To był 2020 rok, gdy miłośnicy historii, na czele z Romanem Lewińskim i grupą ze stowarzyszenia Denkmal Pomorze, odnowili zapomniany, a właściwie dwa zapomniane pomniki, stojące na polach w Buczku. W 1960 roku doszło tu do katastrofy lotniczej, w której zginęli dwaj młodzi piloci. To właśnie ku ich pamięci postawione zostały pomniki. Przez lata jednak zarosły, przysypał je kurz, zostały zapomniane.
- Wspomniana akcja była niesamowita. Przyjechali wspaniali ludzie z całego województwa i zrobiliśmy to, co należało. Pomniki wtedy ponownie zyskały część dawnego blasku. Zawiesiliśmy fotografie portretowe pilotów. Wyczyściliśmy pomniki, usunęliśmy chwasty - opowiadają organizatorzy tamtego wydarzenia. - Teraz jesteśmy ponownie na tym miejscu i... szczerze, to nas zapowietrzyło.
- Aż żal na to patrzeć. Myśleliśmy, że lokalna społeczność, władze, ktokolwiek z okolicy będzie o to dbał. Rozmawialiśmy wtedy z różnymi osobami, które opowiadały, że będą tu przeprowadzane lekcje historii, że młodzież szkolna zajmie się tymi pomnikami, będzie o nie dbała. To przecież kawałek naszej, lokalnej historii - żałuje dziś Roman Lewiński.
- Wróciliśmy do roku 2020. A jest nawet gorzej, krzyż na pomniku podporucznika pilota Tadeusza Golona już przegnił i leży oderwany. Niestety, temat dalej przegrywa z próbą czasu. Prosimy o zgłaszanie się osób, instytucji, chętnych do pomocy - apelują ponownie członkowie Denkmal Pomorze.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?