W ramach reorganizacji Komenda Wojewódzka Policji w Szczecinie chce wkrótce zlikwidować od 20 do 22 posterunków z 43 posterunków działających w tej chwili na terenie województwa zachodniopomorskiego. Na liście placówek przewidzianych do likwidacji znalazł się posterunek policji w Wierzchowie. Pracuje tu pięciu policjantów (w tym kierownik) i pracownica cywilna. Po likwidacji posterunku budynek przekazany zostanie w administrację Starostwu Powiatowemu w Drawsku Pomorskim.
- Policjanci z Wierzchowa nie stracą pracy. Nadal pozostaną w służbie, jako pracownicy komisariatów w Kaliszu Pomorskim i w Złocieńcu - powiedział nam rzecznik KWP w Szczecinie podkom. Przemysław Kimon. - O bezpieczeństwo nie muszą się też obawiać mieszkańcy Wierzchowa, bo bezpieczeństwo to nie budynek komisariatu. Tak jak do tej pory dzielnicowi będą patrolowali teren całej gminy. W miejsce posterunku utworzymy punkt konsultacyjny, w którym mieszkańcy będą mogli zgłaszać swoje problemy.
Likwidując posterunek w Wierzchowie policja chce zaoszczędzić na kosztach utrzymania budynku (około 25 tys. zł rocznie) oraz lepiej wykorzystać miejscowych policjantów, co oznacza, że zakres ich interwencji nie będzie - tak jak do tej pory - ograniczony tylko do gminy Wierzchowo.
- Grupa przyjezdnych chuliganów opanowała las w pobliżu Zakładu Karnego, próbując skontaktować się ze skazanymi. Sytuacja była poważna. Obawialiśmy się zamieszek. Zwróciliśmy się o interwencję do komisariatu w Złocieńcu, ale radiowozu nie było na miejscu. Czekaliśmy dłuższy czas. To było kilka lat temu, w czasie, gdy posterunek w Wierzchowie został po raz pierwszy zlikwidowany. Po tym zdarzeniu ponownie go uruchomiono - przypomniał wczoraj mjr Sylwester Ulikowski.
Dyrektor Zakładu Karnego w Wierzchowie jest zwolennikiem utrzymania posterunku w Wierzchowie. W skali roku policja interweniuje w Zakładzie Karnym około 20 razy. Sprawy dotyczą posiadania narkotyków, znieważenia funkcjonariuszy, pobić i gwałtów. Są też interwencje poza terenem ZK dotyczące osób odwiedzających skazanych, więźniów powracających z przepustek i tych wychodzących na wolność. Zdarza się, że po opuszczeniu zakładu tygodniami kręcą się po okolicy. Orędownikiem utrzymania posterunku w Wierzchowie jest wójt Jan Szewczyk. - Gmina gotowa jest nawet przejąć budynek w administrację i pokryć część kosztów związanych z jego użytkowaniem. Pod warunkiem jednak, że nadal będziemy mieli posterunek z prawdziwego zdarzenia, a nie jakiś tam punkt konsultacyjny - powiedział nam. Wójta wspierają w działaniach radni i znaczna część mieszkańców. - Nie wyobrażam sobie Wierzchowa bez posterunku policji - powiedział nam Stanisław Lipa, jeden z najstarszych mieszkańców wsi. - Zabrali nam pocztę, ośrodek zdrowia, a teraz zabrać chcą policję. Jestem oburzona. Jak tak dalej pójdzie, to wieś się skrzyknie i pojedziemy do Szczecina, żeby powiedzieć komendantowi wojewódzkiemu, by reformy rozpoczął od góry i sam zacisnął pasa - powiedziała nam Stanisława Janicka, sołtys Świerczyny. Zamiarem likwidacji posterunku zaniepokojeni są również dyrektorzy miejscowych szkół. - Zawsze, mogłem liczyć na pomoc i opiekę naszych policjantów. Czy to podczas imprez organizowanych przez szkołę, czy w każdej innej sytuacji. Po co zmieniać to, coś co się sprawdza i dobrze działa? - zastanawiał się wczoraj Krystian Ignacak, dyrektor Zespołu Szkół w Świerczynie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?