Ogień w dwurodzinnym domu w Rąbinku koło Rąbina pojawił się w nocy 20 listopada. - Na dole mieszkali moi rodzice, na górze ja z dwiema córkami – mówi Kamila Dzieba, która w płomieniach straciła niemal całym dobytek. Wszyscy lokatorzy uciekli z płonącego domu w tym, co na sobie mieli, czyli w piżamach. Spaliło się prawie całe wyposażeniem, meble, ubrania, książki, podręczniki.
- Sąsiad zgodził się nam użyczyć budynek do czasu aż będziemy mogli wrócić do siebie, ludzie przynoszą nam jedzenie, ubrania – pani Kamila mówi, że 14-letnia i 17-letnia córka uczą się mimo że w płomieniach straciły wszystko. Z gminy wypłacono po 1,2 tysiąca złotych doraźnej zapomogi, pogorzelcy czekają także na 6-tysięczny zasiłek od wojewody.
Szczęśliwie nikomu nic się stało
Zniszczenia są ogromne. Spaliło całe poddasze, po dachu nie ma śladu, a parter zalany został wodą podczas akcji gaśniczej. Dom nie nadaje się do zamieszkania. Koszty odbudowy będą ogromne (nieruchomość niestety nie była ubezpieczona). Z pomocą dobrych ludzi udało się uruchomić zbiórkę pieniędzy za pośrednictwem strony internetowej pomagam.pl > Pożar domu Rąbinko - pomagam.pl
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?