Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polska kawaleria w Kołobrzegu, czyli 3. pułk ułanów podczas bitwy o miasto

Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
Jan Niedźwiecki – jeden z żołnierzy 3. pułku ułanów, którzy pojawić się mieli w Kołobrzegu wraz ze szwadronem podporucznika Laszczaka
Jan Niedźwiecki – jeden z żołnierzy 3. pułku ułanów, którzy pojawić się mieli w Kołobrzegu wraz ze szwadronem podporucznika Laszczaka Archiwum prywatne
Kontynuujemy temat ciekawostek związanych z walkami o Kołobrzeg w 1945 r. Tym razem sięgamy do wspomnień polskiego kawalerzysty, który 76 lat temu wraz z towarzyszami broni dotrzeć miał do miasta - pisze dr Łukasz Gładysiak z Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu.

1. Samodzielna Brygada Kawalerii sformowana została wiosną 1944 r. jako jedyna wielka jednostka jazdy Wojska Polskiego w Związku Radzieckim. Jej trzon tworzyły dwa pułki ułańskie: 2. i 3., 4. dywizjon artylerii konnej, 12. szwadron saperów oraz 8. bateria przeciwlotnicza. Etatowo służyło w niej ponad 3 tys. żołnierzy, w większości Polaków, choć kadry dostarczyła Armia Czerwona. Na czele Brygady stanął Rosjanin, pułkownik Włodzimierz Radziwanowicz.

Jej integralny element stanowił 3. pułk ułanów, do którego tworzenia przystąpiono na przełomie kwietnia i maja przedostatniego roku II wojny światowej. Pierwszym dowódcą stacjonującej w Krynicznej pod Trościańcem na Ziemi Kijowskiej jednostki mianowano majora Henryka Powińskiego. Pod jego komendę trafiło 979 żołnierzy, w tym 70 oficerów. Rozdzielono ich między cztery szwadrony kawalerii, baterię moździerzy kalibru 82 mm, baterię armat pułkowych kalibru 76 mm oraz mniejsze pododdziały i służby. W drodze nad Bałtyk jednostka ta przeszła Bug, dotarła do Chełma i Lublina, a na początku 1945 r. stanęła w Warszawie. Kilka tygodni później pułk włączył się do operacji przełamania umocnień Wału Pomorskiego. Część jego żołnierzy wzięła udział w słynnej szarży grupy bojowej 1. Samodzielnej Brygady Kawalerii na Borujsko.

11 marca 1945 r. żołnierze zgrupowania, którym w tym czasie dowodził już podpułkownik Dymitr Gryn dotarł do Gryfic. Podczas gdy siostrzana jednostka, nosząca numer 2, pełniła w mieście służbę garnizonową, ułanów 3. pułku zaangażowano w lotnych oddziałach, szukających Niemców, którzy w tym czasie starali się za wszelką cenę wycofać nad Zalew Szczeciński.
4 marca 1945 r. Armia Czerwona rozpoczęła oblężenie Twierdzy Kołobrzeg. Dwa dni później misję przełamania trzech niemieckich linii obrony powierzono 1. Armii Wojska Polskiego. W tym czasie podkomendni podpułkownika Gryna przemieszczali się dopiero na Ziemię Gryficką. Kołobrzeska eskapada ułanów rozpoczęła się niespełna dwa tygodnie później.

Jednym ze wspomnianych lotnych oddziałów był trzeci szwadron 3. pułku ułanów pod dowództwem podporucznika Romana Laszczaka. Powierzono mu zadanie przeczesania terenu między Gryficami, a opanowanym przez wojska radzieckie Trzebiatowem. Po dotarciu do tego miasta, zwierzchnik szwadronu zdecydował o kontynuowaniu działań w kierunku wschodnim. W ten sposób, 15 lub 16 marca jeźdźcy stanęli w Zieleniewie. Ich pojawienie się z pewnością zaskoczyło sztabowców 4. i 6. Dywizji Piechoty, których stanowiska rozlokowane były właśnie w tym rejonie. Zdecydowano, że kawalerzyści pozostaną na miejscu i służyć będą do zadań łącznikowych oraz konwojowania jeńców, których coraz większa liczba wpadała w polskie ręce. Dwóch ułanów oddelegowano do obsługi wysuniętego punktu telefonicznego. Na stanowiskach pozostali do końca walk o „Festung Kolberg”, przy czym szwadron prawdopodobnie żadnych strat nie poniósł.

Po wywieszeniu przez niemiecką załogę białych flag, jeźdźcy skorzystali z okazji by odwiedzić zrujnowane miasto. Krótka relacja z tej wizyty, autorstwa znanego dziś nestora biegów wyczynowych, Jana Niedźwieckiego zachowała się w zbiorach Wojskowego Instytutu Historycznego w Warszawie, obecnie – Wojskowego Biura Badań Historycznych: „Oglądaliśmy ruiny miasta i morze. Na rynku zgromadzona była duża ilość furmanek, powozów i różnych gratów. Nam szczególnie do gustu przypadła spora ilość skrzyń dobrego wina. W dniu tym odbyła się uroczystość Zaślubin z Bałtykiem, ale ja nie uczestniczyłem w niej, bowiem wraz z grupą ułanów konwojowałem wziętych do niewoli około stu jeńców niemieckich, byli wśród nich również faszyści z francuskiej dywizji grenadierów Charlemagne”.

Po oddelegowaniu wspomnianej wyżej grupy pojmanych członków Wehrmachtu i Waffen-SS do obozu przejściowego w Łobzie, szwadron podporucznika Laszczaka z powrotem zameldował się w Gryficach. Okazało się wówczas, że jego podwładnych ominęła nie tylko uroczystość zaślubinowa w Kołobrzegu, ale także ceremonia zorganizowana 17 marca przez samą Brygadę na plaży w Mrzeżynie.

3. pułk ułanów, podobnie jak pozostałe oddziały 1. Samodzielnej Brygady Kawalerii (od drugiej połowy lutego 1945 r. noszącej wyróżniające miano „Warszawska”), pozostały na Pomorzu Środkowym do początku kwietnia. Następnie, sforsowawszy Odrę pod Gozdowicami, szwadrony rozpoczęły pościg za Niemcami w kierunku Haweli i Łaby. Nad ostatnią z tych rzek zastała ich kapitulacja III Rzeszy.
Po zakończeniu II wojny światowej, drogą przez Gorzów Wielkopolski, ostatnia polska wielka jednostka kawalerii ponownie trafiła w nasz region. Na miejsce stacjonowania jej sztabu wybrano Koszalin, a żołnierzy 3. pułku rozmieszczono w jego okolicy. Po demobilizacji część z nich osiadła tutaj na stałe.

Informacja o udziale ostatnich polskich ułanów w walkach o Kołobrzeg przeleżała zapomniana w archiwum do połowy lat dziewięćdziesiątych. Po wspomnienie Jana Niedźwieckiego nie sięgnął nawet twórca obszernej publikacji dotyczącej walk o miasto, Alojzy Sroga. Ujrzała ona światło dzienne dopiero podczas prac na pierwszą monografią 1. Samodzielnej Brygady Kawalerii, już po zmianie wektora politycznego w 1989 r. Prawdopodobnie nie bez znaczenia dla celowego zacierania śladów po jeźdźcach podporucznika Laszczaka i nie tyko w czasach PRL, był fakt, iż w szeregach opisywanej formacji służyło wielu przedwojennych ułanów, utożsamianych z „sanacyjną” Polską. Niektórzy z nich mogli też brać udział w wojnie z bolszewikami. Bez względu na to stanowią oni nierozerwalny element rodzimych bojów o bałtyckie wybrzeże.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kolobrzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto