Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska - Nigeria. Wojciech Szczęsny: Mówienie teraz o tym kto będzie bronił w czerwcu byłoby nieodpowiedzialne [ZDJĘCIA, FILM]

Piotr Janas
FOT. Paweł Relikowski
Polska - Nigeria. Już w piątek reprezentacja Adama Nawałki zmierzy się z Nigerią w pierwszym z czterech meczów towarzyskich przed mistrzostwami świata w Rosji. W środę z dziennikarzami spotkali się piłkarze: Wojciech Szczęsny, Thiago Cionek i Michał Pazdan oraz szef banku informacji Hubert Małowiejski.

Małowiejski to człowiek odpowiedzialny za rozpracowywanie przeciwnika. O ile zdobycie informacji o piłkarzach z Nigerii występujących na co dzień w najlepszych ligach europejskich (m.in. Premier League, Ligue 1, 1. Bundesliga, Serie A i rosyjska Premier Liga) nie jest najtrudniejszym zadaniem, o tyle scharakteryzowanie tych, którzy grają w Chinach, Republice Południowej Afryki czy w Nigerii - już tak.

- Nie możemy mówić o żadnym stopniowaniu ani procencie podobieństwa reprezentacji Nigerii do kadry Senegalu, z którą zmierzymy się na mundialu. Nawet ustawienie 4-2-3-1 i 4-3-3 w wykonaniu obu tych drużyn wygląda nieco inaczej. Dobierając rywali szukaliśmy silnych przeciwników, bo tylko tacy wystąpią na mistrzostwach i możliwie jak najbardziej zbliżonych stylowo do tych, z którymi będziemy grać w Rosji - powiedział Hubert Małowiejski.

Wiadomo już, że Adam Nawałka nie będzie miał do dyspozycji wszystkich piłkarzy powołanych na najbliższe mecze. Uraz wykluczył ze zgrupowania Damiana Kądziora, a Bartosz Bereszyński z Sampdorii na pewno nie zagra z Nigerią. Na środowych zajęciach brakowało też Sławomira Peszki.

- Bartosz przyjechał na zgrupowanie z urazem i trenuje indywidualnie. Już teraz można powiedzieć, że jego występ w meczu z Nigerią jest wykluczony. Zostaje jednak z nami, jest poddawany różnym zabiegom i być może będzie mógł zagrać z Koreą Południową w Chorzowie. Sławek Peszko z kolei ma infekcję i mamy nadzieję że szybko dojdzie do siebie i wznowi treningi - zdradził Małowiejski.

Na dwumecz z Nigerią i Koreą Południową selekcjoner powołał aż czterech bramkarzy. Poza stałymi bywalcami takimi jak Łukasz Fabiański, Wojciech Szczęsny i Łukasz Skorupski, w gronie wyróżnionych znalazł się Bartosz Białkowski z angielskiego Ipswich Town. To dobry znajomy Wojciecha Szczęsnego.

- Z Bartkiem poznaliśmy się jakieś 10 lat temu, gdy graliśmy jeszcze w reprezentacjach młodzieżowych. Wtedy uważałem, że może być bramkarzem na lata dla reprezentacji. Los potoczył się jednak tak, że to ja byłem w tej kadrze tak długo, a on pojawia się dopiero teraz - rzucił z charakterystycznym dla siebie uśmiechem Szczęsny.

- Jego przykład pokazuje, że każdy kto dobrze gra, ma szansę wskoczyć do reprezentacji. Czy bardzo się zmienił od czasu kiedy ostatni raz byliśmy na jednym zgrupowaniu? Tak, jest lepszy - nie szczędził komplementów koledze bramkarz Juventusu.

Białkowski w kadrze ma rywalizować o miejsce na mundial z Łukaszem Skorupskim. Walka o bluzę z numerem 1 powinna rozegrać się pomiędzy Szczęsnym a Fabiańskim, ale były bramkarz Legii Warszawa i Arsenalu Londyn jest daleki od takich deklaracji.

- Myślę, że nierozsądne byłoby mówienie w marcu o tym kto będzie numerem 1 w czerwcu. Przecież po drodze może wydarzyć się jeszcze dużo rzeczy. Spadki formy, kontuzje, to normalne w sporcie - podkreślił "Szczena".

Kolejny raz poruszony został temat ustawienia, w jakim Polacy rozpoczną piątkowy mecz. Z gości obecnych na konferencji taki wariant jest nowością tylko dla Michała Pazdana.

- Patrząc na treningi i ostatnie mecze kadry faktycznie można zauważyć, że doskonalimy się w tym wariancie. Ja jeszcze nigdy w nim nie grałem, ale nie sądzę, by dostosowanie się do tego systemu zajęło mi wiele czasu. Wiem jak trzeba się przesuwać w takim ustawieniu - zapewnił stoper Legii Warszawa.

- Ja na co dzień gram w takim ustawieniu w klubie. We Włoszech to normalne. Ważne, żeby w miarę możliwości jak najszybciej organizować się w obronie. Gra tą formacją zwiększa nasze możliwości. Teraz możemy zarówno zacząć mecz tak ustawieni jak i przejść do tego systemu w trakcie gry - zauważył obrońca włoskiego SPAL.

We wtorek z pytaniem o grę z trójką stoperów i dwoma wahadłowymi mierzył się Łukasz Fabiański. Dziś pytanie to usłyszał Szczęsny, który tak jak golkiper Swansea stwierdził, że jemu nie robi to żadnej różnicy, ale dodał, że jego zdaniem kadra powinna grać w tym ustawieniu.

- Takie jest moje zdanie, ale nie wiem, czy byłoby to najlepsze rozwiązanie dla tej reprezentacji. To pokaże przyszłość - podsumował Szczęsny.

W czwartek zarówno Polacy jak i Nigeryjczycy będą trenowali na Stadionie Wrocław. Początek piątkowego meczu o godz. 20.45.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!