Powikłania po szczepionce? Oto przypadki z Dolnego Śląska

Inne wypadki, do których doszło w naszym regionie, to m.in. wysypka i uczucie ucisku w okolicach krtani u kobiety z powiatu ząbkowickiego czy gwałtowny skok ciśnienia i tętna czy wysypka u kobiety z powiatu oleśnickiego. W obydwu przypadkach nie było konieczności przewożenia pacjentek do szpitala.

Z kolei u mieszkanki Legnicy zdiagnozowano reakcję alergiczną na szczepionkę: uczucie duszności, zaburzenia połykania, mrowienie języka, chrząkanie. Inny poważniejszy przypadek został opisany 20 stycznia 2021 r. Kobieta z powiatu kłodzkiego miała skurcz krtani, duszność, drętwienie lewej ręki i języka. Tego samego dnia wieczorem w Ostrowinie koło Oleśnicy zmarł 73-letni mężczyzna. Mieliśmy też gorączkę, bóle mięśni i ogólne osłabienie u mieszkanki Wrocławia opisane z datą poniedziałkową.

Żaden z dolnośląskich przypadków nie wymagał przewiezienia pacjenta do szpitala. Prokuratura szuka natomiast odpowiedzi na pytanie, czy była taka konieczność u mężczyzny z Ostrowiny.

Emerytowany wrocławski zakaźnik profesor Andrzej Gładysz mówi nam, że najgroźniejsza dla zdrowia reakcja na szczepionkę, jaka się może zdarzyć, to „wstrząs anafilaktyczny”. Reakcja alergiczna, która może spowodować śmierć, jeśli pacjent nie uzyska prawidłowej pomocy medycznej w odpowiednim czasie.

Związek ze szczepionką podobnych sytuacji jak ta z Oleśnicy może być przypadkowy. Nasz rozmówca podaje przykład z innej akcji szczepień.

W latach 80. szczepiliśmy przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby. Po wstępnym badaniu jednej z pacjentek zdecydowaliśmy się jeszcze zaczekać z zaszczepieniem jej. Kilka godzin po tej decyzji doznała udaru mózgu. Gdybyśmy jednak zdecydowali się zaszczepić zostałoby to odnotowane jako „niepożądany odczyn” - mówi profesor Andrzej Gładysz.