Poszukiwania gazu łupkowego. Badania budzą strach

Badania sejsmiczne

Badania sejsmiczne

Podstawę badań stanowią pomiary sejsmiczne polegające na wzbudzaniu sztucznej fali sejsmicznej. Fala ta przenika w głąb ziemi, odbija się od kolejnych warstw geologicznych i powraca
na powierzchnię, gdzie jest rejestrowana
za pomocą specjalnych czujników zwanych geofonami. Wynik badania daje wiedzę o budowie
geologicznej badanego rejonu. W bardzo dużym uproszczeniu przypomina to lekarskie badanie USG.

Od rolnika do rolnika chodzą jacyś ludzie, mówią, że chcą montować urządzenia na polach, że będą po nich jeździły ciężkie pojazdy. Nikt tak naprawdę nie wie o co chodzi - o przyczynach zwołania spotkania w poddarłowskim Cisowie mówiła wczoraj Wanda Hańczaryk, sołtys tej miejscowości.

- O gazie łupkowym krąży mnóstwo informacji i szczerze mówiąc większość z nich nie jest pozytywna. Poza tym mamy już wiatraki, mówi się o elektrowni atomowej, teraz te łupki. To chyba za dużo. - Najgorsze, że nikt o niczym ludzi nie informuje. Gmina z inwestorem zamiast najpierw wytłumaczyć, o co chodzi z tym gazem łupkowym, stawia nas przed faktem dokonanym - można było usłyszeć wczoraj w Cisowie.

Przedstawiciele Geofizyki uspokajali wczoraj, że badania prowadzone na polach powiatu sławieńskiego nikomu nie zagrażają, a odwierty to jeszcze odległa przyszłość. - Na polach na czas badania montujemy urządzenia pozwalające wytwarzać kontrolowane drgania sejsmiczne w sposób bezinwazyjny. Drgania te są bezpieczne dla ludzi, zwierząt i budynków - mówi Tadeusz Solecki Rzecznik Geofizyki Toruń, która badania w powiecie sławieńskim prowadzi na zlecenie firmy Indiana Investments sp. z o.o. - Badania sejsmiczne wyglądają tak samo, niezależnie czy szuka się konwencjonalnych czy niekonwencjonalnych złóż gazu, czy złóż geotermalnych.

Takie badania prowadzimy od 45 lat na terenie niemal całego kraju i dotąd nie wywoływały takich emocji, jak obecnie, gdy tyle się mówi o gazie łupkowym. Od przeprowadzenia badań sejsmicznych do próbnych i faktycznych odwiertów jeszcze dość długa droga. Po pomiarach w terenie następuje cyfrowe przetworzenie danych i kompleksowa interpretacja. Nasza rola kończy się na samym przeprowadzeniu badań i przekazaniu wyników pomiarów klientowi. Dlaczego nie było konsultacji z mieszkańcami? - Obecnie badania prowadzimy w 40 gminach. Nie mamy wymogu prowadzić konsultacji, ale oczywiście jesteśmy do dyspozycji mieszkańców - tłumaczyli przedstawiciele Geofizyki.

Na wczorajszym spotkaniu zabrakło Franciszka Kupracza, wójta gminy Darłowo (przysłał swojego zastępcę). Wójt czeka na wyniki
badań prowadzonych przez Geofizykę. - Najpierw trzeba zbadać czy ten gaz u nas jest. Dopiero później będziemy mogli się zastanawiać, co z tym fantem zrobić - mówi Franciszek Kupracz. - Na razie przestrzegam rolników, żeby sprawdzali, co podpisują.

Prawnicy w Urzędzie Gminy są do ich dyspozycji - zapewnia wójt Kupracz. Badania, które dadzą wstępną odpowiedź czy gaz łupkowy występuje w powiecie sławieńskim, mają być prowadzone do kwietnia.