Poseł Lubczyk i radny Papiernik przed SOR-em w Koszalinie. "Szpital jest źle zarządzany" [WIDEO]

- Nasza akcja ma m.in. na celu poprawę sytuacji bytowej pielęgniarek i położnych, ratowników medycznych i lekarzy - zaczął radny Błażej Papiernik. - Od początku trwania naszej akcji otrzymaliśmy kilkadziesiąt wiadomości opisujących to, z czym musieli mierzyć się mieszkańcy Koszalina i regionu w koszalińskim szpitalu. Co ciekawe, zgłaszają się do nas byli pracownicy szpitala, którzy opowiadają nam, jakie warunki mieli tu zapewnione. Przyznam, że niekiedy są to historie, które jeżą włos na głowie. Naszym zadaniem jest zebranie tych historii w całość i przedstawienie ich panu marszałkowi Olgierdowi Geblewiczowi i członkom zarządu województwa. Gorąco namawiamy, by swoje historie opisywać, dzielić się z nami - dodał Papiernik.

Przypomnijmy, że dane od mieszkańców, pacjentów i pracowników szpitala będą zbierane do 30 maja. Można pisać komentarze na Facebooku (z hashtagiem #szpitalnehistorie), słać tradycyjne listy do Biura Poselskiego Radosława Lubczyka oraz e-maile na adres: [email protected], [email protected] lub [email protected].

- Coś, co mnie faktycznie oburzyło w ostatnim czasie, to to, że pan wicemarszałek Tomasz Sobieraj miał dość dużo czasu, by zajmować się problemem braku wtyczki przy fontannie na Wodnej Dolinie, natomiast jakiekolwiek głosy o tym, co się dzieje w koszalińskim szpitalu chyba do niego nie docierają. Po coś w końcu marszałek Sobieraj jest, żeby w końcu wziąć się, zwłaszcza w tej sprawie, do roboty - mówił radny.

Smutna historia z SOR-u w koszalińskim szpitalu. Opowiedz ją radnemu i posłowi

- Raz do roku jest wyjątkowa sesja sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego. Odbywa się w maju. Każdy mieszkaniec może w tej debacie wziąć udział, o ile zbierze 500 podpisów. Podjęliśmy się tego zadania, bo głos mieszkańców powinien wybrzmieć. Mamy 75 podpisów, ale nie mam wątpliwości, że uda nam się zebrać 500. Po to, by właśnie 27 maja podczas debaty powiedzieć więcej na temat szpitala w Koszalinie - zapowiedział Błażej Papiernik.

- Zapewniam przedstawicieli szpitala i urzędu marszałkowskiego, że ta akcja nie jest wymierzona w was - powiedział poseł Radosław Lubczyk. - Jedyne, co dobrze funkcjonuje w tym szpitalu, to właśnie wy. Swoją ciężką pracą, w czasie covidu i poza nim, ratujecie zdrowie i życie. Nasze działania kierujemy przeciwko dyrektorowi Andrzejowi Kondaszewskiemu i marszałkowi Geblewiczowi ponieważ uważamy, że szpital jest źle zarządzany. Mógłbym tu przytoczyć kilka nazwisk osób, które pracowały w koszalińskim szpitalu i zostały albo wyrzucone, albo odeszły same ze względu na to, że dyrektorem jest pan Kondaszewski. Można popatrzeć sobie na region. Są lekarze z Koszalina w Szczecinku, są w Białogardzie, czy w Sławnie. A mogliby tu pracować i udzielać świadczeń medycznych na najwyższym poziomie - wskazywał poseł Lubczyk. Jego zdaniem, wielogodzinne oczekiwania na SOR-ze są spowodowane m.in. tym, że brakuje kadry medycznej, która odeszła z tego szpitala.

Lubczyk poruszył także temat nieczynnej przychodni stomatologicznej dla osób z niepełnosprawnościami. - Panie marszałku Geblewicz: odpisuje pan, że trwa cały czas remont przychodni specjalistycznej, wiec ja panu podpowiadam, że tej przychodni w Koszalinie nie ma już 2,5 roku! - mówił poseł. - Czy państwo sobie wyobrażacie, że remont może trwać 2,5 roku? Panie marszałku, jak jest prawdziwa przyczyna, że pan nie chce otworzyć tej przychodni? Chcę się dowiedzieć, czy ona w ogóle będzie funkcjonowała? Jeśli nie, to może ją stworzyć w jakiejś innej placówce w Koszalinie? Rodzice z dziećmi, które wymagają opieki specjalistycznej muszą jeździć do Szczecina. To wielki kłopot dla Koszalina, dla całego regionu. Proszę panie marszałku Geblewicz zadeklarować, ile jeszcze ten remont potrwa, a jeśli nie, to sami, na własną rękę, poszukamy miejsca, gdzie można taką przychodnię stworzyć - powiedział Lubczyk.

- Pan marszałek Geblewicz niech w końcu zacznie zwracać uwagę na potrzeby mieszkańców Koszalina i regionu, bo mamy wrażenie, że okopał się na swojej pozycji w parku Książąt Pomorskich w Szczecinie - podkreślił z kolei Papiernik. - To skandal, że w sytuacji, w której mamy tutaj swojego dedykowanego wicemarszałka, powtarzają się pewne problemy. I jedyne, czego mamy oczekiwać to informacja, że to atak polityczny wymierzony w pana marszałka. Czy faktycznie problemy mieszkańców są atakiem wymierzonym w pana marszałka? To problemy, z którymi mierzymy się od lat, a pan marszałek marszałkiem wiecznie nie będzie - dodał.

Błażej Papiernik podkreślił, że najczęstsze zarzuty dotyczą zachowania dyrektora wobec pracowników. Ale nie tylko. - Mamy informacje, że zakupiony sprzęt medyczny nie jest wykorzystywany. Mamy przykłady maszyn, zakupionych m.in. przy udziale miasta Koszalin, które nie są używane. To też chcemy poruszyć w debacie. Co z tego, że są maszyny, skoro brakuje lekarzy, którzy mieliby je obsługiwać? - pytał dyrektor biura poselskiego.

Do kwestii traktowania personelu przez dyrektora i sprzętu, który rzekomo „stoi niewykorzystany” odniosła się Marzena Sutryk, Rzecznik Prasowy Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie: - Wystąpienie posła i radnego to bezpodstawny atak i nagonka na Dyrekcję Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie. Zarzuty są w stu procentach nieprawdziwe, pełne ogólników. To wystąpienie godzi w dobra osobiste dyrektora szpitala, który jest niesłusznie oskarżany przez posła i radnego o złe traktowanie personelu. Co do sprzętu - jedyny, który czeka na instalację i uruchomienie, to ten, który ma być wykorzystany w remontowanym Pawilonie Dziecięcym - podkreśliła rzeczniczka.