Policjanci zatrzymali samochód z licznikiem cofniętym o 357 tys. kilometrów

Wojciech Kulig
Wojciech Kulig
Od 1 stycznia podczas kontroli drogowej sprawdzany jest licznik
Od 1 stycznia podczas kontroli drogowej sprawdzany jest licznik archiwum polskapress
Zgodnie z nowymi przepisami policjanci od 1 stycznia sprawdzają podczas kontroli drogowej stan licznika pojazdu. W Darłowie zatrzymano samochód, którego licznik był cofnięty o ponad 357 tys. km. To rekord w regionie.

Jak tłumaczy nam rzeczniczka sławieńskiej policji, zgodnie z nowelizacją Kodeksu karnego, od 1 stycznia podczas kontroli drogowej funkcjonariusze poza sprawdzeniem uprawnień kierowcy, jego stanu trzeźwości, dokumentów pojazdu czy też stanu technicznego samochodu korzystają z nowych uprawnień.

Sprawdzają także stan licznika pojazdu, który następnie przekazywany jest do Centralnej Ewidencji Pojazdów. Na jednej z darłowskich ulic policjanci z Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Sławnie zatrzymali do kontroli drogowej kierującego mercedesem. Sprawdzili aktualny stan licznika.

- Weryfikując pojazd w Centralnej Ewidencji Pojazdów, uzyskali informację, że stan jego licznika podczas ostatniego badania technicznego, zaledwie miesiąc wcześniej wynosił o ponad 357 tys. km więcej - mówi asp. Kinga Warczak, rzecznik policji w Sławnie.

W 2019 roku polska policja wzbogaciła się o prawie 1800 sztuk nowego sprzętu, w tym nowoczesne śmigłowce, transportery, radiowozy i całą gamę broni, kamer i umundurowania. Na ten cel wydano prawie 240 milionów złotych. Zobaczcie, jak prezentuje się najnowsza flota policyjnego garnizonu. Najnowocześniejszy sprzęt polskiej policji zobaczycie na kolejnych slajdach ---->

Black Hawki, opancerzone transportery, nowoczesny sprzęt. Ta...

Drugim z zatrzymanych do kontroli pojazdów był ciągnik rolniczy.

- W tym przypadku wskazania drogomierza również wykazały niezgodność. 50-latek tłumaczył policjantom, że jakiś czas wcześniej wymienił w pojeździe licznik i nie zgłosił w terminie tego faktu do stacji kontroli pojazdów. Teraz śledczy wyjaśniają, jak doszło do powstałych różnic i kto jest za to odpowiedzialny - dodaje policjantka.

Warto pamiętać, że w przypadku, gdy drogomierz wskazuje wartość mniejszą niż ta, która widnieje w bazie CEP, prowadzone są w sprawie czynności, których celem jest wyjaśnienie, co jest powodem zaistniałej różnicy i kto jest za to odpowiedzialny.

Zgodnie z art. 306a Kodeksu karnego, kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 grozi nie tylko osobie, która zmienia wskazania drogomierza pojazdu lub ingeruje w prawidłowość jego pomiaru, ale także osobie, która zleca wykonanie takiej zmiany.

Zobacz także Policjanci rozdawali odblaski mieszkańcom Koszalina (archiwum)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 16

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

m
martin
15 lutego, 10:03, Bolo:

W świetle poniższych komentarzy powiem tak: podejdźmy do sprawy rozsądnie. Nowe przepisy nie wykluczą procederu korekty przebiegu, ale na pewno go w pewnym stopniu ograniczą. I to już jest plus.

Podejrzewam, że za jakieś 20 lat, każdy zarejestrowany pojazd będzie sam komunikował się z cepikiem i na bieżąco relacjonował swój przebieg, a być może i inne dane.

Przecież od kilku lat na przeglądzie technicznym spisywany jest licznik i dane idą cepiku, o co tyle hałasu ??

G
Gość
15 lutego, 15:54, Gość:

własny samochód własny licznik dopóki go nie sprzedaje niema wykroczenia oszustwa po co się ścierwo czepia

Masz rację !! To twoja sprawa, podobnie jak ja będę jeździł aż do złomowania !!

G
Gość

własny samochód własny licznik dopóki go nie sprzedaje niema wykroczenia oszustwa po co się ścierwo czepia

G
Gość

Proponuje sprawdzić Limuzyny wożące na lotniska dopiero sie zobaczycie przekręcone auta a to niby taki VIP taxi i wielki formy a tanie numery na przebiegach robią

M
Mechanik

Ale ten Phaeton z grubo przekręconym licznikiem z Koszalina już został sprzedany ?

To kogo złapali?

G
Gość

Krwiożercze, wilcze plemię, zaślepione przez mamonę.

B
Bolo

W świetle poniższych komentarzy powiem tak: podejdźmy do sprawy rozsądnie. Nowe przepisy nie wykluczą procederu korekty przebiegu, ale na pewno go w pewnym stopniu ograniczą. I to już jest plus.

Podejrzewam, że za jakieś 20 lat, każdy zarejestrowany pojazd będzie sam komunikował się z cepikiem i na bieżąco relacjonował swój przebieg, a być może i inne dane.

G
Gość
15 lutego, 9:19, Gość:

Teraz sensacja jest punkt zaczepienia. Nowe przepisy i pseudo oszuści...

To co ma być cofnięte to będzie cofnięte. Pierwsze cofanie jest jeszcze za granicą drugie u Pana Stasia w warsztacie. Tu tylko przypadek że ktoś coś wymienił przecież to i tak wyjdzie na kolejnym przeglądziea tak to tylko robienie wyników.Sensacja w gazecie i telewjzji. Tak na marginesie to skoro wymieniam zegary na nowe to powinienem to zgłosić diagnoście ok., ale on również powinien posiadać sprzęt i ustawić zegar w aucie zgodnie z ostatnim przebiegiem, ale to już byłby wydatek... I tego nie będzie. Za to będzie masło maślane. Np. Mam auto z przebiegiem 220 zegar padł wymieniłem na zegar z przebiegiem 350 ten też padł i w ostatecznosci mam teraz z przebiegiem 150 czyli jaki mam przebieg?

A co jak cie złapią, a ty powiesz, że właśnie na przegląd jedziesz zgłosić nowy licznik bo stary padł ? W jaki sposób Ci udowodnią, że tak nie jest ?

G
Gość
15 lutego, 9:11, Gość:

Nie popadajmy w paranoje. Można karać kolesi cofających liczniki w autach wartych powyżej 20000 zł, a nie jak policja z wielką pompą ogłasza, że złapali rekordzistę w Golfie 3 z 1995 roku, który o 200 tys licznik cofnął, a auto warte moży 1000 zł. Ci co kręcili to i tak dalej będą kręcić - wystarczy, że nie mając przez dłuższy czas kontroli jadąc na przegląd co roku cofnie sobie licznik tyle ile potrzeba. Jak sie trafi kontrola w ciągu roku to logiczne, że nie cofnie poniżej stanu podanego podczas kontroli tylko doda kilka tys. i kto go złapie ? Przykład: jade 1.03.2020 na przegląd mam 50 tys przebieg, roczne robie autem średnio 70-80 tys - to o ile nie miałem kontroli policyjnej to 1.03.2021 jadąc na przegląd robie przebieg 72 tys. i kto mi udowodni, że tak nie jest. Ewentualnie jak już mnie jednak gdzieś skontroluja np. w 01.08.2020 na przebiegu 77 tys. to wtedy z ciężkim sercem na przegląd pojadę z licznikiem 85 tys czyli i tak cofniętym o 45 tys km. W perspektywie 4-5 lat auto zamiast 450 tys km będzie mieć 160 tys km (w dodatku szystko potwierdzone w CEPIK 2.0)

Zgadza się.

G
Gość

Teraz sensacja jest punkt zaczepienia. Nowe przepisy i pseudo oszuści...

To co ma być cofnięte to będzie cofnięte. Pierwsze cofanie jest jeszcze za granicą drugie u Pana Stasia w warsztacie. Tu tylko przypadek że ktoś coś wymienił przecież to i tak wyjdzie na kolejnym przeglądziea tak to tylko robienie wyników.Sensacja w gazecie i telewjzji. Tak na marginesie to skoro wymieniam zegary na nowe to powinienem to zgłosić diagnoście ok., ale on również powinien posiadać sprzęt i ustawić zegar w aucie zgodnie z ostatnim przebiegiem, ale to już byłby wydatek... I tego nie będzie. Za to będzie masło maślane. Np. Mam auto z przebiegiem 220 zegar padł wymieniłem na zegar z przebiegiem 350 ten też padł i w ostatecznosci mam teraz z przebiegiem 150 czyli jaki mam przebieg?

G
Gość

Nie popadajmy w paranoje. Można karać kolesi cofających liczniki w autach wartych powyżej 20000 zł, a nie jak policja z wielką pompą ogłasza, że złapali rekordzistę w Golfie 3 z 1995 roku, który o 200 tys licznik cofnął, a auto warte moży 1000 zł. Ci co kręcili to i tak dalej będą kręcić - wystarczy, że nie mając przez dłuższy czas kontroli jadąc na przegląd co roku cofnie sobie licznik tyle ile potrzeba. Jak sie trafi kontrola w ciągu roku to logiczne, że nie cofnie poniżej stanu podanego podczas kontroli tylko doda kilka tys. i kto go złapie ? Przykład: jade 1.03.2020 na przegląd mam 50 tys przebieg, roczne robie autem średnio 70-80 tys - to o ile nie miałem kontroli policyjnej to 1.03.2021 jadąc na przegląd robie przebieg 72 tys. i kto mi udowodni, że tak nie jest. Ewentualnie jak już mnie jednak gdzieś skontroluja np. w 01.08.2020 na przebiegu 77 tys. to wtedy z ciężkim sercem na przegląd pojadę z licznikiem 85 tys czyli i tak cofniętym o 45 tys km. W perspektywie 4-5 lat auto zamiast 450 tys km będzie mieć 160 tys km (w dodatku szystko potwierdzone w CEPIK 2.0)

G
Gość
15 lutego, 8:21, Gość:

Moim zdaniem to powinnaś tylko i wyłącznie sprawa właściciela pojazdu nie policji

Ty pewnie jesteś handlarzem co sprowadza 20 letnie diesle z przebiegiem 198 tys. :D

G
Gość

Nie powinna być to tylko sprawa właściciela, bo potem ktoś kupuje ten pojazd płaci za niego wierząc w zapewnia o przebiegu.

G
Gość

Moim zdaniem to powinnaś tylko i wyłącznie sprawa właściciela pojazdu nie policji

G
Gość

Właściciel pewnie marzył o tym,

Wróć na gk24.pl Głos Koszaliński
Dodaj ogłoszenie