Polowanie na stancję

W Biurze Kwater działającym przy Parlamencie Studentów Politechniki Koszalińskiej rozpoczął się ruch. Pojawiają się tu zarówno mieszkańcy Koszalina, którzy chcą wynająć studentom mieszkanie lub pokój, jak i studenci poszukujący stancji. - W tej chwili mamy około 120 różnych ofert - mówi Sylwester Wilk z PSPK. - Są stancje i samodzielne mieszkania. Ceny? Bardzo zróżnicowane. Pokój w mieszkaniu można wynająć już za 180 złotych, ale są one raczej na obrzeżach miasta, np. na Rokosowie, na osiedlu Bukowe, lub za ulicą Dworcową. W centrum, albo blisko uczelni są droższe, od 220 do nawet 300 złotych - wymienia.
Dobrym wyjściem dla grupy studentów jest wynajęcie samodzielnego mieszkania. Przy sprzyjających wiatrach niewielką kawalerkę można wynająć za 500 złotych odstępnego, do tego trzeba doliczyć opłaty, około 200 złotych. Właściciele często życzą sobie także kaucję, która może wynieść 1.000 - 1.500 złotych. Dwupokojowe mieszkanie można wynająć za niewiele wyższą cenę, ale - wiadomo - w sumie wychodzi to taniej, bo koszty rozbijają się na więcej osób.
Na taki właśnie pomysł wraz z trójką kolegów wpadł Łukasz Szturowski ze Słupska, student inżynierii środowiska na PK. - W czwórkę szukamy dwupokojowego mieszkania. Trafiliśmy już nawet na kilka ciekawych ogłoszeń - mówi Łukasz, którego spotkaliśmy w Biurze Kwater. Dlaczego nie decyduje się na mieszkanie w akademiku? Przecież Politechnika Koszalińska dysponuje wieloma miejscami w swoich czterech domach studenckich. - Ceny za akademiki są takie, że wynajęcie mieszkania nie wychodzi teraz wcale drożej. Koszty są porównywalne - wyjaśnia.
To prawda. Jak już pisaliśmy, w tym roku PK zdecydowała się ponownie podnieść opłaty za miejsce w akademiku. W tym roku za miejsce w pokoju jednoosobowym zapłacić trzeba 350 złotych (podwyżka o 20 złotych), w pokoju dwu- i trzyosobowym odpowiednio 260 i 220 złotych (podwyżka o 10 złotych). Powód wzrostu stawek? Poniesienie standardu pokoi.