Port w Kołobrzegu nie tylko dla barek

Przy nabrzeżu remontowym w porcie rybackim są teraz miejsca głębokie jedynie na 70 centymetrów. W takim miejscu cumować mogą jedynie barki i bardzo małe jednostki. Większe statki nie mogą liczyć na remont. Do końca roku ta sytuacja ma się zmienić.
- Po pogłębieniu będzie głęboko do 2,5 metra - mówi Henryk Rupnik, prezes Zarządu Portu Morskiego w Kołobrzegu.

Z portu rybackiego przy nabrzeżu portowym zostanie wydobyte około 3 tys. metrów sześciennych piasku. Urobek zostanie wywieziony na klepowisko w morzu. Prezes ZMP chciał wydobyć dwa razy tyle, ale nie ma na to pieniędzy.
- Zabrakło na wykonanie osadnika za mostem kolejowym, czyli miejsca, gdzie zbierałyby się namuły nanoszone z prądem - dodaje prezes Rupnik.

Mimo że na razie uda się zrealizować połowę planów, to i tak dobra wiadomość dla wszystkich armatorów. A tych w porcie jest coraz więcej, bo zainteresowanie cumowaniem w Kołobrzegu rośnie. O wolne miejsca postojowe pytają głównie armatorzy łodzi wożących wędkarzy na połowy. Są wśród nich ludzie z całej Polski.

- Ludzie spoza Kołobrzegu wyczuli po prostu dobry interes na wędkarstwie i chcą tu cumować. Nie wszyscy są z tego zadowoleni, bo to oznacza, że zaczęła się walka o klienta. A tych i tak nie jest zbyt dużo - powiedział nam jeden z armatorów.
Po pogłębieniu dna przy nabrzeżu remontowym, w miejsce to ma zostać przeniesiony m.in. okręt muzealny "Fala". Stanowisko, przy którym dziś cumuje kuter, jedno z najlepszych w porcie, zostanie wydzierżawione.

Roboty przy nabrzeżu remontowym w porcie rybackim na zlecenie ZPM wykona kołobrzeskie Przedsiębiorstwo Przybrzeżna Żegluga Pasażerska "Czerwony Szkwał". Za wydobycie metra sześciennego piasku trzeba będzie mu zapłacić 20 złotych.

To dużo mniej niż stawka, za jaką piasek wydobywało Przedsiębiorstwo Robót Czerpalnych i Podwodnych sp. z o.o. z Gdańska, które pogłębiało wejście do kołobrzeskiego portu. Urząd Morski PRCiP płaci aż 36,38 zł. Gdy pytaliśmy w Urzędzie Morskim, skąd takie różnice, usłyszeliśmy tylko, że "PRCiP wygrała publiczny przetarg, a wygrali go, bo dali najniższą cenę".