Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polskie dzieci też mają problem z nadwagą

Joanna Kozłowska Dietetyk Medyczny, Trener Dietetyczny
Niestety, w niechlubnych statystykach gonimy Amerykanów. Śmialiśmy się z ich otyłości, podczas gdy w Polsce ponad połowa społeczeństwa ma nadwagę. Szacuje się, że prym wiodą panowie - na nadwagę cierpi aż 65% z nich.

Lecz dla mnie jako dietetyka nie te statystyki są najgorsze. Sen z powiek spędzają mi wyniki dotyczące dzieci.

Światowa Organizacja Zdrowia alarmuje, że niemal co trzecie dziecko w wieku od 11 do 13 lat ma nadwagę. Statystyki te dotyczą Europy i Ameryki Północnej. Niestety, ale Polska także jest w czołówce tych pesymistycznych zestawień 29% jedenastolatków ma nadwagę, a co czwarty trzynastolatków jest otyłych.

Dzieci jedzą słodkie i słone przekąski, popijając je napojami gazowanymi. I na nic zda się zamykanie sklepików szkolnych, skoro przedszkolaki na śniadanie dostają kanapkę z dżemem, Nutellą lub parówki. Rodzice zrzucają winę na szkolę twierdząc, że to ona powinna edukować. Szkoły zaś utrzymują, że nic nie zdziała, skoro to rodzice uczą złych nawyków żywieniowych, dając 5zł na śniadanie i wypisując zwolnienie z WF-u. I tym właśnie sposobem rośnie młode pokolenie otyłych, które swoje nawyki żywieniowe będzie przekazywać następnym.

Dlaczego tyjemy? Odpowiedź jest bardzo prosta - jemy za dużo! Przez tysiące lat ludzkość miała problem z niedoborem pożywienia, a w ciągu ostatnich lat mamy jej nadmiar. Dzisiejsza żywność ma coraz większą gęstość kaloryczną, a my jemy jej zbyt dużo. A do tego brak ruchu i nie chodzi tu wyłącznie o aktywność sportową ale przede wszystkim ruchu każdego dnia. Większość z nas kosztem kilkunastominutowego spaceru wybiera samochód lub komunikację miejską. Samochód towarzyszy nam nawet w podróży do oddalonego o kilkaset metrów sklepu!

Uśmiech ciśnie się na usta, gdy widzę w Koszalinie coraz więcej ludzi biegających, uprawiających nordic walking. Powstają coraz liczniejsze organizacje zrzeszające ludzi chcących aktywnie spędzić czas. Doszła do nas również moda na zdrową żywność. W sklepach z ekologicznymi produktami stoimy w kolejce, a kasza jaglana na stałe gości w coraz większej ilości domów.

Od czego zacząć, jeżeli nie chcemy podwyższać statystyk dotyczących otyłości?

Po pierwsze, nie możemy zmienić wszystkich naszych niezdrowych nawyków na raz. Nikt nie wytrzyma jednoczesnego rzucenia papierosów, codziennego porannego joggingu i odstawienia słodyczy, jeżeli dotychczas był tzw."kanapowcem". Musi to być proces stopniowy.

Po drugie, przyjrzyjmy się z boku naszym nawykom żywieniowym. Zwróćmy uwagę, kiedy sięgamy po niezdrowe przekąski, w jakich okolicznościach. Powoli starajmy się je eliminować.

Po trzecie, nauczmy się rozpoznawać głód i apetyt. Sięgajmy po posiłek wtedy, kiedy czujemy głód, a kończmy go czując pierwsze oznaki sytości.

Jak zatem przeżyć nadchodzące święta?

Nie przejadajmy się. Każdorazowe objadanie zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia cukrzycy typu drugiego. Jedzmy powoli. Delektujmy się wspaniałymi potrawami. Spróbujmy wszystkiego po trochę i skończmy, gdy poczujemy się syci. Jedzmy z umiarem, a herbatki i tabletki na trawienie powinny okazać się zbędne. Potraktujmy te święta jako czas spędzony z najbliższymi, a nie jako czas jedzenia do oporu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!