53-letni mężczyzna, mieszkaniec powiatu białogardzkiego, latał sobie paralotnią nad Tychowem. Denerwował tym mieszkańców, którzy wezwali policję.
- W związku z licznymi skargami mieszkańców Tychowa policjanci dokonali kontroli osób latających nad regionem paralotniami z napędem silnikowym - informuje Grzegorz Grzyb z KPP Białogard.
Po wylądowaniu więc paralotniarzy na łące nieopodal Tychowa okazało się, że jeden z nich nie posiadał świadectwa kwalifikacji. Mężczyzną zajmie się więc sąd. Bo zgodnie z ustawą Prawo Lotnicze w stosunku do osób, które wbrew art. 97 ustawy wykonują lot lub inne czynności lotnicze, a nie mają między innymi ważnego świadectwa kwalifikacji pilota paralotni, podlegają grzywnie, karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności.
Przestępstwo to ścigane jest z urzędu.