Na mecz otwarcia sezonu 2024/2025 w Superlidze koszaliński zespół pojechał w wąskim, 11-osobowym składzie. Z powodów zdrowotnych zabrakło Zsofii Csavar, Gabrieli Haric, Dominiki Szynkaruk i Nikoli Męczykowskiej. Z kolei Jagoda Lasek pauzowała z powodu kary z poprzedniego sezonu.
Pierwszą bramkę w sezonie zdobyła Magdalena Drażyk z KPR, ale wcześniej niezniszczalna Beata Kowalczyk obroniła rzut karny Martyny Koper (3.). Rozgrywająca Młynów doprowadziła następnie do wyrównania, ale bramkarka KPR za chwilę powtórzyła wyczyn przy siódemce Anny Mączki. Kolejne trafienie Drażyk i dwa Marioli Wiertelak sprawiły, że już w 7. min - przy stanie 1:4 - trener Krzysztof Przybylski, poprosił o czas. Przyniosło to krótkotrwały efekt. Młyny doszły na 3:4 (9.), ale po kolejnych 4. min przegrywały 3:7.
Kilka trafień Kingi Lemiech i udane interwencje Natalii Filończuk między słupkami pozwoliły Młynom ponownie zbliżyć się do rywalek na jedno trafienie w 18. min (9:10). Końcowe 10. min pierwszej połowy należało jednak do wicemistrzyń Polski. Wygrały ten fragment aż 7:2 i schodziły na przerwę z zapasem 6 goli.
Także pierwsze minuty po zmianie stron należały do KPR. Cztery gole z rzędu dały najwyższą w meczu przewagę 10 goli (21:11). Dopiero w 7. min dorobek Młynów poprawiła Patrycja Jura.
Różnica 10 goli utrzymała się do 40. min. Później Młyny poprawiły grę w defensywie i rozpoczęły pogoń. Skutecznie grała Hanna Rycharska (9 goli, 3/4 karne). Po serii 5:0 koszalińskiego zespołu w 58. min tracił tylko 3 bramki do rywalek (25:28). Po czasie dla trenera KPR jego zespół utrzymał w końcówce trzybramkowe prowadzenie i mógł cieszyć się z pierwszej wygranej.
- W pierwszej połowie mocno nam uciekł wynik, w drugiej zabrakło trochę szczęścia. Pod koniec meczu straciliśmy też Anię Mączkę, która doznała urazu. Niemniej, cieszy mnie to, że walczyliśmy do ostatnich sekund. Pokazaliśmy, że stać nas na dużo i myślę, że będzie nas stać na jeszcze więcej. Uważam, że w tym spotkaniu nie było widać znaczącej różnicy w długości ławki zespołu z Kobierzyc i naszego, a przecież mieliśmy tylko dziewięć zawodniczek do pola i dwie bramkarki. Bardzo chcieliśmy wygrać, niestety gospodynie okazały się zbyt silne - podsumował trener Przybylski.
KPR Gminy Kobierzyce - Młyny Stoisław Koszalin 30:27 (17:11)
KPR: Kowalczyk, Chojnacka, Saltaniuk - Kucharska, Pawełek, Drażyk 8, Kocińska 1, Zaleśny, Buklarewicz 3, Polańska 1, Holinska 1, Wiertelak 6, Kozioł 2, Ważna 1, Świerczek 2, Melekescewa 5.
Młyny: Filończuk - Jura 3, Mączka 1, Choromańska 1, Koper 3, Rycharska 9, Żmijewska 2, Nowicka 1, Furmaniec 2, Lemiech 5.
Polska wygrywa na inaugurację
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?