Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porzucony wrak na krajowej "11". Po kierowcy nie ma śladu [ZDJĘCIA]

Marzena Sutryk
Marzena Sutryk
Przy drodze krajowej nr 11 między Koszalinem a Mścicami ktoś porzucił samochód. Był rozbity, zniszczony, bez koła. Zabrała go Straż Miejska. Po kierowcy nie ma śladu. Kierowca samochodu (stara honda civic), który został porzucony w przydrożnym rowie, najprawdopodobniej brał udział w kolizji - wskazują na to zniszczenia auta. W policyjnych meldunkach nie ma po tym jednak śladu - nikt nie zgłosił takiego zdarzenia. - Dostaliśmy zgłoszenie o porzuconym samochodzie w poniedziałek wieczorem - mówi Piotr Simiński, komendant Straży Miejskiej w Koszalinie. - Daliśmy kierowcy - z którym nie mieliśmy kontaktu - dwa dni, zakładając, że jeżeli ktoś brał udział w zdarzeniu drogowym, to musi mieć czas, by zorganizować transport itd. Ale samochód nie zniknął. Nikt go nie zabezpieczył. Jeszcze dzisiaj - w czwartek - strażnicy zlecili odholowanie rozbitego pojazdu na strzeżony parking. Do kierowcy (samochód ma drawski numer rejestracyjny) zostało wysłane zawiadomienie. Odholowanie zostało przeprowadzone na koszt właściciela (to 300 złotych), do tego każdy dzień postoju na parkingu to 20 złotych. Po pół roku, automatycznie, pojazd przechodzi na rzecz Skarbu Państwa. To jednak nie zwalnia właściciela pojazdu z poniesienia kosztów. Zobacz także Rozmowa Tygodnia GK24 z komendantem Straży Miejskiej w Koszalinie - Piotrem Simińskim
Przy drodze krajowej nr 11 między Koszalinem a Mścicami ktoś porzucił samochód. Był rozbity, zniszczony, bez koła. Zabrała go Straż Miejska. Po kierowcy nie ma śladu. Kierowca samochodu (stara honda civic), który został porzucony w przydrożnym rowie, najprawdopodobniej brał udział w kolizji - wskazują na to zniszczenia auta. W policyjnych meldunkach nie ma po tym jednak śladu - nikt nie zgłosił takiego zdarzenia. - Dostaliśmy zgłoszenie o porzuconym samochodzie w poniedziałek wieczorem - mówi Piotr Simiński, komendant Straży Miejskiej w Koszalinie. - Daliśmy kierowcy - z którym nie mieliśmy kontaktu - dwa dni, zakładając, że jeżeli ktoś brał udział w zdarzeniu drogowym, to musi mieć czas, by zorganizować transport itd. Ale samochód nie zniknął. Nikt go nie zabezpieczył. Jeszcze dzisiaj - w czwartek - strażnicy zlecili odholowanie rozbitego pojazdu na strzeżony parking. Do kierowcy (samochód ma drawski numer rejestracyjny) zostało wysłane zawiadomienie. Odholowanie zostało przeprowadzone na koszt właściciela (to 300 złotych), do tego każdy dzień postoju na parkingu to 20 złotych. Po pół roku, automatycznie, pojazd przechodzi na rzecz Skarbu Państwa. To jednak nie zwalnia właściciela pojazdu z poniesienia kosztów. Zobacz także Rozmowa Tygodnia GK24 z komendantem Straży Miejskiej w Koszalinie - Piotrem Simińskim Straż Miejska w Koszalinie
Przy drodze krajowej nr 11 między Koszalinem a Mścicami ktoś porzucił samochód. Był rozbity, zniszczony, bez koła. Zabrała go Straż Miejska. Po kierowcy nie ma śladu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Porzucony wrak na krajowej "11". Po kierowcy nie ma śladu [ZDJĘCIA] - Głos Koszaliński