Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Politycy, lekarze, nauczyciele charytatywnie na deskach teatru

Joanna Krężelewska [email protected]
Radek Koleśnik
Chcesz zobaczyć senatora Zientarskiego w roli gila, a prezydenta Koszalina w królewskiej szacie? Kup cegiełkę i przyjdź na spektakl.

Kilka miesięcy temu na deskach Bałtyckiego Teatru Dramatycznego wystąpili dziennikarze ze wszystkich koszalińskich mediów. Cel był szczytny - dochód ze spektaklu wspomógł leczenie małego koszalinianina. Widownia BTD była wypełniona po brzegi, bo wielu chciało pomóc i zobaczyć osoby znane z ekranu, radia i gazet w nietypowej dla siebie roli.

Już wkrótce w podobnej roli wystąpią przedstawiciele świata biznesu, polityki, lekarze, nauczyciele. 1 i 2 września w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym będzie można zobaczyć "Bajki samograjki", czyli "Czerwonego Kapturka", "Jasia i Małgosię", "Kota w Butach" i "Kopciuszka". Na scenie m.in. Stanisław Gawłowski, sekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska, radne miejskie - Barbara Grygorcewicz, Krystyna Kościńska, Piotr Kroll, prezes Koszalińskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, senatorowie Piotr Zientarski i Anna Grażyna Sztark i wielu innych - w sumie 32 osoby.

- Nikt nie odmówił nam udziału w przedsięwzięciu - mówi Magdalena Muszyńska - Płaskowicz, reżyser i wspólnie z Arkadiuszem Zaborowskim organizator imprezy. - Nasi aktorzy z entuzjazmem przychodzą na próby i choć dla wielu z nich wygospodarowanie czasu to wyzwanie, udaje się.

Dochód ze spektaklu będzie przeznaczony na rzecz oddziału dziecięcego Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie. - Szpital przymierza się do remontu czwartego piętra naszego budynku. Przeniesieny zostanie stamtąd do nowego obiektu oddział "C", a my powrócimy na górę - zapowiada Maria Krokosz, ordynator oddziału dziecięcego. - Pieniądze przeznaczymy na poprawę warunków dzieci i opiekunów - zapowiada. Pani ordynator również pokaże swoje aktorskie umiejętności - będzie mieszczanką w "Kopciuszku". Na pytanie o tremę odpowiada z uśmiechem: - Nie mam! Jestem urodzoną optymistką i do wszystkiego podchodzę z humorem. Do spektaklu również.

Lekarzy na scenie będzie więcej. W roli Stangreta w "Kopciuszku" będzie można zobaczyć Tomasza Walaska, dyrektora koszalińskiej Polikliniki. - Trema jest, ale mam symboliczną rolę i myślę, że uda się opanować nerwy - zdradza. Czy długo zastanawiał się nad udziałem w akcji? - Absolutnie nie, jedynym problemem mógł być niedoczas, ale staram się zarezerwować czas na próby. Warto, bo idea akcji jest świetna idea, do tego kapitalni organizatorzy i szczytny cel łączą uczestników. Atmosfera na próbach jest niemal rodzinna. Mam nadzieję, że widownia dopisze z nadatkiem.

Problemów z opanowaniem roli nie miał Tadeusz Bohdal, rektor Politechniki Koszalińskiej - na scenie Królewicz. - Nauczyciele akademiccy pracują głową. Przyswajamy sporo liczb, tekstów, słów. Mam swoją metodę na szybkie opanowanie pamięciowe materiału - zdradził nam. Czy występ w świetle scenicznych reflektorów peszy rektora? - Kiedy występuję przed studentami, nerwów nie ma.

Robię to od 40 lat. Przed widownią trochę stresu jednak będzie. Nie można bowiem pomylić tekstu, do tego odpowiednio poruszać się po scenie.

Na rolę w spektaklu rektor zgodził się bez wahania. - Wręcz byłem zaszczycony, że zaproponowano mi udział w tym przedsięwzięciu. Mam nadzieję, że wszyscy będą się dobrze bawić. Nawet jeśli się pomylimy, to... cóż będzie to element rozrywkowy! - uśmiecha się.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!