Szczęście w nieszczęściu, że pożar wybuchł około południa, a nie w nocy. Zawartość składziku stanowiło bowiem opałowe drewno, jakieś opony, stare meble i inne przedmioty, które poszłyby z dymem w mgnieniu oka.
Strażacy uporali się z gaszeniem dość łatwo. Straty oszacowano wstępnie na 2 tys. złotych. Szybko też ustalono, że ogień mogły zaprószyć mieszkające w pobliżu dzieci pozostawione bez nadzoru. Miały szczęście, bo poszkodowani odstąpili od angażowania policji w ustalanie sprawców.
Strażacy zakończyli swoją interwencję na poważnym upomnieniu zarówno nieletnich podejrzanych, jak i ich rodziców, odpowiedzialnych za pozostawienie dzieci bez nadzoru.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?