Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawo Jazdy. Na czym najczęściej oblewają egzaminatorzy?

Inga Domurat, [email protected]
(Fot. Internet)
Nasz plebiscyt na "Najpopularniejszą szkołę nauki jazdy" trwa. Oprócz przypomnienia zasad głosowania dziś piszemy o najczęstszych powodach przerwania egzaminu na kategorię "B" na placu manewrowym.

Oddaj swój głos

Oddaj swój głos

Szkoły nauki jazdy, które znalazły się w naszym zestawieniu (lista na www.gk24.pl/auto) otrzymały numer porządkowy, by ułatwić Wam oddanie głosu, wysyłając SMS na nr 71466 o treści SJK.xx (xx to numer porządkowy szkoły z listy). Na przykład wysyłając SMS o treści SJK.61, oddamy głos na szkołę "Roman Bogdan", bo taki numer otrzymała w naszym zestawieniu. Koszt SMS-a to 1,22 zł z VAT. A na Wasze głosy czekamy do 22 sierpnia do północy.

Dane, które publikujemy, udostępnił nam Zachodniopomorski Ośrodek Ruchu Drogowego w Koszalinie.
Dotyczą pierwszego półrocza tego roku. I wynika z nich, że 34,5% z 12.372 egzaminów praktycznych skończyło się na placu manewrowym. Zdający już dalej nie pojechali. Aż 15,48% egzaminowanych najechało albo potrąciło pachołek lub tyczkę podczas wykonywania manewru. Drugim najczęściej popełnianym błędem, przez który przerwany został egzamin, było dwukrotne nieprawidłowe wykonanie zadania ruszania z miejsca oraz jazda pasem ruchu do przodu i tyłu. Na tym poległo 14,60% zdających. Trzecią najczęstszą przyczyną oblania egzaminu już na placu było przejechanie kołem przez linie wyznaczające zewnętrzne krawędzie stanowisk. Ten błąd popełniło 8,56% zdających.

Natomiast w przypadku kilku procent egzamin został przerwany na wniosek samych egzaminowanych. To chyba jasno świadczy o tym, jak bardzo stresujący jest egzamin.

- Do egzaminu podchodziłam już dwanaście razy. Nie mam już nastu lat i życie mnie zmusiło do tego, by samej chcieć zasiąść za kierownicą. Mąż zmarł, zostałam sama na wsi i o wiele łatwiej byłoby mi żyć, gdybym te prawo jazdy zdobyła. Ale trudno mi sobie poradzić ze stresem. Niby umiem prowadzić auto, znam zasady ruchu drogowego, a i tak zawsze na czymś wpadnę. Na placu manewrowym albo trącę pachołek albo przejadę kołem przez linię. Zawsze coś.

Tak samo w mieście. Ale nie poddaję się, jeszcze w sierpniu spróbuję ponownie. Prawo jazdy jest mi po prostu potrzebne. Zresztą już tyle pieniędzy wydałam i na kurs, i na dodatkowe jazdy, które są wymagane po trzech kolejnych niezdanych egzaminach, że nie mogę sobie odpuścić - mówiła nam na kilka dni przed kolejnym egzaminem nasza Czytelniczka z gminy Dygowo. - A najdziwniejsze jest to, że przy moim instruktorze wszystkie manewry wykonuję jak trzeba. Naprawdę nie mogę mieć do niego pretensji, że źle mnie uczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!