Policja rozbiła BMW, żeby zatrzymać ściganego. Półtora kilograma narkotyków ZDJĘCIA i FILMIK

- Dzisiaj tuż po godzinie 12 policjanci stargardzkiej drogówki na osiedlu Chopina usiłowali zatrzymać do kontroli kierującego peugeotem, który zlekceważył polecenia do zatrzymania pojazdu i podjął próbę ucieczki wielokrotnie łamiąc przepisy ruchu drogowego jadąc po prąd oraz zajeżdżając drogę policjantom - relacjonuje przebieg piątkowego zdarzenia podkom. Krzysztof Wojsznarowicz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie.

Jak już pisaliśmy, kierujący peugeotem uciekał w stronę Szczecina. Dojechał do Szczecina Płoni.

- Z uwagi na dużą prędkość peugeota nie było możliwości jego wcześniejszego zatrzymania - wyjaśnia Krzysztof Wojsznarowicz. - Na wjeździe do Szczecina widząc stojące na świetle czerwonym pojazdy i wyraźne zmniejszenie prędkości przez uciekającego peugeotem zdecydowali o zatrzymaniu samochodu. W celu zminimalizowania dalszego ryzyka zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym innym użytkownikom dróg funkcjonariusze podjęli decyzję o użyciu radiowozu jako środka przymusu bezpośredniego skutecznie uniemożliwiając możliwość dalszej jazdy.

Podkom. Krzysztof Wojsznarowicz w ten sposób wyjaśnia, jak doszło do rozbicia nieoznakowanego policyjnego BMW stargardzkiej policji. Później padł strzał.

- Po zatrzymaniu kierowca peugeotem podjął próbę ucieczki na pieszo, jednak policjanci w bezpośrednim pościgu po oddaniu jednego strzału ostrzegawczego zatrzymali mężczyznę - relacjonuje podkom. Krzysztof Wojsznarowicz.

ZOBACZ TEŻ:

Potwierdziły się nasze nieoficjalne informacje, że w peugeocie były narkotyki.

- W toku czynności ujawnionych zostało 1,5 kg środków odurzających - informuje Krzysztof Wojsznarowicz. - Mężczyzna został zatrzymany. O jego losie zadecyduje sąd.

FILMIK POLICJI Z DOPROWADZENIA ZATRZYMANEGO: