Policja: Napad z bronią w ręku. Kobieta ranna, sprawcę złapali przechodnie

Kilkadziesiąt metrów dalej został ujęty przez grupę przechodniów. Za taki czyn grozi kara od 3 do 12 lata pozbawienia wolności.

Do zdarzenia doszło w niedzielę po godzinie 16 w Nowogardzie. Do jednego ze sklepów spożywczo - przemysłowych wszedł mężczyzna z bronią wycelowaną w ekspedientkę i zażądał wydania pieniędzy oraz papierosów. Gdy kobieta oświadczyła, że nie ma, sprawca oddał strzał w kierunku sprzedawczyni raniąc ją w małżowinę uszną. Następnie zabrał 1000 złotych i pięć paczek papierosów i zaczął uciekać.

Pokrzywdzona kobieta zaalarmowała przypadkowego młodego mężczyznę, który ruszył za przestępcą. Gonił go pomiędzy blokami, a z pomocą przyszli mu także inni przechodnie. Uciekający mężczyzna w ich kierunku kilkakrotnie strzelał, jednak ich odważna postawa pozwoliła go ująć kilkadziesiąt metrów dalej.

Gdy sytuacja wydawała się opanowana, wtedy pojawił się kolejny mężczyzna, który próbował uwolnić sprawcę napadu. Rozbójnik usiłując się wydostać, zdołał jeszcze na trzymających go mężczyzn wypsikać cały pojemnik gazu pieprzowego. Jednak i to mu nie pomogło. Obaj mężczyźni zostali obezwładnieni dzięki przykładnym obywatelom.
Przybyli na miejsce policjanci zatrzymali sprawcę napadu, którym okazał się 29-letni mieszkaniec Stargardu Szczecińskiego. Zatrzymany do wyjaśnienia został również 26-letni mężczyzna, który chciał go uwolnić, a także 21-letni kobieta, która towarzyszyła tym zatrzymanym i nawoływała do wypuszczenia sprawcy. Na miejscu zdarzenia mundurowi zabezpieczyli także pneumatyczną broń na śrut i amunicję, z której sprawca strzelał.

Funkcjonariusze ustalili, że obaj zatrzymani mężczyźni wcześniej byli już notowani za takie czyny jak kradzież, kradzież z włamaniem, a młodszy z nich także za rozbój. Za rozbój z niebezpiecznym przedmiotem grozi kara pozbawienia wolności od 3 do 12 lata.