Rosyjskie lasery namierzą polskich kierowców po numerach rejestracyjnych. Już trwają próby na drogach.
Mandat dogania szybkich piratów. Już się nie wywiną. Policja zaczęła testować urządzenie monitorujące w trybie ciągłym prędkość pojazdów na danym obszarze. Łamiący przepisy kierowcy będą namierzani bez wątpliwości prawnych: urządzenie zidentyfikuje pojazd po numerze rejestracyjnym. Pierwsze mandaty we wrześniu.
Zaprojektowany przez Rosjan system mierzenia prędkości Lira wdroży spółka Videoradar z wielkopolskiego Puszczykowa, posiadająca wyłączność importu do Polski wyrobów czołowego producenta mierników prędkości na świecie, firmy Simicon z Petersburga.
Możliwości Liry:
- rozpoznaje pojazd na podstawie rejestracji,
- zdalnie przekazuje dane do radiowozu,
- przesyła wykroczenia ze zdjęciami na serwer policji,
- drukuje na miejscu mandaty ze zdjęciem pojazdu,
- rejestruje przekroczenia także nocą.
JAK DZIAŁA SUPERRADAR LIRA
Urządzenie na statywie kontroluje w trybie ciągłym prędkość pojazdów w wybranej strefie i nie wymaga obsługi policjanta. Ma on zdalny podgląd na tablecie czy laptopie w radiowozie. Po odkryciu wykroczenia funkcjonariusz zatrzymuje pojazd, a Lira identyfikuje go po numerze rejestracyjnym, co rozwiewa ewentualne wątpliwości prawne. System na podstawie rozpoznanego numeru rejestracyjnego pobiera z baz danych informacje o pojeździe sprawcy złamania przepisów. Mandaty drukowane są ze zdjęciem.
System może być też wykorzystywany do pomiarów z ręki. Ale i w tym przypadku negowanie winy przez kierowcę wyklucza wbudowany system rozpoznawania tablic rejestracyjnych ANPR (Automatic Number Plate Recognition). Nawet z odległości 200 m odczytuje numery aut, co daje pewność, że wynik pomiaru dotyczy zatrzymanego pojazdu.
Lira widzi numer auta z 200 m i mierzy prędkość w zakresie od 10 do 300 km/h.
ANPR pozwala również systemowo egzekwować kary, gdyż w czasie rzeczywistym przesyła zarejestrowane wykroczenia ze zdjęciem i identyfikacją numerów rejestracyjnych np. na serwer policji. Znacznie podniesie to wydajność drogówki i wykrywalność wykroczeń, zwłaszcza że nie wymaga zatrzymywania kierowcy. Nawet gdy
kierowca jest kontrolowany, przyrząd pracuje nadal i wysyła zarejestrowane dane na serwer do policyjnego użytku. W razie okresowej niemożności wysyłania wykroczeń, Lira zapisuje je w pamięci.
System ma też tryb drukowania mandatów ze zdjęciem na miejscu. Policjant wymawia numer rejestracyjny, a głosowy asystent w urządzeniu wyszukuje auto.
Nocą czy przy złej widoczności namierzanie ułatwia lampa działająca w paśmie podczerwieni.
Jeśli wrześniowe testy wypadną pozytywnie, policja najpewniej skorzysta z tych urządzeń. W rezultacie monitoring prędkości na określonym terenie będzie się odbywał automatycznie, a w ślad za nim mandaty.
Firma Videoradar proponuje policji także opracowany przez Rosjan system Integra 3D, symultanicznie nadzorujący 6 pasów ruchu, rozpoznający numery i wyłapujący 16 rodzajów wykroczeń, m.in. nadmierną prędkość, przejazd na czerwonym, przekroczenie ciągłej, nietrzymanie dystansu i rozmowy telefoniczne. Był już testowany w Warszawie nad trasą S8: w ciągu 2 godzin dwa urządzenia wychwyciły 4.000 wykroczeń.
Kiedy Lira na dobre wejdzie do akcji
Urządzenie musi być zgodne z polskimi przepisami metrologicznymi. Tymczasem procedury związane z uzyskaniem takiego potwierdzenia w Głównym Urzędzie Miar mogą się ciągnąć.
Dlatego Videoradar chce się starać o uznanie zatwierdzenia typu stosowanego już w Chorwacji. Poza tym przyrząd będzie wkrótce miał certyfikat METAS (Szwajcarski Federalny Instytut Metrologii), co szybko pozwoli firmie z Puszczykowa stawać z Lirą do przetargów ogłaszanych przez polską policję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?