Pomimo trzaskającego mrozu, straż pożarna nie miała spokojnej nocy. O godzinie 2:24 dostała zgłoszenie do pożaru. Palił się dom.
- Zgłoszenie otrzymaliśmy o godzinie 2:24. Do pożaru zostało wysłanych kilka jednostek. Gaszenie, dogasza i pilnowanie pogorzeliska trwało do rana. Na miejscu zdarzenie jeszcze jest jedna załoga - mówił nam o 7. rano dyżurny koszalińskiej straży pożarnej.
Przyczyną pożaru była najprawdopodobniej nieszczelność komina. Od której zajęło się poszycie dachowe. Spaliło się około 20 metrów kwadratowych dachu. Jednak podczas pożaru dużą część strażacy musieli rozbierać. Wstępnie ustalono straty na 40 tysięcy złotych. Szczęście w nieszczęściu jest takie, że oprócz dachu nic więcej nie spłonęło.
Według strażaków akcja była stosunkowo trudna, a to dlatego, że był mróz dochodzący do - 10 stopni i porywisty arktyczny, południowo-wschodni wiatr, który potęgował zimno.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?