Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powstanie pomnik Janka Stawisińskiego, ofiary stanu wojennego?

Piotr Polechoński
To zdjęcie Janka Stawisińskiego zostało zrobione w jego koszalińskim mieszkaniu,  zanim  wyjechał na Śląsk. Janek bardzo lubił muzykę, a zwłaszcza piosenki Izabeli Trojanowskiej
To zdjęcie Janka Stawisińskiego zostało zrobione w jego koszalińskim mieszkaniu, zanim wyjechał na Śląsk. Janek bardzo lubił muzykę, a zwłaszcza piosenki Izabeli Trojanowskiej archiwum rodzinne
„Solidarność” chce, aby Jan Stawisiński - zastrzelony w trakcie pacyfikacji kopalni „Wujek” w 1981 roku - miał nowy pomnik w swoim rodzinnym mieście. Koszaliński ratusz wstępnie się zgadza.

Jeden pomnik - a właściwie niewielki głaz z pamiątkową tablicą poświęcony Jankowi Stawisińskiemu - już w Koszalinie już stoi. Powstał na Śląsku w 2001 roku. Pięć lat później, w 2006 roku, górnicy z „Wujka” przywieźli go do Koszalina. Został odsłonięty w 25. rocznicę pacyfikacji kopalni i stanął przy ulicy imienia zabitego górnika z Koszalina, tuż przy pasażu prowadzącym do placu Zwycięstwa (blisko przystanku autobusowego).

„Problem w tym, że ten pomniczek jest na tyle mały i niepozorny, że praktycznie jest on niewidoczny i ginie gdzieś w miejskiej przestrzeni”

Tak mówi Sławomir Majchrzak, przewodniczący Zarządu Regionu Pobrzeże NSZZ „Solidarność”. - Zawsze byliśmy wdzięczni naszym kolegom ze Śląska, za ciągłą pamięć o Janku i za ten piękny gest z tym pomnikiem od nich, ale od dawna już nosiliśmy się z zamiarem, aby postawić inny pomnik. Znacznie większy, który od razu będzie rzucał się w oczy i będzie oczywistym dowodem na to, że społeczność Koszalina pamięta o Janku, że jego postać i jego śmierć w obronie wolności, w najmroczniejszych chwilach stanu wojnnego, jest dla koszalinian sprawą ważną - podkreśla związkowiec. Dodaje, że jest też inny powód postawienia nowego pomnika, nieco bardziej praktyczny. - Otóż co roku, w każdą rocznicę śmierci Janka Stawisińskiego, mamy problem, aby uczcić jego pamięć w taki sposób, w jaki on na to zasługuje. Co prawda składamy kwiaty na jego grobie, ale uważamy, że w przestrzeni miejskiej powinno być miejsce, gdzie mogłyby się odbywać rocznicowe uroczystości z prawdziwego zdarzenia. Dziś takiego miejsca nie ma, bo lokalizacja tego istniejącego głazu z tablicą jest pod tym kątem mało komfortowa. A teraz pojawia się świetna okazja, aby jednocześnie rozwiązać ten lokalizacyjny kłopot i uczcić pamięć Janka we właściwy sposób - słyszymy od przewodniczącego.

Związkowcy chcą skorzystać z okazji, która się właśnie nadarza, a która związana jest z planowaną przebudową skrzyżowania.

Chodzi o zbieg ulic Stawisińskiego, Zwycięstwa, Wojska Polskiego (zamiast „świateł” powstanie tutaj rondo). Plany drogowej modernizacji zakładają przesunięcie o kilkanaście metrów - w pobliże nowego, projektowanego chodnika - dwóch pomników: upamiętniających gen. Władysława Andersa i właśnie Janka Stawisińskiego (prace z tym związane mają wkrótce ruszyć).

- I naszym zdaniem nie będzie lepszej chwili, aby zmianę lokalizacji połączyć z budową nowego pomnika. Mamy już wstępny szkic, na którym widać, jak ten pomnk będzie wyglądał, teraz czekają nas ustalenia z władzami ratusza, bo zależy nam na tym, abyśmy wspólnie z miastem ufundowali nowy obelisk. Dzisiaj w tej sprawie spotykam się z prezydentem Piotrem Jedlińskim, ale wiemy już, że pan prezydent jest do naszego pomysłu nastawiony przychylnie - mówi Sławomir Majchrzak.

Potwierdza to Robert Grabowski, rzecznik prezydenta Koszalina. - To dobry pomysł i na pewno warto ten projekt wspólnie przedyskutować oraz szczegółowo omówić. I temu służyć będzie dzisiejsze spotkanie. Faktycznie, ten mały głaz z tablicą jest mało widoczny i skoro nadarza się okazja, to można pomyśleć, jak to zmienić. Rzecz jasna, trzeba będzie wcześniej przejść całą ścieżkę proceduralną wymaganą przepisami - podkreśla Robert Grabowski.

O przygotowanie projektu nowego pomnika poświęconego Janowi Stawisińskiemu ziązkowcy „Solidarności” zwróciłi się do Zygmunta Wujka, znanego koszalińskiego rzeźbiarza. - Pomnik będzie wyglądał tak, że na dużym kamieniu stanie czarny krzyż wzorowany na krzyżach z pomnika, który stoi w kopalni „Wujek”. Będzie miał on 1,5 metra wysokości, a cała konstrukcja, łącznie z kamieniem, mierzyć będzie około 2 metrów. Na kamieniu zostanie umieszczona też stara tablica, ofiarowana przez górników. Kamień już mam, teraz pracuję nad szczegółowym projektem całej konstrukcji. Same prace pójdą bardzo szybko - zapewnia rzeźbiarz z Koszalina.

Janek Stawisiński

Janek Stawisiński z Koszalina, był jedną z pierwszych ofiar stanu wojennego.

Miał 19 lat, gdy został zamordowany. Zginął od strzału w głowę, w czasie krwawej pacyfikacji kopalni „Wujek”, 16 grudnia 1981 roku (zmarł 25 stycznia w szpitalu w Katowicach) . Strzelali zomowcy. Oprócz Janka zginęło ośmiu innych górników.

- To był taki wrażliwy chłopak. Miał tyle planów na przyszłość i kochał sport, świetnie pływał - mówiła w rozmowie z „Głosem” Janina Stawisińska, zmarła w 2011 roku matka Janka. - Pojechał na Śląsk za pracą, a znalazł śmierć. Zabili mi syna tylko dlatego, że chciał żyć w wolnym kraju. A winni tego są ci, którzy stan wojenny wprowadzili: Jaruzelski i Kiszczak - dodawała wówczas pani Janina.

Stan wojenny wprowadzono w 16 miesięcy po strajkach w 1980 r., które doprowadziły do powstania „Solidarności” . W nocy z 12 na 13 grudnia miały miejsce masowe aresztowania, internowano około 10 tysięcy osób. Opór społeczeństwa był znaczny. Wiele dużych zakładów pracy strajkowało zaraz po wprowadzeniu stanu wojennego, m.in. Huta Lenina w Nowej Hucie i wiele kopalni na Śląsku (w tym właśnie „Wujek”). Strajki były brutalnie tłumione. W czasie akcji protestacyjnych zginęło kilkadziesiąt osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!