Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polski Kościół Latającego Potwora Spaghetti. Każdy ma prawo wierzyć w to co chce

Redakcja
– Wiele wierzeń, wiele kultur ma punkty wspólne. Takim punktem wspólnym z chrześcijaństwem jest Boże Ciało. W chrześcijaństwie jest opłatek czy chleb, u nas jest makaron. Mamy też święty napój. Chrześcijaństwo ma wino, a naszym boskim napojem jest piwo. My mamy też swój dzień święty. To piątek, wtedy jemy makaron i pijemy piwo. Ale nie jest to obowiązek. Bo w naszym kościele członkowie mają wolną wolę – mówi Łukasz Żaczek.
– Wiele wierzeń, wiele kultur ma punkty wspólne. Takim punktem wspólnym z chrześcijaństwem jest Boże Ciało. W chrześcijaństwie jest opłatek czy chleb, u nas jest makaron. Mamy też święty napój. Chrześcijaństwo ma wino, a naszym boskim napojem jest piwo. My mamy też swój dzień święty. To piątek, wtedy jemy makaron i pijemy piwo. Ale nie jest to obowiązek. Bo w naszym kościele członkowie mają wolną wolę – mówi Łukasz Żaczek.
Rozmowa z Łukaszem Żaczkiem, przewodniczącym regionu szczecińskiego Polskiego Kościoła Latającego Potwora Spaghetti.

- Kościół Latającego Potwora Spaghetti to tak na poważnie?
- Dlaczego nie. Skoro ludzie spotykają się, aby w jakiś sposób świętować i celebrować w to co wierzą, to ja uważam, że jest to coś, co jest godne uwagi i wszystko wskazuje na to, że ma to głębszy sens. A przecież każdy w naszym kraju ma prawo wierzyć w to co chce, i ja z całym przekonaniem wierzę w Latającego Potwora Spaghetti. Nie jest to dla mnie nic dziwnego. Choć wiem, że jak ktoś pierwszy raz się zetknie z naszym kościołem, to może mu się wydawać to dziwne. Ale uważam, że w różnych religiach i różnych wierzeniach jest sporo rzeczy dziwnych. W chrześcijaństwie taką dziwną rzeczą jest dla mnie to, że postać Jezusa potrafiła chodzić po wodzie. Są jeszcze dziwniejsze rzeczy. Na przykład płonący krzak, który mówił, albo wąż, który kusił Adama i Ewę. To jest dla mnie coś niesamowitego. Nie spotkałem się nigdy z czymś takim. To jest po prostu dziwne. Co prawda w innych religiach są jeszcze dziwniejsze rzeczy, lecz ja to wszystko szanuję.

- Pan jest w regionie szczecińskim najważniejszą postacią. Jak należy się do pana zwracać? Ksiądz, Wielebny?
- Jestem przewodniczącym. U nas nie ma takiego podziału jaki jest w Kościele katolickim. Wszyscy jesteśmy w naszym kościele sobie równi. Jestem przewodniczącym, bo koordynuję nasze spotkania. Ktoś to musi robić. Dla mnie być przewodniczącym nie jest niczym ciężkim. Wręcz przeciwnie, to szansa na poznawanie nowych ludzi. To bardzo ciekawe.

- Dlaczego powstał ten kościół?
- Bo chcieliśmy zrzeszyć wszystkie osoby, które mają podobne poglądy religijne. Mam nadzieje, że przyczynimy się także do wzrostu tolerancji i szacunku w sferze publicznej.

- W co wierzycie?
- Wierzymy w to, że jest istota nadrzędna. Jest to Latający Potwór Spaghetti, który stworzył świat i który patrzy na nas. Wydaje mi się, że nie wpływa bezpośrednio w nasze zachowanie. On nas obserwuje. Dał nam wolną wolę, ale także wskazówki jak powinniśmy się zachowywać spisane w Luźnym Kanonie (patrz ramka - red.). Najważniejsze z nich jest osiem praw zwanych "naprawdę wolałbym żebyś nie". Podpowiedzi te porównywane są do 10 przykazań. Mówią one między innymi, jak powinien jeden człowiek traktować drugiego. Na przykład, że każdy człowiek jest sobie równy, że kobieta jest równa mężczyźnie, że ludzie o różnym kolorze skóry są sobie równi, że równi są ludzie o rożnej orientacji seksualnej. W naszym kanonie są też wskazówki, aby się nie wywyższać. Żeby nie używać Latającego Potwora Spaghetti jako postaci, która wskazuje, ty robisz źle, ty robisz nie tak.

- Na czym przede wszystkim zależy waszemu kościołowi?
- Na szacunku do drugiego człowieka. Chodzi o to, aby wykazywać respekt. Nawet jeśli nasze poglądy są inne, to przecież nie chodzi o to, aby eskalować konflikt. Chodzi o to, aby unikać konfliktu.

- Nie udało to się wam. Jednak Polski Kościół Latającego Potwora Spaghetti budzi w niektórych środowiskach kontrowersje.
- Tak, to nam się nie udało. Strona prawicowa uważa, że to co nasz kościół proponuje, to jest szydercze w stosunku do Kościoła katolickiego.

- A tak nie jest?
- Oczywiście, że tak nie jest. Wiele wierzeń, wiele kultur ma punkty wspólne. Nasza religia też. Takim punktem wspólnym z chrześcijaństwem jest Boże Ciało. W chrześcijaństwie jest opłatek czy chleb, u nas jest makaron. Mamy też święty napój. Chrześcijaństwo ma wino, a naszym boskim napojem jest piwo. Oba te trunki zawierają alkohol. My mamy też swój dzień święty. To piątek, wtedy jemy makaron i pijemy piwo. Ale nie jest to obowiązek. Bo w naszym kościele członkowie tego kościoła mają wolną wolę i my nikogo do niczego nie zmuszamy. Raczej staramy się spotykać w te piątki i poznawać siebie nawzajem, pomagać sobie.

- Ilu macie w Szczecinie wyznawców?
- Tak naprawdę nie możemy mówić o konkretnej liczbie wiernych, bo nasz kościół nie został jeszcze zarejestrowany. Ale mogę powiedzieć, że ludzi którzy nas popierają i już jakoś wpisali się na naszej stronie na Facebooku jest około 130 osób.

- Jak się do siebie zwracacie podczas spotkań?
- Bracia i siostry. Mamy zbliżone poglądy, a przede wszystkim czujemy między sobą szczególną więź, dlatego tak się możemy nazywać.

- Dlaczego są takie opory z zarejestrowaniem waszego Kościoła?
- Nie wiem. W Polsce istnieje ponad 120 różnych związków wyznaniowych. Wśród nich niektóre są bardzo dziwne. Na przykład Zakon Braci Zjednoczenia Energetycznego. Nie wiem do końca o co w tym związku wyznaniowym chodzi, ale jakoś nie było problemu z jego zarejestrowaniem.

- Co jest potrzebne, aby zapisać się do Polskiego Kościoła Latającego Potwora Spaghetti?
- W tym momencie nie możemy robić zapisów, bo jeszcze nie jesteśmy zarejestrowani. Jeżeli chodzi jednak o chęć przystąpienia do naszych spotkań, to mamy drzwi szeroko otwarte. Wystarczy przyjść na spotkanie.

- Gdzie są takie spotkania?
- Na razie nie mamy swojej świątyni i nie mamy jednego miejsca spotkań. Sporo się wyjaśni po naszej rejestracji. Decyzja w tej sprawie ma zapaść 5 maja. Ale jak już będziemy zarejestrowani to wystąpimy, tak jak Kościół katolicki, o ziemię z 99 procentowym rabatem. Na tej ziemi zbudujemy na przykład restaurację z makaronem. Ale w tej chwili spotykamy się w pubach.

- Jak już będziecie zarejestrowani to będziecie zbierać na tacę?
- Nie. Nie będzie potrzebna, w końcu naszą świątynią będzie restauracja i to ona będzie finansować nasz kościół. A członkowie naszego kościoła byliby w niej uprzywilejowani i dostawaliby zniżki. To moja wizja kościoła Latającego Potwora Spaghetti, za parę lat.

- Jak często teraz je pan makaron?
- Ostatnio szczególnie polubiłem makaron sojowy. Staram się makaron jeść zawsze w piątki. Spaghetti jest pyszne, nawet powiedziałbym, że jest boskie.

- Z jakimi sosami lubi pan spaghetti najbardziej?
- Z sosem pomidorowym. Jest pyszny, ale też dość łatwo da się go przyrządzić. To jest właśnie takie tradycyjne nasze danie.

- A jeśli chodzi o boski napój. Czy musi on mieć jakieś szczególne cechy?
- Nie chcę mówić jaki jest najlepszy, aby nie było posądzenia o kryptoreklamę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!