Polska Gruzja online. Gdzie oglądać na żywo
Telewizyjną transmisję Polska Gruzja będzie można obejrzeć na dwóch kanałach telewizji Polsat.
O godz. 17.30 rozpocznie się przedmeczowe studio przed meczem Polska Gruzja w otwartym Polsacie, w stacji Polsat Sport - już o 16.20. Wśród ekspertów znajdą się byli reprezentanci Polski - Tomasz Łapiński, Dariusz Dziekanowski i Jacek Ziober, specjalnym gościem na stanowisku reporterskim będzie natomiast Kamil Glik, lider obecnej defensywy biało-czerwonych, który w jutrzejszym meczu musi pauzować za żółte kartki.
Polska Gruzja, Gdzie ogląddać w Internecie ONLINE
Polska Gruzja ONLINE stream na żywo. Polsat ma w naszym kraju wyłączne prawo do transmitowania kwalifikacji Euro 2016 oraz finałowego turnieju we Francji.
W tych dniach, prócz meczu Polska - Gruzja, pokaże też kilka innych spotkań: Chorwacja - Włochy (Polsat Sport, piątek, 20.35), Irlandia - Szkocja (Polsat Sport Extra, sobota, 17.50), Rosja - Austria (Polsat Sport Extra, niedziela, 17.50), Słowenia - Anglia (Polsat Sport, niedziela, 20.35) oraz Szwecja - Czarnogóra (Polsat Sport News, niedziela, 20.35).
Nie ma możliwości oglądania mecze za darmo online w Internecie. Strony oferujące stream na żywo do meczu Polska Gruzja działają nielegalnie.
W tych dniach, prócz meczu Polska - Gruzja, pokaże też kilka innych spotkań: Chorwacja - Włochy (Polsat Sport, piątek, 20.35), Irlandia - Szkocja (Polsat Sport Extra, sobota, 17.50), Rosja - Austria (Polsat Sport Extra, niedziela, 17.50), Słowenia - Anglia (Polsat Sport, niedziela, 20.35) oraz Szwecja - Czarnogóra (Polsat Sport News, niedziela, 20.35).
Początek eliminacyjnego meczu Polska - Gruzja w sobotę (13 czerwca) o godzinie 18.00. Na półmetku eliminacji podopieczni Adama Nawałki prowadzą w tabeli z dorobkiem 11 punktów. Nasi sobotni rywale w pięciu meczach zdobyli zaledwie 3 punkty, jednak na pewno nie będzie to łatwy mecz dla Polaków.
O której godzinie mecz? Spotkanie Polaków z Gruzinami na żywo także w internecie? Gdzie transmisja online, live, stream? Wynik na żywo i relacja live
Polska - Gruzja. Fabiański: Rywalizacja może tylko pomóc bramkarzom
Przyjechałem na zgrupowanie żeby walczyć o miejsce w składzie i zrobię wszystko co w mojej mocy żeby trener Nawałka postawił na mnie - zapowiada przed sobotnim meczem z Gruzją Łukasz Fabiański, bramkarz Swansea i reprezentacji Polski.
Koniec sezonu, krótki odpoczynek i wracacie do gry. Tym razem dla reprezentacji.
Nie potrzebowaliśmy długiego odpoczynku po sezonie ligowym. Dobrze, że do tak ważnego dla nas meczu przystąpimy jeszcze w rytmie meczowym. No, może bardziej treningowym, bo podtrzymujemy formę, którą zbudowaliśmy. A prawdziwe wakacje zaczną się dopiero po zgrupowaniu. Nie przeszkadza mi to, że nie mieliśmy dużo wolnego czasu.
Zaczniecie wakacje w dobrych humorach jeśli pokonacie Gruzinów. Jak może wyglądać ten mecz?
Nie spodziewam się żeby wyglądał tak jak ten Co jesienny, który wygraliśmy 4:0. Szanujemy rywali, podejdziemy do spotkania należycie skoncentrowani i zrobimy wszystko co w naszej mocy żeby wygrać. Każdy od nas tego oczekuje, musimy więc dobrze się przygotować i zdobyć trzy punkty, które mogą być kluczowe w kontekście awansu na Euro 2016.
Pan akurat na formę nie narzeka, mijający sezon w Swansea był dla Pana znakomity. Spodziewał się Pan, że aż tak skorzysta na transferze?
Nigdy nie patrzyłem w przyszłość w kontekście całego sezonu. Staram się skupiać na każdym kolejnym dniu, treningu i meczu. Rozwijać swoje umiejętności, zdobywać cenne doświadczenie. Jak by nie patrzeć, to pierwszy sezon od dawna, kiedy byłem bramkarzem numer jeden w klubie. Zależało mi na tym, żeby się rozwijać i pomagać drużynie. Nie zwracałem uwagi na to, o czym pod koniec sezonu rozpisywały się media. Podchodziłem do tego spokojnie, z dnia na dzień.
Decyzja o tym, by opuścić Arsenal pewnie nie była łatwa?
Nie. Ale ten sezon potwierdził, że się opłaciła. Mam swoje ambicje, chciałem grać regularnie. Uważałem i wciąż uważam że mogę się jeszcze rozwijać. Dlatego zdecydowałem się na transfer do Swansea. Na pewno tego nie żałuję.
O miejsce w bramce reprezentacji Polski konkuruje czterech zawodników. Pan, Artur Boruc i Przemysław Tytoń zaliczyliście bardzo udane sezony, broni nie składa też Wojciech Szczęsny, który stracił miejsce w składzie Arsenalu. Jak wygląda ta rywalizacja od środka?
Na pewno może to nam tylko pomóc. Indywidualnie, bramkarzom, ale też drużynie. To powód do radości, że mamy bramkarzy grających w silnych zachodnich ligach, którzy są ważnymi postaciami w swoich zespołach.
Pan na co dzień grał jednak w najlepszej lidze świata - Premier League i świetnie sobie radził. To znaczy, że numerem jeden w polskiej kadrze powinien być Łukasz Fabiański?
(śmiech) Trzeba o to zapytać trenera. Ja przyjechałem tu żeby walczyć o miejsce w składzie i będę robił wszystko co w mojej mocy żeby trener Nawałka postawił na mnie. Ostateczna decyzja należy jednak do niego.
Notował Tomasz Dębek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?