Przed startem piłkarskich mistrzostw Europy we Francji spodziewał się Pan, że nasza kadra zajdzie tak daleko?
Przyznam szczerze, że nie. Owszem, liczyłem na wyjście z grupy, ale o poziomie ćwierć-finału nie marzyłem.
Co więc stoi za tymi rezultatami?
Trzeba przyznać, że drużyna jest bardzo dobrze przygotowana. Trener Adam Nawałka wyzwolił u piłkarzy szósty zmysł. Ci nie myślą o swoich słabościach. Reprezentacja to mieszanka uznanych piłkarzy z silnych lig z młodymi, niedoświadczonymi graczami oraz tymi z naszej ekstraklasy, którzy są głodni sukcesu i od wielkiej piłki zawsze byli daleko. Przykładem tych ostatnich są choćby Jędrzejczyk czy Pazdan, którzy pozytywnie zaskakują. Zresztą o tym ostatnim piszą już nawet piosenki.
Bój o półfinał toczyć będziemy z Portugalią. Stać nas na awans do strefy medalowej?
Jak najbardziej. Powiem więcej, głęboko wierzę w to, że awansujemy do finału. Patrząc na - na razie teoretycznie - sprzyjającą nam drabinkę kolejnych gier - możemy ten cel zrealizować. Prognozuję, że w półfinale zmierzymy się z Belgią. Bo to, co w tej chwili robi polska reprezentacja, jest spektakularne. I nic nie powinno nam przeszkadzać w byciu podekscytowanym ani polityka, ani historia, która nie zawsze nam przecież sprzyjała.
Jaki będzie, Pana zdaniem, klucz do pokonania naszych czwartkowych rywali?
Portugalia to tylko Cristiano Ronaldo. Patrząc na poprzednie mecze Portugalczyków na tym turnieju, to jest to drużyna, która się wręcz prześlizgnęła do ćwierćfinału. Mieli sporo szczęścia. A my mamy świetny sztab, który potrafi rozpracować rywala, czy stworzyć odpowiednią atmosferę i zmotywować chłopaków. Tomasz Iwan, którego znam osobiście, jest znakomitym organizatorem i specem od niekonwencjonalnych pomysłów. Kiedy działał w piłce nożnej plażowej, wprowadził Polskę do europejskiej czołówki. Myślę, że relaksujące wypady naszych kadrowiczów na rowery czy gra w golfa, to jego pomysły. Do tego Bogdan Zając to świetny analityk, który potrafi przygotować warianty na każdego przeciwnika.
Poradzi sobie nawet z nieskutecznymi napastnikami i praktycznie nieistniejącą ławką rezerwowych?
Fakt, to nasze słabości. Ale wierzę, że w odpowiednim czasie Lewandowski z Milikiem zaczną trafiać, że to wszystko zatrybi. Niestety, ale nie mamy dwóch reprezentacji, więc wybór jest ograniczony. Ale wciąż niesprawdzony został choćby Stępiński. Na pewno jednak sztab szkoleniowy znajdzie na te bolączki sposoby. Dotąd znajdował i przeciwnicy jeszcze nas nie rozpracowali. Jesteśmy nieprzewidywalni i niech tak zostanie aż do finału.
Popularne na gk24:
- Nie będzie elektrowni atomowej w Gąskach
- Otwarcie Street Workout Parku w Kołobrzegu [zdjęcia, wideo]
- Andrzej Grabowski na festiwalu Młodzi i Film [zdjęcia, wideo]
- Noc Kupały nad Trzesieckiem. Działo się! (zdjęcia)
- Pogoda nad morzem, atrakcje turystyczne, imprezy - gk24.pl/turystyka
Zobacz także: W Marsylii, ale nie na Stade Velodrome. Ostatni trening polskich piłkarzy przed meczem z Portugalią
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?