Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Praca nas zabija

Marzena Sutryk [email protected]
Polacy pracują coraz więcej i w coraz większym stresie.
Polacy pracują coraz więcej i w coraz większym stresie. Fot. Krzysztof Tomasik
Strach przed bezrobociem, szybkie tempo pracy, przełożony - tyran, brak czasu dla rodziny - to najczęstsze przyczyny stresu wśród Europejczyków.

Polska w tym rankingu jest w czołówce. Co trzeci Polak skarży się na dolegliwości, które są skutkiem napięcia w pracy.

Według Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa i Zdrowia w Pracy, zestresowanych pracowników z każdym dniem przybywa. A od stresu dzieli tylko krok od chorób związanych z nadciśnieniem, nerwicy, depresji czy nawet fobii. Tego nie można bagatelizować!

Po prostu wariujemy

- Stres w pracy zawodowej jest jednym z podstawowych czynników prowadzących do zaburzeń nerwowych - wyjaśnia Włodzimierz Wawrzynowski, psycholog z Koszalina. - U swoich pacjentów często rozpoznaję tzw. zespół stresu pourazowego. To nasilanie wielu objawów fizjologicznych i psychicznych. Te pierwsze dotyczą głównie problemów z przewodem pokarmowym, układem krążenia i oddechowym. Wrzody żołądka i choroby serca to przypadłości kadry kierowniczej.

Czy tak właśnie skończy 36-letni pracownik jednej z większych firm w regionie koszalińskim (na jego prośbę nie podajemy nazwy firmy ani jego nazwiska)? Zajmuje kierownicze stanowisko, zarabia 9 tys. zł brutto. Mówi, że pracuje nawet po 14 godzin dziennie, bo szef stawia na wyniki. Musi być do dyspozycji bez względu na dzień tygodnia. Ma świadomość, że jak szef będzie miał zastrzeżenia, to on straci pracę, choć jest niezły w tym, co robi. Rodzina? Rozumie to wszystko i znosi.

Łapie młodych i starszych

Włodzimierz Wawrzynowski coraz częściej dostrzega wśród swoich pacjentów osoby młode, uczestniczące w tzw. wyścigu szczurów. - Charakteryzuje ich postawa rywalizacji, pracodawca wymaga od nich wielu godzin pracy, podchodzą do sprawy bardzo ambitnie. Efekty? Nie wytrzymują napięcia, wzmacniają się, sięgając po różne specyfiki, począwszy od alkoholu aż po substancje psychoaktywne - mówi psycholog.

Bardzo źle znosimy też fatalne relacje na linii podwładny - przełożony. Przykład? Wieloletni pracownik z działu technicznego szpitala w regionie koszalińskim (ze względu na niego nie podajemy nazwy i miejscowości) trafił dwa tygodnie temu do szpitala. Miał stan przedzawałowy. Dlaczego? Skarżył się, że nowy kierownik krzyczy na podwładnych, zachowuje się arogancko, nie potrafi spokojnie wydać poleceń.

- A ten pracownik to człowiek z doświadczeniem zawodowym, o nienagannej opinii. Tym bardziej źle znosił takie traktowanie, nie wytrzymał napięcia - mówi Danuta Czernielewska, przewodnicząca Zarządu Regionu Pobrzeże NSZZ Solidarność.

Do związków ostatnio coraz częściej zgłaszają się pracownicy, którzy nie radzą sobie ze stresem w pracy. - Ta konkretna sytuacja mogła zakończyć się tragicznie - dodaje Danuta Czernielewska. - Będziemy kierować sprawę do sądu o odszkodowanie.

Sprawy w sądzie

Szefowa koszalińskiej Solidarności przyznaje, że wciąż zdarza się wielu pracodawców, którzy nie szanują drugiego człowieka. - Przy panującym bezrobociu nie wszyscy są w stanie wyjechać za granicę, by tam zarabiać, muszą więc znosić przełożonego - mówi. - Gdy trafi do nas osoba poszkodowana i są do tego podstawy, to sprawę zgłaszamy do inspekcji pracy, ta - w ostatnich latach coraz bardziej aktywna - zarządza kontrolę. Takie sprawy kończą się zazwyczaj w sądzie. Gdy udaje się je wygrać, wtedy najczęściej sąd przyznaje pracownikowi odszkodowanie w wysokości dwu-, trzykrotności wynagrodzenia.

Jak sobie radzimy ze stresem?

- Stres jest potrzebny człowiekowi, bo sprawia, że lepiej wykonujemy pewne czynności - mówi Włodzimierz Wawrzynowski. - Niestety, gdy dochodzi do przekroczenia pewnego poziomu, następuje dekoncentracja, wzrasta liczba błędów, spada jakość pracy. Jeżeli rano z niechęcią idziemy do pracy, to znak, że coś trzeba z tym zrobić.

Z badań wynika, że najczęściej (31 procent) pomaga rozmowa z bliską osobą. 24 procent ratuje się "pozytywnym myśleniem". 17 procent decyduje się na zmianę pracy. Sport to ratunek dla 14 procent, 11 procent sięga po używki i leki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!