Zaczynało się od gongu. Muzyka milkła, a On zza baru uderzał w ten metalowy atrybut władzy. Wszyscy milkli. Zaczynało się przemówienie.
"Przypominam, że palimy tylko papierosy. Ostatnio są problemy z kanalizacją, wiec papier toaletowy wydzielam przy barze. Widzę dziś nowe twarze, zatem witam serdecznie i przypomnę panujące tu zasady. Pijemy z kufli, bo z butelki możecie sobie w domu piwo wypić……". Zaczynał się wieczór w Zaciszu. Każdy podobny. Każdy niepowtarzalny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?