Polski eksport za sprawą rolnictwa wciąż rośnie. W bilansie handlowym importerzy zagranicznych „wynalazków” wciąż na minusie

KOWR ma do przepracowania w tym roku jeszcze kilka tygodni, więc na pełne podsumowanie działalności tej instytucji przyjdzie jeszcze czas, choć sam ośrodek najważniejsze dane podał już podczas zorganizowanej 5 grudnia w Warszawie konferencji prasowej. W pierwszej kolejności warto zająć się bilansem handlowym polskiego rolnictwa, bo pomimo trudności w związku z wojną na Ukrainie, jest pod tym względem całkiem nieźle. Co okazało się hitem eksportowym?

Od początku 2023 r. do końca września tego roku przychody z polskiego eksportu towarów rolno–spożywczych były wyższe o 11 proc. od tych jakie udało się osiągnąć w analogicznym okresie 2022 roku. Wartość eksportu polskiego rolnictwa tylko za pierwsze dziewięć miesięcy 2023 r. wyniosła 178 mld zł. W tym samym czasie do Polski trafiła zagraniczna żywność warta 113 mld zł. Również pod tym względem nastąpił wzrost. Importerzy ściągnęli nad Wisłę aż o pięć procent więcej produktów żywnościowych niż w 2022 r.

– Myślę, że jeśli to tempo wzrostu zostanie zachowane, to przekroczymy w tym roku kwotę 50 mld euro (wartości eksportu). To zasługa naszych producentów oraz bardzo wysokiej jakości surowców – komentuje Małgorzata Gośniewka – Kola, zastępca dyrektora generalnego KOWR.

Eksperci KOWR spodziewają się wzrostu eksportu również w 2024 r., jednak zgodnie podkreślają, że tempo wzrostu może być niższe niż obserwowane w 2023 r.

Jak się okazuje, już nie tylko polskie jabłka podbijają podniebienia importerów. Zdaniem dyrektora generalnego KOWR dr inż. Waldemara Humięckiego ogromnym zainteresowaniem cieszy się także polska wołowina. Niedługo będzie można ją zaprezentować także na najbardziej wymagających rynkach obu Ameryk, gdzie królują argentyńskie steki, ponieważ z uwagi na wojnę w Izraelu niektóre targi zostały przekierowane do Stanów Zjednoczonych i do Ameryki Południowej.

Rosnące dodatnie saldo wymiany handlowej mówi sporo o polskiej gospodarce. Szybsze tempo wzrostu wartości eksportu niż importu spowodowało duży wzrost dodatniego salda handlu zagranicznego, które w pierwszych trzech kwartałach 2023 r. ukształtowało się na poziomie 65 mld zł, czyli o 22 proc. wyższym niż w roku ubiegłym. Udało się osiągnąć tak dobre wyniki eksportu, pomimo umacniania się polskiej waluty względem euro od połowy lipca do końca sierpnia.

Choć głównym rynkiem dla polskiego rolnika jest wciąż Europa, to po polską żywność sięgają też znacznie dalej położone państwa. Polskie firmy skierowały swój eksport na perspektywiczny i bardzo chłonny rynek afrykański. Wśród państw, które kupiły najwięcej polskich płodów rolnych i żywności znalazły się: Nigeria, gdzie żyje imponującą liczba młodych osób (119 mln poniżej 20. roku życia) oraz Uganda szczycąca się obecnie jednym z najwyższych w świecie przyrostów naturalnych (powyżej 3 proc.).

Importerami polskiej żywności są także: Angola, Benin, Tanzania, Madagaskar, RPA. Jeśli zatem młodzi mieszkańcy Afryki zasmakują w polskim jedzeniu, to przed rolnikami znad Wisły perspektywa długich lat dostaw.