Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar w Szczecinku: Spłonął w oparach denaturatu

(r)
Resztki spalonej altanki
Resztki spalonej altanki Rajmund Wełnic
Szokujące okoliczności pożaru, w którym zginął bezdomny ze Szczecinka. Mężczyzna zginął, bo altanka, w której trwała libacja był nasączony denaturatem jak gąbka.

O tej tragedii już informowaliśmy. W ubiegły czwartek (5 maja) na tyłach marketu Biedronka przy ulicy Narutowicza w Szczecinku spłonęła drewniana budka, a w niej 50-letni bezdomny. Okoliczności tragedii wyjaśniała szczecinecka prokuratura.

- Z naszych ustaleń wynika, że w budce przebywało trzech mężczyzn, którzy raczyli się denaturatem - mówi Jerzy Sajchta, zastępca prokuratora rejonowego w Szczecinku. - W środku nocy jeden z nich zapalił papierosa i wypluł tlący się niedopałek na podłogę.

Najprawdopodobniej we wnętrzu musiało być rozlane sporo alkoholu, bo altanka momentalnie stanęła w płomieniach. Ogień rozprzestrzeniał się tak szybko, że uciec zdołał tylko jeden z bezdomnych. Śpiący i zmorzony denaturatem kompan spalił się żywcem. Sprawca pożaru podzieliłby zapewne jego los, bo też nie mógł sam wydostać się z altanki, ale płomienie zauważył akurat kierowca przejeżdżającego obwodnicą tira.

Zatrzymał się, podbiegł i w ostatniej wyciągnął delikwenta płonącego wnętrza. - Sprawcy postawiliśmy zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci, mężczyzna trafił już za kratki, bo miał już do odsiadki wyrok za inne przestępstwo - mówi J. Sajchta. - Podejrzany potwierdził okoliczności zdarzenia, choć próbował się bronić twierdząc, że schronienie bezdomnych zostało wcześniej obrzucone przez grupkę nastolatków kamieniami i butelką z denaturatem.

Potwierdziło się, że do obrzucenia kamieniami faktycznie doszło, ale na kilka godzin przez wypadkiem i nie miało to nie wpływu.

Smutny jest też los ofiary. Udało się co prawda ustalić prawdopodobną tożsamość zmarłego, ale ciało jest tak zwęglone, że nie można tego być w pełni pewnym. Brat, jedyna bliska osoba bezdomnego, mieszka w nieznanym miejscu poza granicami Polski i nie ma kto go zidentyfikować. Najpewniej więc zostanie pochowany z tabliczką NN.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!