Do prezesa Sądu Rejonowego w Białogardzie dotarło już pismo, w którym radny prosi o przeniesie jego wszystkich spraw do Koszalina. To sprawy o pomówienia, które toczy m.in. z wicestarostą białogardzkim Zbigniewem Raczewskim, radną powiatową Anną Kodź i sprawa o pobicie, którą wytoczył mu radny miejski Kazimierz Sosnowski.
- W tym sądzie nie mam szans na wygraną. Sędziowie są stąd, poseł też jest z Białogardu, a wicestarosta i radni są z nim związani. Gdzie jest więc w tym wszystkim niezależność? Nie ma - odpowiada Harłacz. - Dużo rzeczy zależy od posła, więc podjęcie niekorzystnej dla niego decyzji może wśród wielu osób budzić obawy, czy rzeczywiście warto zadecydować w taki sposób - tłumaczy jeszcze wiceprzewodniczący Harłacz.
_____________________________________________________________________
Komentarz sędziego Jacka Kraszewskiego, prezesa Sądu Rejonowego w Białogardzie, przeczytasz w środę w papierowym wydaniu Głosu Koszalińskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?