Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porażka w złym stylu

Fotorzepa
Polscy piłkarze przegrali w Bydgoszczy z Finlandią 1:3
Polscy piłkarze przegrali w Bydgoszczy z Finlandią 1:3 Fotorzepa
Piłkarska reprezentacja Polski w koszmarnym stylu przegrała 1:3 (0:0) z Finlandią w rozegranym w Bydgoszczy spotkaniu grupy A eliminacji EURO 2008.

W składzie drużyny prowadzonej przez Leo Beenhakkera znalazł się, dość nieoczekiwanie, Jakub Błaszczykowski. W ataku Holender postawił na parę Maciej Żurawski - Tomasz Frankowski.
Początkowe minuty to wzajemne badanie sił. Żadna z drużyn nie kwapiła się do rozegrania ataku. Dopiero w 10. minucie Polacy po raz pierwszy zagościli pod bramką Jussi Jaaskelainena - po prostopadłym podaniu Frankowskiego źle w polu karnym zagrał Błaszczykowski.
Kolejne minuty to nadal spokojna gra Polaków. Nasi reprezentanci nie kwapili się do huraganowych ataków, grali wolno, jednostajnie i schematycznie. Pierwszy celny strzał "biało-czerwoni" oddali dopiero w 25. minucie. Zdecydował się na niego Żurawski, który uderzył zza pola karnego tuż przy słupku, ale Jaaskelainen udowodnił, że fach swój zna wyśmienicie.
W 37. minucie bardzo groźnie strzelał Teemu Tainio. Mieliśmy sporo szczęścia, bo piłka uderzona przez fińskiego pomocnika o metr minęła bramkę strzeżoną przez Jerzego Dudka.
W 41. minucie Finowie powinni objąć prowadzenie. Po koszmarnym błędzie Marcina Wasilewskiego, który przed własną bramką zagrał prostopadle, pomiędzy dwóch naszych obrońców, do futbolówki dopadł Jonatan Johannsson, ruszył na naszą bramkę, ale gdy już miał oddać strzał, piłkę zdołał mu wybić powracający Arkadiusz Głowacki. To był najlepsza w pierwszej połowie akcja do zdobycia gola.
Co nie udało się Finom przed przerwą, wyszło po zmianie stron. Po błędzie polskiej obrony w sytuacji sam na sam z Dudkiem znalazł się 35-letni Jari Litmanen. Legenda fińskiej piłki nie zmarnował okazji i strzelił ponad wybiegającym ze swej "świątyni" polskim bramkarzem i goście objęli prowadzenie.
Na nic zdały się zmiany przeprowadzone w przerwie przez Leo Beenhakkera. Nieco ożywienia wniósł Ireneusz Jeleń, ale to było za mało, by rozmontować dobrze zorganizowaną obronę gości.
W 67. minucie po zagraniu Arkadiusza Radomskiego do Żurawskiego i podaniu tego ostatniego przed bramkę Finów w doskonałej sytuacji znalazł się Euzebiusz Smolarek, ale stojąc na 6. metrze przegrał pojedynek sam na sam z golkiperem rywali.
Finowie dobrze się bronili i często starali się wyprowadzać kontry. Po jednej z nich, w 74. minucie, w polu karnym Aleksieja Eremenkę jr. nieprzepisowo zatrzymał w polu karnym Arkadiusz Głowacki. Polski obrońca ujrzał za to zagranie czerwoną kartkę, a chwile później rzut karny pewnie wykorzystał Litmanen.
W 85. minucie trzecią bramkę dla gości zdobył, lobując Dudka, Mika Vayrynen. Polscy obrońcy w tej sytuacji źle założyli pułapkę offsajdową, co wykorzystał fiński pomocnik.
W 90. minucie pięknym strzałem popisał się Łukasz Garguła. Debiutujący w reprezentacji pomocnik z Bełchatowa zdobył gola na otarcie łez.
Debiut w meczu o punkty nie udał się Beenhakkerowi. Porażka z Finlandią, odniesiona w koszmarnym stylu, nie napawa optymizmem, szczególnie, że już w środę zagramy z Serbami.

Polska - Finlandia 1:3 (0:0)

Bramki - Garguła (90 min.) - Litmanen (54 min., 76 min. - karny), Vayrynen (85 min.).
Żółta kartka - Vayrynen. Czerwona kartka - Głowacki (75 min.).
Sędziował Laurent Duhamel (Francja). Widzów 15 tys.

Polska: Jerzy Dudek - Marcin Wasilewski, Arkadiusz Głowacki, Jacek Bąk, Michał Żewłakow - Jakub Błaszczykowski (46 min. - Ireneusz Jeleń), Mirosław Szymkowiak (46. min. - Euzebiusz Smolarek), Arkadiusz Radomski, Jacek Krzynówek - Maciej Żurawski, Tomasz Frankowski (74 min. - Łukasz Garguła).

Finlandia: Jussi Jaaskelainen - Petri Pasanen, Sami Hyypia, Hannu Tihinen, Toni Kallio - Markus Heikkinen, Teemu Tainio, Jari Litmanen (87 min. - Mikael Forssell), Mika Vayrynen, Joonas Kolkka (78 min. - Mika Nurmela) - Jonatan Johannsson (67 min. - Aleksei Eremneko jr).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!