Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poseł Stanisław Wziątek chce rozwiązania Sejmu i wyjaśnia, co dalej z koszalińskim SLD [rozmowa]

Marzena Sutryk
Jaki sens ma rozwiązanie Sejmu na 4 miesiące przed wyborami (o co wnosi SLD)? - Jeżeli państwo jest zdestabilizowane i ta destabilizacja może postępować, to lepiej skrócić ten okres i ogłosić nowe wybory - twierdzi poseł SLD Stanisław Wziątek w nawiązaniu do tzw. afery taśmowej.
Jaki sens ma rozwiązanie Sejmu na 4 miesiące przed wyborami (o co wnosi SLD)? - Jeżeli państwo jest zdestabilizowane i ta destabilizacja może postępować, to lepiej skrócić ten okres i ogłosić nowe wybory - twierdzi poseł SLD Stanisław Wziątek w nawiązaniu do tzw. afery taśmowej. Marzena Sutryk
Jaki sens ma rozwiązanie Sejmu na 4 miesiące przed wyborami (o co wnosi SLD)? - Jeżeli państwo jest zdestabilizowane i ta destabilizacja może postępować, to lepiej skrócić ten okres i ogłosić nowe wybory - twierdzi poseł SLD Stanisław Wziątek w nawiązaniu do tzw. afery taśmowej.

Plan jest taki, by do końca czerwca przeprowadzić rozmowy z różnymi partnerami, którzy zechcą z nami współpracować i tworzyć komitet wyborczy - mówił dziś poseł Stanisław Wziątek. SLD bierze pod uwagę m. in. Unii Pracy, OPZZ, Związek Emerytów i Rencistów, Związek Działkowców.

- Te rozmowy powinny zaprocentować wskazaniem kandydatów na posłów, zatwierdzenie list jest planowane na 11 lipca na posiedzeniu Rady Wojewódzkiej SLD - mówił też dziś poseł na konferencji w Koszalinie.
A co z koszalińskimi strukturami SLD? Przypomnijmy, kilka dni temu został wyrzucony z partii przez sąd partyjny ich szef Adam Ostaszewski. - Adam Ostaszewski, który jest radnym wojewódzkim, odszedł z klubu SLD w sejmiku, co jest jednoznaczne z jego odejściem z SLD. To nie do pomyślenia, aby ktoś wszedł do sejmiku z listy SLD, a następnie nie tworzył klubu. Teraz w sejmiku mamy dwóch radnych, działamy dalej, ale jesteśmy osłabieni.

Adam Ostaszewski ma czas do 24 czerwca na odwołanie się od decyzji sądu partyjnego (powiedział nam jednak dziś, że nie zamierza tego robić). - Do tego czasu formalnie jest zawieszony - mówi Jerzy Brzewski, sekretarz koszalińskiego SLD - to on do czasu wyboru nowego przewodniczącego pełni obowiązki szefa struktur.
W środę zbiera się zarząd i Rada Powiatowa SLD w Koszalinie. Wówczas zapadnie decyzja, czy w trybie przyspieszonym zwołać konwencję, na której zostanie wybrany nowy przewodniczący. Kto ma szansę i chęci? - Ja nie zamierzam startować - mówi od razu Jerzy Brzewski.

Na nieoficjalnej giełdzie nazwisk wymienia się Jerzego Zarodę, ale też Mieczysława Załuskiego.

W ostatnich dniach z koszalińskiego SLD, które obejmuje też powiat koszaliński, odeszło kilku członków. Obecnie koszalińskie struktury to 133 osoby; nie działa już młodzieżówka. - To nieprawda, że toniemy, działamy dalej - mówią na przekór wszystkim koszalińscy działacze SLD.

Rozmowa z poseł SLD Stanisławem Wziątkiem

- Decyzja dotycząca dymisji niektórych członków rządu, to był dobry ruch według pana?
- To rozpaczliwa decyzja pani premier, by próbować odbudować wizerunek rządu, który jest mocno nadszarpnięty przez aferę taśmową. Z punktu widzenia merytorycznego, to nie jest przemyślane. Bo gdyby tak było, to od razu zostaliby przedstawieni następcy zdymisjowanych ministrów. A tak to trwa obecnie ich poszukiwanie. Poza tym ten ruch jest zdecydowanie za późno. Bo gdyby miał być wiarygodny, to zostałby wykonany rok temu. Teraz to tylko PR i próba przekonania Polaków, że pani premier jest w stanie zmienić rzeczywistość. Moim zdaniem powinna być powołana sejmowa komisja śledcza, która zajęłaby się wyjaśnieniem tej afery. Komisje śledcze powołuje się w sytuacjach, gdy służby państwa nie radzą sobie z wyjaśnieniem sprawy. Gdy zawodzi prokuratura, to komisja śledcza może być jedynym organem, który będzie potrafił odpowiedzieć na wiele niewyjaśnionych pytań.

- Skąd pan wie o kolejnych taśmach w tzw. aferze taśmowej, o których mówił pan publicznie?
- Mogę powiedzieć to, co powiedziałem publicznie - z analizy wszystkich informacji i danych, mogę przypuszczać, że nagranych osób jest więcej i nagrań z osobami, które zostały dotychczas nagrane też jest więcej, i że te nagrania znowu się pojawią. Dlatego powiedziałem, że trzeba jak najszybciej ustalić, gdzie są te taśmy, przejąć je, ale nie po to, aby je ukryć. Chodzi o to, by nie były one elementem dalszej gry politycznej. Należy ujawnić to, co dotyczy łamania prawa.

- Ale pan przypuszcza, że są takie taśmy, czy ma pan taką wiedzę?
- Jak powiedziałem, to wynika z analizy sytuacji i łączenia różnego rodzaju faktów.

- Wie pan, kogo mogą dotyczyć kolejne nagrania?
- Nie, a nawet gdybym wiedział, to nie mógłbym powiedzieć.

- Jaki ma sens samorozwiązanie Sejmu na 4 miesiące przed wyborami?
- Sprawa jest bardzo poważna. Jeżeli państwo jest tak zdestabilizowane i ta destabilizacja może postępować dalej, to lepiej skrócić ten okres i ogłosić nowe wybory.

- A może lepiej byłoby uporządkować własne, lokalne podwórko SLD? Z partii odchodzą kolejne osoby. Adam Ostaszewski, szef koszalińskich struktur SLD został wyrzucony, legitymacje złożyło kilku następnych członków z Koszalina.
- Adam Ostaszewski sam odszedł z klubu SLD w sejmiku, a to oznacza, że nie utożsamia się z SLD. Na tej podstawie zapadła decyzja sądu partyjnego. Natomiast jeżeli z SLD odchodzą kolejne osoby, to mogę powiedzieć, że mi przykro z tego powodu i że nad tym ubolewam, że gdy jest ciężko, to ci ludzie zamiast walczyć, to nas opuszczają. Ja w takim momencie chcę dalej działać i walczyć. A np. Adam Ostaszewski najpierw mówi, że Magdalena Ogórek nie jest dobrą kandydatką w wyborach prezydenckich, potem, że na nią nie będzie głosował, a następnie po wyborach mówi: rozliczmy teraz wyniki. To wygląda jak sytuacja, gdy ktoś zrzuca kumpla ze schodów i pyta dlaczego tak szybko leci. Ale, jak mówiłem, w jego sytuacji, to nie był powód decyzji partyjnej. Co do innych osób - jak powiedziałem - jest mi przykro z ich powodu.

- Co teraz z przewodniczeniem SLD w Koszalinie, po tym, jak Adam Ostaszewski przestał być członkiem partii?
- W najbliższych dniach będzie Rada Powiatowa i zapewne zostanie określony termin wyboru nowego przewodniczącego.

- To prawda, że rozmawiał pan z szefem zachodniopomorskiej PO - jak podały media ogólnopolskie - o możliwościach pana przejścia do Platformy? Podobno chciał pan przejść do PO.
- Oczywiście, że nie. Często rozmawiamy z panem Gawłowskim, bo latamy tym samym samolotem do Warszawy. Ale absolutnie nigdy takich rozmów nie było, ani o tym, że chcę pierwsze, czy drugie miejsce na listach PO, czy innych ugrupowań, bo mnie żadne inne ugrupowania nie interesują.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!