Polscy armatorzy zyskają nowe promy. Zbuduje je Gdańska Stocznia Remontowa. Umowa już podpisana. Jak będą wyglądać?

Zgodnie z zawartymi ustaleniami w Gdańsku powstaną trzy nowoczesne promy ro-pax. Dwa zasilą flotę Unity Line, spółki zależnej od PŻM, zaś trzeci trafi do Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. W umowie zawarto również list intencyjny, który zakłada budowę czwartego promu.

- Każdy z promów będzie miał 195,6 m długości i 32,2 m szerokości. Długość linii ładunkowej to 4100 m, a prędkość maksymalna wyniesie 19 węzłów. Promem będzie mogło podróżować 400 pasażerów, załoga będzie liczyła 50 osób – mówi rzecznik prasowy Polskiej Żeglugi Morskiej Krzysztof Gogol.

Jednostki typu ro-pax kursują już po Bałtyku, charakteryzują się tym, że przestrzeń ładunkową powiększono kosztem tej przeznaczonej dla np. turystów. Te z Gdańska dodatkowo będą miały jeszcze inne niebagatelne zalety.

Jednym z nich okazuje się ekologia. Promy zostaną wyposażone w silniki LNG Dual-Fuel. Zasilane będą skroplonym gazem ziemnym i olejem napędowym. Dodatkowo mają je jeszcze wspomagać baterie elektryczne. To poważnie ograniczy emisję spalin.
W nowych promach nie zobaczymy też klasycznych śrub okrętowych.

- Zamiast konwencjonalnych śrub, każdy prom będzie wyposażony w dwa pędniki azymutalne na rufie oraz dwa stery strumieniowe na dziobie, co znakomicie usprawni manewrowanie w portach – tłumaczy Gogol.

Tego typu jednostki budować musi stocznia o olbrzymim doświadczeniu. Dlatego wybrano właśnie gdański zakład, największą spółkę polskiej grupy stoczniowej „Remontowa”. Od 2009 roku Grupa dostarczyła armatorom z Norwegii, Danii, Kanady i Szwecji łącznie 19 nowych statków, wykorzystujących LNG do zasilania napędu głównego, w tym 15 promów. W ciągu kilku ostatnich lat przebudowała także trzy duże promy ro-pax dla armatorów z Kanady i Szwecji, wymieniając ich systemy napędowe na nowe, zasilane LNG, a także metanolem.