W minionym tygodniu informowaliśmy o poszukiwaniach zaginionego na Wyspach Edwarda Klaty z gminy Darłowo. Tym razem życie dopisało szczęśliwe zakończenie. Mężczyzna żyje i skontaktował się już z rodziną.
Przypomnijmy. Do ostatniej rozmowy telefonicznej między 34-letnim Edwardem zarabiającym na chleb w Londynie, a jego ojcem Marianem doszło w sierpniu ubiegłego roku. Zrozpaczony mieszkaniec gminy Darłowo w listopadzie ubiegłego roku złożył oficjalne zawiadomienie o zaginięciu syna na policji. Był przekonany, że potomkowi stało się coś złego, bo w trakcie ich ostatniej rozmowy syn informował ojca, że ktoś go pobił.
Sprawa dość szybko rozwiązała się po tym, jak nasza redakcja pomogła skontaktować się przebywającej w kraju rodzinie z fundacją Itaka zajmującą się poszukiwaniami osób zaginionych.
- Syn podobno wyczytał gdzieś w internecie, że go szukamy i wreszcie się do mnie odezwał - poinformował nas Marian Klata. - Podobno miał jakieś kłopoty, zgubił albo ukradli mu telefon, tak naprawdę jeszcze nie wiem dokładnie, dlaczego się nie odzywał. Najważniejsze jednak, że żyje - podkreślał szczęśliwy mężczyzna. Jego syn wkrótce ma przyjechać do Polski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?