Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnice konwentu marszałków. Skandalem zakończył się pierwszy dzień obrad w Świętokrzyskiem

/rzep/
Do skansenu przyjechało w czwartek wieczorem ponad 25 osób.
Do skansenu przyjechało w czwartek wieczorem ponad 25 osób. Łukasz Zarzycki
Czwartek był pierwszym dniem obrad Konwentu Marszałków Województw Rzeczypospolitej Polskiej. Jednak ich część wieczorna miała charakter …zamknięty, choć wcześniej umieszczono ten punkt w oficjalnym, programie. Na oficjalne, zapowiadane, wieczorne spotkanie, zorganizowane za publiczne pieniądze w skansenie w Tokarni koło Kielc nie wpuszczono mediów.

Nasz komentarz

Nasz komentarz

Trudno zrozumieć postawę władzy lub ludzi którzy ją reprezentowali pokazaną w czwartek wieczorem w Tokarni. Oczywiście można uszanować chęć spotkania tylko we własnym gronie ale zawsze informuje się o ewentualnym zamknięciu spotkania, a nie zaprasza się a potem pokazuje drzwi. Najwyraźniej ktoś zapomniał, że bawi się za publiczne pieniądze.

Wieczorem uczestnicy udali się do skansenu w Tokarni. Podobno głównym celem wizyty było pokazanie, że nasze województwo umie wykorzystywać środki unijne. Tymczasem, impreza, na którą nie wpuszczono mediów, odbyła się za zamkniętymi drzwiami. Co do ukrycia mieli panowie marszałkowie i towarzysząca im świta? W czwartek wieczorem nikt nie chciał tego wytłumaczyć.

Wizyta w Tokarni miała pokazać, że nasze województwo dobrze wykorzystuje pieniądze unijne. Informacja o tym, że po obradach merytorycznych goście udadzą się do skansenu była podana do wiadomości publicznej na stronie Urzędu Marszałkowskiego. Nikt nie mówił jednak o tym, że jest to impreza zamknięta.

Skansen jako miejsce, którym warto pochwalić się przed gośćmi, został wybrany przez marszałka województwa świętokrzyskiego, Adama Jarubasa. Tematem konwentu było wykorzystanie środków unijnych, a skansen podobno doskonale wykorzystał te fundusze. 17 milionów złotych przeznaczono na posadowienie nowych obiektów, między innymi dwóch młynów wodnych. Marszałkowie uczestniczyli w kuligu, zwiedzali skansen, a na koniec spędzili czas przy ognisku i opowieściach o powstaniu Gór Świętokrzyskich w wykonaniu gawędziarki Ewy Siudajewskiej. Co potem na spotkaniu, które zorganizowano za publiczne pieniądze robili panowie marszałkowie? Niestety, media nie zostały wpuszczone na to wydarzenie.

Dyrektor Muzeum Wsi Kieleckiej, Janusz Karpiński pozwolił tylko na robienie zdjęć przed wejściem do skansenu. Tłumaczył, że jest to impreza zamknięta. Po co więc informacja o wizycie w Tokarni pojawiła się w podanym do informacji publicznej planie konwentu? Czy uczestnicy zabawy mieli powody, żeby zataić to, jak spędzali czas w skansenie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie