Sprawdź sam
Sprawdź sam
Lista oraz mapa radarów w województwie zachodnipomorskim
Komendant główny policji dał jednoznaczny sygnał: policjanci mają przestać ukrywać się z radarami. Teraz patrole mają być widoczne co najmniej z 200 metrów. A policjanci, którzy będą ustawiać posterunki w mało widocznych miejscach, zostaną ukarani.
Każda komenda przygotowała wykaz newralgicznych punktów, w których ustawiać się będą patrole. Z listą prawie 600 takich miejsc w naszym województwie można zapoznać się na stronie internetowej Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. Do tego mapki i wykazy mają się pojawić na stronach internetowych poszczególnych komend powiatowych.
Z naszej analizy wynika, że kierowcy najczęściej mogą się spodziewać kontroli w powiecie kołobrzeskim i sławieńskim. Tu listy są najdłuższe. - To poszczególne komendy powiatowe wskazywały miejsca, w których powinna być kontrolowana prędkość. Te punkty, to najniebezpieczniejsze rejony albo okolice szkół - mówi Grzegorz Sudakow, naczelnik wydziału ruchu drogowego w KWP Szczecin.
Choć policja wskazuje konkretne punkty, to wcale nie znaczy, że każdego dnia będą tam stali funkcjonariusze. Ale jedno jest pewne - nie mogą stanąć z radarem w innych miejscach, niż wskazane na mapie. - Jeżeli kierowca zostanie przyłapany przez patrol w innym miejscu, niech przyjmie mandat, a następnie zgłosi sprawę w komendzie - poucza naczelnik Sudakow.
- Pomysł bardzo dobry - uważa kierowca Dariusz Mysłek, właściciel firmy przewozowej z Bobolic. - Przynajmniej kierowcy nie będą się stresować, a policjanci nie będą ich zaskakiwać, pojawiając się nagle na drodze z "suszarką".
- Pytanie, czy teraz na drogach nie będzie niebezpiecznie? - zastanawia się Teresa Tokarska z Koszalina. Też prowadzi, ale rzadko, to tzw. niedzielny kierowca. - Bo dotychczas kierowcy mieli się czego obawiać, jechali wolniej, bo nie mieli pewności, czy za zakrętem nie trafią na radar.
Naczelnik Sudakow uspokaja: - Każdego dnia w trasę wyjadą cztery nieoznakowane auta, wyposażone w wideorejestratory. Każde będzie mogło dziennie przejechać 200 kilometrów. Nie powiemy, jakie to samochody ani jakie mają numery rejestracyjne. Bo żeby było jasne - tu nie chodzi o to, by ułatwić życie kierowcom. Koniec policji krzakowej oznacza, że nikt nam teraz nie zarzuci, że takie patrole były zagrożeniem bezpieczeństwa, bo kierowcy musieli gwałtownie hamować na widok policjanta, który nagle "wyrastał" na drodze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?