Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy koszalińskiego szpitala ustawowych podwyżek nie dostali

Joanna Boroń
Joanna Boroń
Jak twierdzi poseł Lubczyk, oddział NFZ przelał koszalińskiemu szpitalowi pieniądze na podwyżki.
Jak twierdzi poseł Lubczyk, oddział NFZ przelał koszalińskiemu szpitalowi pieniądze na podwyżki. Radosław Brzostek
Tylko pracownicy medyczni z koszalińskiego szpitala nie dostali ustawowych podwyżek — twierdzi poseł Radosław Lubczyk. Winą za to obarcza Andrzeja Kondaszewskiego, dyrektora Szpitala Wojewódzkiego.

Na środowej konferencji prasowej przed koszalińskim szpitalem poseł Radosław Lubczyk (Koalicja Polska - PSL) zarzucił Andrzejowi Kondaszewskiemu, że tylko w zarządzanym przez niego szpitalu pracownicy medyczni nie dostali przegłosowanych przez posłów podwyżek. Powoływał się na rozmowy z dyrektorami innych szpitali w swoim okręgu.

Przypomnijmy: od 1 lipca obowiązuje nowelizacja ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników podmiotów leczniczych. Wprowadza ona nowe współczynniki pracy m.in. dla pielęgniarek i lekarzy, a co za tym idzie wzrost wynagrodzeń. Podwyżki mają też otrzymać pracownicy administracyjni i techniczni szpitali.

Podwyżki najniższego wynagrodzenia zasadniczego wyniosą dla lekarzy specjalistów I stopnia to 2009 zł brutto (wzrost z 6201 zł do 8210 zł), a dla lekarzy specjalistów II stopnia – 1441 zł (wzrost z 6769 zł do 8210 zł). Najniższe wynagrodzenie zasadnicze opiekunów medycznych i techników medycznych ze średnim wykształceniem wzrośnie o 1097 zł (wzrost z 3772 zł do 4870 zł). Natomiast najniższe wynagrodzenie zasadnicze ratowników medycznych i pielęgniarek ze średnim wykształceniem ma wzrosnąć o 1550 zł (wzrost z 3772 zł do 5323 zł), magistrów pielęgniarstwa, fizjoterapii, farmaceutów i diagnostów laboratoryjnych ze specjalizacją o 1827 zł (wzrost z 5478 zł do 7304 zł).

Jak twierdzi poseł Lubczyk, oddział NFZ przelał koszalińskiemu szpitalowi pieniądze na podwyżki. - Rozmawiałem z dyrektorem Narodowego Funduszu Zdrowia. Wszystkie pieniądze, które szpital "wyfakturował" zostały przelane na konto szpitala, to jest za miesiąc lipiec ponad 30 milionów złotych. Gdzie są pieniądze, które powinny być dzisiaj na kontach pracowników ochrony zdrowia?

Poseł zaapelował do pracowników szpitala, by się do niego zgłaszali. Zdradził też, że grupa pracowników już się do niego zwróciła o pomoc: - Pójdziemy w ich mieniu do sądu pracy i będziemy się domagali w ich imieniu, by wypłacił im zaległe wynagrodzenie z odsetkami.

Zdaniem Radosława Lubczyka cała ta sytuacja to kolejny przykład niekompetencji dyrektora Kondaszewskiego, którego nazywał na konferencji konsekwentnie politykiem. Zapowiedział też, że zaczyna akcję zbierania podpisów pod wnioskiem o odwołanie dyrektora.

Marzena Sutryk, rzecznik koszalińskiego szpitala, w odpowiedzi na zarzuty posła Lubczyka, wyjaśnia: - Szpital Wojewódzki w Koszalinie nie otrzymał z Narodowego Funduszu Zdrowia wystarczającej ilości środków na sfinansowanie ustawowo wprowadzonych podwyżek. W związku z tym Szpital oczekuje na dodatkowe środki. Problem został zgłoszony zarówno do NFZ, jak i do Ministerstwa Zdrowia. O sytuacji zostały też zawiadomione związki zawodowe. Jak tylko szpital otrzyma brakujące pieniądze, to wówczas zostaną wypłacone należne podwyżki z wyrównaniem od 1 lipca. Przepisy ustawy mówią wyraźnie – szpitale mają 6 miesięcy od wejścia w życie przepisów na dostosowanie umów o pracę zawartych z pracownikami. Sytuacja jest bardzo trudna. Dyrekcja Szpitala w Koszalinie podejmuje niezbędne działania, by pracownicy szpitala otrzymali jak najszybciej należne im podwyżki.

- Z naszych wyliczeń wynika, że do końca roku – licząc od 1 lipca - Szpital potrzebuje miesięcznie ponad 3 mln zł na podwyżki dla pracowników, w tym dla personelu medycznego i pozostałych zatrudnionych w Szpitalu. To daje ponad 19 mln zł na II półrocze 2022 roku. Natomiast z NFZ Szpital otrzymał na razie na te 6 miesięcy ok. 8 mln złotych. Ponadto NFZ zadeklarował, że do końca roku przekaże jeszcze ponad 6 mln złotych. Co oznacza, że brakuje jeszcze ok. 5 mln złotych, by szpital mógł w pełni wypłacić należne podwyżki w kolejnych miesiącach do końca roku z wyrównaniem od 1 lipca - tłumaczy. - Trzeba przy tym mieć na uwadze, że NFZ zmienił sposób finansowania podwyżek. W poprzednich latach to była odrębna pula kierowana do szpitali. Natomiast teraz pieniądze na podwyżki zostały zawarte w puli na kontrakty szpitalne. Podobna trudna sytuacja panuje w wielu szpitalach w całym kraju. Dyrektorzy placówek zgłaszają problemy z wdrożeniem podwyżek, na które NFZ przeznaczył zbyt mało pieniędzy. Trwają rozmowy i wymiana korespondencji z Ministerstwem Zdrowia oraz z NFZ. O potrzebie przeprowadzenia analizy wycen dla szpitali i o potrzebnych korektach powiedział wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Czekamy na dalsze decyzje w tej sprawie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera