Pomysł na kolejkę gondolową w Koszalinie [wideo]

Chodzi o swego rodzaju kolejkę linową, która miałaby pozwolić na podróż na wysokości ponad 20 metrów nad ziemią. Ma mieć od 10 do 12 kilometrów długości. Trasa miałaby powstać na odcinku od Góry Chełmskiej, nad osiedlem Bukowym, ul. Langego, w kierunku przeprawy przez jezioro Jamno, i tam ewentualnie ciągnąć się nad jeziorem, aż na drugi brzeg, tuz przy morzu.

- To kolejny krok w rozwoju Koszalina w kierunku morza. Taka kolejka gondolowa mogłaby w godzinę przewozić do 2 tysięcy osób, przez cały rok, bez względu na pogodę - przedstawiał wizję prezydent Piotr Jedliński. A obecny przy tym wicemarszałek województwa Andrzej Jakubowski przyklasnął: - To byłaby świetna atrakcja turystyczna. Podobne kolejki są np. w Lizbonie, Sewilli. Gdy byłem wiceprezydentem Koszalina, w 2007 roku sam forsowałem ten pomysł i cieszę się, że samorząd Koszalina do tego wrócił - mówił. Zapowiedział przy tym, że zrobi wszystko, by miasto dostało dofinansowanie inwestycji z funduszy unijnych. Bo to jest możliwe w kolejnym rozdaniu na lata 2014 - 2020. - W ramach dofinansowania tzw. niskoemisyjnego transportu miejskiego, do 80% - mówił Andrzej Jakubowski. Koszt? Może sięgać nawet 100 milionów. Miasto dołożyłoby brakującą część z miejskiej kasy.

- Pracujemy nad pomysłem od października, a studenci z Akademii Górniczo - Hutniczej w Krakowie w ramach zaliczenia pracują nad wstępną koncepcją, za darmo - stwierdził prezydent.

Na dziś poza tym nie ma żadnych konkretów - nie wiadomo nic o kosztach utrzymania, czy cenach biletów, a także, czy operatorem byłoby MZK. - Za wcześnie na szczegóły - padało w odpowiedzi na kolejne pytania.

Przypomnijmy, w Koszalinie forsowano już różne pomysły - począwszy od wieży Eiffel'a, poprzez park dinozaurów i krainę krasnali na Górze Chełmskiej, a skończywszy na przeprawie amfibiami przez jezioro Jamno.