W związku z tym, że do naszego regionu przybyło tysiące uchodźców z Ukrainy, te święta mają inny, szczególny wymiar. Jedni postanowili zaryzykować i wyjechać do swoich rodzin na Wschodzie, by spędzić święta z nimi. Drudzy zostali tutaj, z dala od bliskich.
Obchody Świąt Wielkanocnych zaczęły się od nieszporów oraz wniesienia całunu turyńskiego, tzw. "płaszczennyci", w cerkwi greckokatolickiej w Koszalinie przy ul. Niepodległości. W sobotę proboszcz koszalińskiej parafii, ksiądz Mitrat Bogdan Hałuszka, poświęcił pokarm. Wielkanocna niedziela to wczesnoporanne nabożeństwo przy Grobie Pańskim, później jutrznia wielkanocna i wreszcie uroczysta msza święta. Po mszy odbyło się śniadanie wielkanocne dla uchodźców wojennych, którzy obecnie licznie przebywają w Koszalinie i okolicach.
Na stołach pojawiły się, zgodnie z tradycją, m.in.: szynka, kiełbasa, chrzan, ser, sól, masło, jajka, sałatka, a także paska wielkanocna. Było to możliwe dzięki wsparciu i ofiarności wiernych cerkwi greckokatolickiej, a także wsparciu Piekarni Kaliszczak oraz firmy cateringowej DOMIR Adriany Andrusieczko z Konikowa koło Koszalina.
To jednak nie wszystko, bowiem w zorganizowanych punktach recepcyjnych w Koszalinie (m.in. internacie Szkoły Samochodowej przy ul. Gnieźnieńskiej, akademiku przy ul. Leśnej, internacie przy ul. Jana Pawła II oraz w hali Gwardii przy wsparciu Urzędu Miasta Koszalin) przygotowano oddzielne śniadania wielkanocne.
Zaznaczmy, że Kościół Greckokatolicki jest najliczniejszym spośród ponad 30 katolickich kościołów wschodnich. Liczy ok. 7 mln wiernych na całym świecie. Kościół ten jest w jedności z biskupem Rzymu Franciszkiem i uznaje jego prymat. W Polsce jest ok. 300 tys. grekokatolików, a w regionie Pomorza Środkowego - około 40 tysięcy.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?