą? Czemu nie zdążyłem wcisnąć hamulca? Podniosłem się, przyglądając otaczającemu mnie pobojowisku i zacząłem szacować szkody. Na szczęście, nie licząc niewielkiego skaleczenia, z którego sączyła się drobna strużka krwi, byłem cały. Sądząc po spokojnych minach właścicieli, inne skutery też zbytnio nie ucierpiały. Natomiast nasz, przedstawiał obraz nędzy i rozpaczy. Przednie światła zwisały luźno, ledwie trzymając się strzępów plastikowej obudowy.

No to sobie pojeździliśmy... – Nie przejmuj się mister, zdarza się nawet najlepszym – stwierdził Rambo, właściciel pojazdu. Po czym zaoferował, że w związku z tym, że dał nam lekko uszkodzony motor z nadłamaną już obudową i bez lusterek, to my pokryjemy koszt naprawy, a on odda nam 500 rupii. Mieliśmy świadomość, że praktycznie żaden z wynajmowanych motorków nie ma tu żadnego ubezpieczenia, więc z niecierpliwością czekaliśmy na wycenę szkód. – To będzie jakieś 30 dolarów, mister – odetchnąłem z ulgą. Tyle dobrego, że na mój pierwszy (mam nadzieję, że i ostatni) wypadek wybrałem sobie tanie Indie. – Don`t worry, be Hampi – dodał z uśmiechem Rambo, powtarzając slogan reklamowy, który widzieliśmy na sprzedawanych w miasteczku koszulkach. I zaproponował, że podrzuci nas do przeprawy na drugą stronę rzeki. Faktycznie, w tym całym zamieszaniu zapomnieliśmy zupełnie, że planowaliśmy pojechać na dworzec kolejowy, żeby oddać bilety powrotne. Hampi było pierwszym miejscem w Indiach, które skradło nasze serce i żaden skasowany motorek nie był wystarczającym powodem, żebyśmy mieli rezygnować z przyjemności zostania tu przez kilka dni dłużej... n

Codziennie rano nad rzeką odbywa się poranna toaleta, mieszkańców i słonia z pobliskiej świątyni.

To jednak wciąż Indie. Nawet w niewielkim Hampi bywa ciasno na drogach.

MAGAZYN MIEJSKI

#49

NUMER 11/2016


Towarzysko

#

Na starcie Nocnej Ściemy stanęła rekordowa liczba uczestników.

Maraton to pyszna zabawa

Przebierańcy są ozdobą wszystkich maratonów i półmaratonów.

Zdjęcia: Radek Koleśnik

Pokonanie 42,2 kilometra oznacza pot, a czasem również krew i łzy. Jednak biegi długodystansowe to również spotkanie towarzyskie w gronie ludzi, którzy dzielą z wami podobną pasję. Którzy ogromny wysiłek traktują także jako doskonałą zabawę. Stąd biegnący w tłumie przebierańcy, stąd dowcipne hasła wypisane na transparentach i wykrzykiwane przez kibiców, stąd też kolejne atrakcje wymyślane co roku przez organizatora Nocnej Ściemy Michała Bielińskiego. Owszem, było ciężko, ale przecież nawet ci, którzy na 30. kilometrze przeklinali, że nigdy więcej maratonów, dziś już wiedzą , że za rok znów staną na starcie. Do zobaczenia! (krul)

Pamiątkowe zdjęcie – dopóki człowiek nie jest zbyt zmęczony, żeby utrzymać aparat.

Wspólna rozgrzewka przed startem.

MAGAZYN MIEJSKI

#50

NUMER 11/2016


#

Towarzysko

Razem z Michałem Bielińskim zawody tradycyjnie otwierał prezydent Koszalina Piotr Jedliński.

Rozciąganie przed biegiem ma swoich zwolenników i przeciwników.

Tuż przed startem pojawia się lekki stres…,

…ale u niektórych już zaczynają działać endorfiny.

Wolontariusze dbają, żeby biegacze się nie odwodnili.

Niektórzy zawodnicy biegną z psami. Pamiętajcie jednak, że nie każdy pies przebiegnie 42 kilometry!

Folia przeżycia chroni przed wychłodzeniem na mecie i później.

Radość z ukończenia biegu.

MAGAZYN MIEJSKI

#51

NUMER 11/2016


Towarzysko

#

Fundacja Zdążyć z Miłością to przede wszystkim wspaniali ludzie, wolontariusze, którzy poświęcają swój cenny czas na pomoc innym.

Koncert charytatywny z gwiazdą Pozyskać udało się blisko 60 tysięcy złotych. Tak duża suma była możliwa do uzyskania dzięki sprzedaży biletówcegiełek oraz hojności koszalińskich firm które wsparły inicjatywę. Fundacja doceniła je wręczając statuetki . Znalazły się wśród nich: Firmus Group, Polferries, Mega Instal Radosław Śliwka, PB Kuncer, Gipo, Lechbud , Browar Fuhrmann, Gral Aleksander Gruszecki, Grupa Mojsiuk, NordGlass, AXA Ubezpieczenia, Centrum Medyczno-Rehabilitacyjne Remedica, Drinktech, Apteka pod Filarami oraz Media Consulting Roman Biłas i Satori Monika Kaczmarek-Śliwińska. (zp) Fot. Adam Nadolny

Małgorzata Kaweńska-Ślęzak i Alina Konieczna z mężami.

Przedstawicielki Rady i Zarządu Fundacji – (od lewej) Barbara Ponurko i Urszula Łumianek.

Monika Gańcza (w selfie) wraz z Danutą Romowską (pośrodku) i Angeliką Zielińską.

MAGAZYN MIEJSKI

#52

NUMER 11/2016


#

Na koncercie pojawił się też rzecznik kurii biskupiej ks. Wojciech Parfianowicz.

Towarzysko

Anna i Adam Ostaszewscy świetnie bawili się na koncercie.

Alina Konieczna z mężem.

Aleksander Gruszecki (sponsor Fundacji) w rozmowie ze swymi gośćmi podczas przerwy.

Urszula Zarębska (pośrodku) z zarządu Fundacji wraz z gośćmi koncertu.

W oczekiwaniu na koncert, prezydent miasta Piotr Jedliński, jego żona Anna oraz Beata Maria Orlikowska, znana autorka niezwykłych dzieł z użyciem ceramiki.

Krzysztof Łukasik, do niedawna dyrektor Energa-Operator w Koszalinie, wraz z żoną Agatą Sapiehą.

W imieniu Grupy Mojsiuk pamiątkową statuetkę dla sponsorów odebrała - z rąk wiceprezeski Fundacji Justyny Śmideckiej - Hanna Mojsiuk (pierwsza z lewej).

A tu prowadząca koncert dziennikarka Radia Koszalin Beata Górecka-Młyńczak i Grzegorz Turnau próbują otworzyć urnę, by wylosować nagrodę niespodziankę dla widzów. Ostatecznie trzeba było ją rozbić na zapleczu.


Podróże

#

Tu nas znajdziesz

Wyjątkowe miejsca w Koszalinie i Kołobrzegu BANKI

• Alior Bank, ul. Zwycięstwa 37 • Bałtycki Bank Spółdzielczy, ul. Zwycięstwa 13/1

BAWIALNIE DLA DZIECI

• Smokuś, ul. Franciszkańska 24 • Frajda, ul. Zwycięstwa 106-108 • Bajeczna Chatka Kubusia Puchatka, ul. Morska 28 • Bajeczna Chatka Kubusia Puchatka, ul. Paderewskiego 1 • Sala Zabaw Eldorado Koszalin, ul. Jana Pawła II 20 • Motylek, ul. Jana z Kolna 38 • Madagaskar, ul. Bohaterów Warszawy 2 (parter)

BIURA NIERUCHOMOŚCI I DEWELOPERZY

• Urbanowicz Centrum Nieruchomości, ul. Andersa 2 • Kiljan Nieruchomości, ul. Zwycięstwa 40/48 • Ilecki Nieruchomości, ul. 1 Maja 20/5 • LECHBUD, ul. Podgórna 8 • PBO Piotr Flens, ul. Gnieźnieńska 74 • Interhouse Nieruchomości, ul. Zwycięstwa 77/4 • Pol-Eden, ul. Zwycięstwa 196/5 • Abakus Nieruchomości, ul. Zwycięstwa 143 • Mielno-Holding Firmus Group, Mścice, ul. Dworcowa 29 • Gadomska Nieruchomości, ul. Zwycięstwa 46/U14 • Biuro Lider Nieruchomości Oliwia Bindas, ul. Jana z Kolna 36 (obok NOTu) • Goldfarb Nieruchomości, ul. Odrodzenia 2b

BIURA PODRÓŻY

• TUI Centrum Podróży, ul. Paderewskiego 1 (Atrium) • Salon Firmowy Rainbow Tours, uI. Paderewskiego 1 (Atrium) • ABC Świat Podróży, ul. Jana Pawła II 20 (Emka) • Exodos, ul. Kaszubska 6A • Itaka, ul. Domina 7/9 (Millenium) • Polskie Biuro Podróży M. Wolski, ul. Dworcowa 15 • Masz Wakacje s.c., ul. Połczyńska 1 • Evatrans, ul. Jana z Kolna 38

GABINETY LEKARSKIE I MEDYCYNY ESTETYCZNEJ

• Adent, ul. 4 Marca 23G • Pulsmed, ul. Stoczniowców 11-13 • Centrum Medyczne Beta Tarnowski, ul. Traugutta 31/3 • Dentalmed, ul. Sygietyńskiego 14 • Stan-Med., ul. Staszica 8A • Remedica, ul. Śniadeckich 4 • Przychodnia Sanatus, ul. Żwirowa 10 • Oculus, ul. Nowowiejskiego 3 • Medical Beta, ul. Modrzejewskiej 15 • Instytut Kosmetologii i Medycyny Estetycznej

• CanadaMed, ul. Nowowiejskiego 7

KANCELARIE ADWOKACKIE I NOTARIALNE • Witaszek, Wroński i Wspólnicy, ul. Zwycięstwa 28/3 • Kancelaria Adwokacka Bogusław • Szpinda, ul. Piłsudskiego 28 • Nosowski, Siwek i Wspólnicy, ul. 4 Marca 38/405 • Kancelaria Adwokacka Marek Cichy, ul. Zwycięstwa 137 • Kancelaria Adwokacka Ryszard Bochnia, ul. Zwycięstwa 138 • Kancelaria Radcy Prawnego Eugeniusz Wicher, ul. Zwycięstwa 202B/3 • Kancelaria Radców Prawnych Kraszewski, Tomaszewska, ul. 1 Maja 12/3 • Kancelarie Adwokackie Stefania Płocica, Michał Płocica, ul. Piłsudskiego 5 • Kancelaria Radców Prawnych Joanna Kalinowska-Domaracka, Anna Sobierajska-Majchrzak, ul. Zwycięstwa 125

KAWIARNIE I CUKIERNIE

• IL Boun Cafe, ul. Domina 3/6 • Park Caffe, ul. Asnyka 11 • Caffe Mondo, Rynek Staromiejski 13 • Świat Lodów, ul. Zwycięstwa 43 • Świat Lodów, ul. Jana Pawła II 20 (Galeria Emka) • Cukiernia Artystyczna Fantazja, ul. Śniadeckich 29 • Kaliszczak, ul. Zwycięstwa 26A • Kaliszczak, ul. Zwycięstwa 152 • Ciastkarnia Poznańska, ul. Połtawska 2 • Cukiernia - Pizzeria Niedźwiadek, pl. Gwiaździsty 1 • Coffe House, ul. Dzieci Wrzesińskich 9/2 • Przystanek Drzewiańska, ul. 1 Maja 42

KLUBY SPORTOWE I FITNESS

• PURE Jatomi Fitness, ul. Okrzei 3 (Kosmos) • PURE Jatomi Fitness, uI. Paderewskiego 1 (Atrium) • Amadeus, ul. Modrzejewskiej 40 • Studio Tańca i Fitnessu OFF, ul. Podgórna 11 • Dom Tańca, ul. Jana Pawła II 20 (Galeria Emka) • Forma Squash, ul. Franciszkańska 24 • MK. Bowling, ul. Okrzei 3 (Kosmos) • Studio Tańca Pasja, ul. J. Pawła II 4A • Centrum Zgrabnego Ciała Lejdis Fit, ul. Komisji Edukacji Narodowej 5/1 • Fitness Studio Dominika, ul. Franciszkańska 104B • Park Wodny Koszalin, ul. Rolna 14 • Centrum Rekreacji Forma, ul. Rolna 14 • Park Wodny Koszalin, ul. Rolna 14

KULTURA

• Centrum Kultury 105, ul. Zwycięstwa 105

• Teatr Variete Muza, ul. Morska 9 • Koszalińska Biblioteka Publiczna, ul. Polonii 1 • Bałtycki Teatr Dramatyczny, ul. Modrzejewskiej 12 • Filharmonia Koszalińska, ul. Piastowska 2

RESTAURACJE I BARY

• Maredo, ul. Zwycięstwa 45 • Viva Italia Bistro Cafe, ul. Skłodowskiej-Curie 1-3 • Viva Italia, ul. Jana Pawła II 20 (Galeria Emka) • Pablo & Arni, ul. Waryńskiego 7 (Sąd Okręgowy) • Club 2CV, ul. Piastowska 1 • Pizzeria Toscana, ul. Domina 5 • Kukuryku Lunch bar & shop, pl. Gwiaździsty 5 • Pizzeria Piccolo, ul. Zwycięstwa 83 • Villaggio, ul. Matejki 5 • Piwnica pod Gryfami, ul. Piłsudskiego 28 • Santa Kruss, ul. Piłsudskiego 6 • Studnia, ul. Mickiewicza 6 • Restauracja Fregata ul. Podgrodzie 1A • Restauracja City Box, Rynek Staromiejski 14

SALONY FRYZJERSKO-KOSMETYCZNE

• Instytut Pięknego Ciała, ul. Modrzejewskiej 13 • Dermalogica, ul. Zwycięstwa 40/ 55-56 (w CH Jowisz) • Avon, ul. Zwycięstwa 24B (Hotel Gromada) • Visage, ul. Połtawska 6 • Salon Fryzjerski Kaskada, ul. Langego 21A • Centrum Urody Koliberek, ul. Traugutta 33/1 • Salon Urody Awangarda, ul. Zwycięstwa 173 • Beauty Art Gabinet Kosmetyczny Dorota Koperska, ul. Nowowiejskiego 3/3 • Cosmedica ul. Zwycięstwa 17/2 • Gabinet Harmonia, ul. Śniadeckich 7b/e • My Atelier - Visage, ul. Dzieci Wrzesińskich 19A/6

SALONY SAMOCHODOWE

• Citroen A. Drewnikowski, ul. Piastowska 1 • Mitsubishi A. Drewnikowski, ul. Piastowska 1 • Renault i Dacia F. Dubnicki, ul. Gnieźnieńska 81 • Nissan Polmotor, Stare Bielice 8B/1 • Fiat Gazopol Ltd, ul. Morska 49 • Mercedes Mojsiuk sp. z o.o., Stare Bielice 128 • Honda Auto Mojsiuk, Stare Bielice 128 • Peugeot Mojsiuk Motor, Stare Bielice 128 • Opel Dowbusz sp z o.o., ul. Lniana 3 • Toyota TMPL W. Jankowski, ul. Okrężna 4-6 • MAX-CAR, Stare Bielice 2

SKLEPY I SALONY MODOWE

• CH Emka, ul. Jan Pawła II 20 • CH Atrium Koszalin, uI. Paderewskiego 1 • Meble VOX, ul. Poprzeczna 6 • Best Meble, ul. Poprzeczna 6 • Aryton, Zwycięstwa 46 (Merkury) • Traper, uI. Paderewskiego 1 (Atrium) • Atelier-Mara Salon Sukni Ślubnych, ul. Kaszubska 29 • Livia Corsetti Fashion, ul. Wenedów 1A • Chaton, ul. Zwycięstwa 40/37 (Jowisz) • Salon Bella Donna, ul. Drzymały 18 • Młoda Para, ul. Piłsudskiego 21

INNE

• Ak-Tel, ul. Krakusa i Wandy 34 (Carrefour) • Auto-Service Żukowski, ul. Kamieniarska 2 • Hotel Unitral, Mielno, ul. Piastów 6 • Pensjonat Marina, Mielno, ul. Chrobrego 26 A • Willa Alexander, Mielno, ul. BoWiD 7 • Emocja Hotel&SPA, Unieście, ul. 6 Marca 16 • Brukarnia, ul. Połczyńska 64 • Chwostek PPHU, ul. Strażacka 1 • Marcus Sat, ul. Domina 11 • Centrum Dietetyczne Naturhouse, ul. Fałata 11D • Salon Łazienek Blu ul. Morska 33A • Format, ul. Władysława IV 139B • Q4Glass, ul. BoWiD 10 • Protektorzy.pl, ul. Zwycięstwa 126 • Instytut Dobrych Praktyk • Biznesowych, ul. Zwycięstwa 126 • Centrum Biznesu, ul. Zwycięstwa 42 • MEC, ul. Łużycka 25A • Royal Park Hotel&SPA, Mielno, ul. Wakacyjna 6 • Mati-Glass Kraina Szkła i Luster, ul. Jasna 6 • Apteka Dyżurna, Rynek Staromiejski 1 • Apteka Centralna, ul. Zwycięstwa 154 • Apteka Centralna, ul. Zwycięstwa 94 • Apteka Centralna, ul. Kutrzeby 14 • Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Pomorza Środkowego, ul. Dworcowa 11-15

KOŁOBRZEG HOTELE:

• Arka Medical Spa, ul. Sułkowskiego 11 • Aquarius, ul. Kasprowicza 24 • Marine, ul. Sułkowskiego 9 • Sand, ul. Zdrojowa 3 • Jantar, ul. Rafińskiego 10 • Ikar Plaza, ul. Wschodnia 35 • Diva, ul. Kościuszki 16 • Balic Plaza, ul. Plażowa 1 • Leda, ul. Kasprowicza 23 • Senator, Dźwirzyno, ul. Wyzwolenia 35

INNE:

• Pro-Bud SA, św. Wojciecha 4


3 grudnia godz. 13 - 18

i k j a ł o k i M FINAŁ AKCJI

LISTY DO ŚW. MIKOŁAJA Zabawy i konkursy z NAGRODAMI. Przy dźwiękach wesołej muzyki

wyprodukujemy najdłuższy

W programie również: X Toczenie śnieżnej kuli X Wielka bitwa śnieżkami X Lodowe tańce - rozgrzewańce egu X Układanie puzzli Królowej Śni by żonglerki pró i X Kręcenie kołami hula hop X Malowanie buziek X Disco dance przy DJ Elfie ąteczne. X Warsztaty twórcze - kartki świ ....i wiele innych atrakcji

łańcuch choinkowy.

centrum handlowe Galeria EMKA

KOSZALIN, ul. Jana Pawła II 20

emka.pl



NOWA TOYOTA RAV4 HYBRID – PRESTIŻ, KOMFORT I WYDAJNOŚĆ

Ponad 20 lat temu Toyota RAV4 stworzyła segment kompaktowych SUV-ów. Wprowadzenie do sprzedaży nowej wersji modelu z napędem hybrydowym uzupełnio ten bardzo konkurencyjny rynek o nową, niezwykle atrakcyjną propozycję. Model trafił do salonów w kwietniu 2016 roku.

N

owa Toyota RAV4 Hybrid stanowi doskonałą odpowiedź na wymagania konkurencyjnego rynku kompaktowych SUV-ów. W modelu spotykają się ogromne doświadczenie Toyoty w dziedzinie budowy kompaktowych SUV-ów, zebrane w ciągu 20 lat ewolucji RAV4, z najnowocześniejszym pełnym napędem hybrydowym. Nowy RAV4 Hybrid to dynamiczna stylistyka, przestronność, najwyższa jakość wnętrza, niezrównana wszechstronność oraz ogromna radość z jazdy za sprawą układu hybrydowego. RAV4 Hybrid zapewnia doskonałe wyniki zużycia paliwa i niską emisję CO2. System E-Four napędzający wszystkie cztery koła silnikami elektrycznymi zapewnia lepszą kontrolę trakcji i większe możliwości holowania przyczepy. Hybrydowa technologia Toyoty zapewnia nadzwyczajnie cichą i przyjemną jazdę. Obok większej dynamiki i komfortu prowadzenia, RAV4 Hybrid zyskał także lepsze wyciszenie kabiny, bardziej dynamiczny wygląd, wyższą jakość wykończenia wnętrza oraz najnowocześniejsze rozwiązania w dziedzinie bezpieczeństwa czynnego, Toyota Safety Sense. Kamera panoramiczna 360 stopni (Panoramic View Monitor) zapewnia podgląd obrazu otoczenia samochodu z każdej strony, by ułatwić parkowanie i manewry przy niewielkiej prędkości. Przeprojektowane, eleganckie wnętrze zyskało nowoczesne udogodnienia, takie jak 4,2-calowy kolorowy wyświetlacz między zegarami oraz 7-calowy ekran dotykowy systemu multimedialnego Toyota Touch 2.

NAPĘD HYBRYDOWY

Pełny napęd hybrydowy RAV4 wyposażony jest w pracujący w cyklu Atkinsona benzynowy silnik o pojemności skokowej 2,5 l, potężny silnik elektryczny, generator, umieszczony pod tylnymi siedzeniami akumulator niklowo-wodorkowy o 204 ogniwach, sterownik mocy oraz rozdzielacz mocy. W wersji AWD funkcja napędu na wszystkie koła (E- Four) realizowana jest dzięki zamontowanemu z tyłu silnikowi elektrycznemu, co pozwala uniknąć dodatkowej masy, kosztów i złożoności, która wiązałaby się z przekazywaniem napędu na tylną oś za pośrednictwem wału. Nowy RAV4 Hybrid rozwija maksymalną moc 197 KM (145 kW), wykazując się przy tym niskim zużyciem paliwa na poziomie 4,9 l/100 km. Podwójny napęd pozwala płynnie przyspieszyć od 0 do 100 km/h w 8,3 s. Emisja CO2 wynosi jedynie 115 g/km* i spełnia najnowszą normę Euro 6. Bezstopniowa, elektryczna przekładnia E-CVT sterowana jest przez system elektroniczny Shift-by-Wire. RAV4 Hybrid umożliwia manualny wybór trybów jazdy, pozwalający maksymalnie wykorzystać możliwości w pełni hybrydowego napędu, w tym jazdę na samym silniku elektrycznym.

SILNIKI KONWENCJONALNE

RAV4 2016 będzie dostępny także z turbodoładowanym silnikiem Diesla 2.0 o mocy 143 KM (105 kW) i wysokim momentem obrotowym 320 Nm. Auto z tym silnikiem emituje tylko 123 g/km CO2. Udoskonalony silnik benzynowy 2.0 jest dostępny z manualną lub bezstopniową skrzynią biegów. Jednostka o 152 KM (112 kW) i momencie obrotowym 195 Nm emituje 149 g/km*.

E-FOUR – HYBRYDOWY ELEKTRYCZNY NAPĘD AWD

RAV4 Hybrid AWD jest wyposażony w umieszczony z tyłu silnik elektryczny o mocy 50 kW, dzięki któremu zyskuje napęd na wszystkie koła bez wału napędowego. E-Four nie tylko wyraźnie poprawia własności jezdne, ale i ogranicza straty energii. Ponadto umożliwia holowanie przyczep o masie do 1650 kg, co stawia go pod tym względem w czołówce pojazdów hybrydowych.

DYNAMIKA – WIĘKSZY KOMFORT JAZDY I PRECYZJA PROWADZENIA

W nowym RAV4 zastosowano szereg rozwiązań zwiększających komfort jazdy i poprawiających reagowanie na polecenia kierowcy bez pogarszania stabilności i sterowności. Zwiększona sztywność konstrukcji podwozia i nadwozia poprawia stabilność pojazdu, a także zwiększa tłumienie drgań, korzystnie wpływając na komfort jazdy. Zmodyfikowane amortyzatory i sprężyny śrubowe obu osi zapewniają bardziej płynną i komfortową pracę zawieszenia oraz lepszą stabilność kierunkową. Auto zyskało także dodatkowe wytłumienia kabiny.

ZAAWANSOWANE TECHNOLOGIE BEZPIECZEŃSTWA

Nowy RAV4 wyposażony jest w system Toyota Safety Sense, nowo opracowany zestaw rozwiązań zwiększających bezpieczeństwo czynne, które pomagają uniknąć kolizji lub ograniczyć ich skutki. Toyota Safety Sense, wykorzystujący kamerę i czuły radar pracujący w zakresie fal milimetrowych, udostępnia system zapobiegania kolizjom PCS (Pre-Collision System) z mechanizmem wykrywania pieszych, układ ostrzegania o opuszczaniu pasa ruchu LDA (Lane Departure Alert), aktywny tempomat ACC (Adaptive Cruise Control), automatyczne światła drogowe AHB (Automatic High Beam) oraz funkcję rozpoznawanie znaków drogowych (Road Sign Assist). System PCS przy prędkościach powyżej 10 km/h wykrywa obiekty znajdujące się przed samochodem i pomaga uniknąć zderzenia. W przypadku ryzyka kolizji PCS ostrzega kierowcę sygnałem dźwiękowym i świetlnym, a także wzmacnia siłę hamowania po wciśnięciu pedału hamulca. W razie braku

ZAPRASZAMY DO NOWEGO SALONU Toyota Jankowscy Spółka Jawna, ul. Okrężna 4 - 6, Koszalin tel. +48 94 346 55 10, +48 94 341 02 82, +48 94 341 02 87, www.toyota.koszalin.pl

reakcji kierowcy, PCS samoczynnie rozpoczyna hamowanie, zmniejszając prędkość o około 40 km/h lub nawet całkowicie zatrzymując. System jest również w stanie wykryć możliwość kolizji z pieszym. Aktywny tempomat ACC pomaga utrzymać bezpieczną odległość od poprzedzających pojazdów. ACC wykrywa pojazdy jadące z przodu i określa ich prędkość, po czym dostosowuje do niej prędkość jazdy (w ustawionym zakresie) tak, by zachować bezpieczny dystans. System ostrzegania o opuszczaniu pasa ruchu LDA monitoruje poziome oznakowanie jezdni, pomagając uniknąć wypadków spowodowanych zjechaniem na sąsiedni pas, w szczególności najgroźniejszych zderzeń czołowych. Gdy samochód zaczyna opuszczać pas bez włączenia kierunkowskazu, LDA ostrzega kierowcę sygnałem dźwiękowym i świetlnym, a w zależności od wyposażenia samochodu może również skorygować tor jazdy. Automatyczne światła drogowe AHB pomagają zapewnić dobrą widoczność podczas jazdy nocnej. System wykrywa światła przednie i tylne znajdujących się w pobliżu pojazdów, automatycznie przełączając światła drogowe na mijania dla uniknięcia oślepiania innych kierowców. Automatyczne włączanie świateł drogowych, gdy są do tego warunki, ułatwia wcześniejsze dostrzeganie pieszych i przeszkód. Dzięki zmniejszonemu ryzyku wypadków, posiadacze samochodów wyposażonych w system Toyota Safety Sense mogą ubiegać się o niższe stawki składek ubezpieczeniowych. Nowy RAV4 oferuje również znane z wcześniejszego modelu funkcje Blind Spot Monitor i Rear Cross Traffic.

DZIEDZICTWO RAV4 – OD NISZY DO SAMOCHODU GLOBALNEGO

Samochód o nazwie Recreational Active Vehicle with 4-Wheel Drive (RAV4), który zadebiutował w 1994 roku, stworzył zupełnie nowy segment kompaktowych SUV-ów. Auto wyraźnie różniło się od tradycyjnych samochodów terenowych. Kompaktowe, 3-drzwiowe nadwozie mierzyło tylko 3695 mm długości. Pierwszy tzw. miejski AWD napędzany był stosunkowo małym 2-litrowym silnikiem, zamontowanym pod maską samonośnego nadwozia z niezależnym zawieszeniem wszystkich kół. Tak narodził się segment kompaktowych SUV-ów. W 1994 roku Toyota sprzedała 53 000 egzemplarzy RAV4. W następnym roku wynik ten podwoił się, a potroił w 1996 roku. Od tamtej pory sprzedaż systematycznie rośnie, a każda następna generacja przynosi kolejne sukcesy, zamieniając pionierski SUV z niszowego modelu w samochód globalny. Obecnie RAV4 jest dostępny w 170 krajach. Cztery generacje sprzedały się łącznie w ponad 6 milionach egzemplarzy, z tego 1,5 miliona kupili Europejczycy.



Pakiet biznes

dla wszystkich, którzy podróżują służbowo Już od 119 zł / os. Imprezy firmowe, szkolenia, konferencje –

kompleksowa organizacja. Przyjęcia, imieniny, urodziny, komunie –

indywidualne podejście – niezapomniane chwile

Hotel *** z najlepszymi opiniami w regionie!

Hotel*** Emocja SPA ul. 6 Marca 16, Mielno | Unieście | tel. (0-94) 318 09 90 / 661 023 366 | recepcja@emocja.net.pl www.hotelemocja.pl | www.facebook.com/hotelemocja



Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.