Na początek, po wyjeździe z Portu Szczecin, premier Mateusz Morawiecki tuż przed południem zawitał do Rąbina.
Z racji napiętego programu dnia, niedługo potem udał się na Stację Regazyfikacji LNG w Tychowie, by wizytę zakończyć po godz. 14.00 w Szkole Podstawowej m. Marii Skłodowskiej-Curie w Starych Bielicach.
W Rąbinie, w obecności m.in. pani wójt Anety Krawiec i lokalnych polityków premier mówił o wsparciu dla gmin i miejscowości popegeerowskich. Koszt rządowego programu na ten cel wynosić ma 340 milionów złotych (w tym 47 mln zł dla naszego województwa). - Dzięki temu dla kolejnych pokoleń może zniknąć piętno wstydu dla rodzin mieszkających w byłych pegeerach powiedziała A. Krawiec. - Wiele jeszcze przed nami, ale to dobrze, że wreszcie wyciąga się pomocną dłoń do tych ludzi. Jeszcze nie wiemy, jak dokładne będą to kwoty, ale chcemy przeznaczyć je na remonty dróg, stadionu, centrum kultury, czy świetlicy - dodała.
- W okresie przemian ustrojowych, w III RP, ponad 500 tysięcy pracowników pozostawiono samych sobie - mówił premier. - Licząc z rodzinami, ponad 3 mln ludzi zostało właściwie pozbawionych środków do życia. Tamte pierwsze lata owszem, przyniosły wolność i rozwój wolnorynkowej gospodarki, ale wydarzyło się też wiele złego. Stąd rozpoczęliśmy nowy program rozwoju i wsparcia dla gmin i miejscowości popegeerowskich. Ten program ma na celu przedstawienie nowych perspektyw - dodał.
- Potrzeby są ogromne, patrząc na liczbę wniosków, która wpłynęła - uzupełnił Paweł Szefernaker, sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. - Z tego powodu nie wszystko uda się zrealizować, część inwestycji zostanie podzielona na etapy. Ale, przykładowo, uda się wyremontować drogę na odcinku Świemino-Parsowo (gmina Besiekierz), a całe Siemczyno (gmina Czaplinek) - skanalizować. Zostanie też zrobiona droga do świetlicy w Domachowie (gmina Polanów), do osiedla popegeerowskiego. A w przeciągu miesiąca będzie wbita łopata na budowie drogi S11, na pierwszy odcinek do Bobolic - wymieniał Szefernaker.
W Tychowie szef rządu mówił o infrastrukturze gazowej. - Trzeba te białe plamy energetyczne zmniejszać. Program gazyfikacji ma doprowadzić do tego, że w ciągu dwóch-trzech lat blisko 90 procent będzie zgazyfikowane. Chodzi w nim m.in. o budowę specjalnych stacji, z której rozchodzą się gazociągi do lokalnych odbiorców. Chcemy też, by w Koszalinie było siedemnaste w kraju przedstawicielstwo PGNiG, czy siedemnaste przedstawicielstwo Krajowego Wsparcia Rolnictwa. To ważne, by z niskoemisyjnego źródła energii korzystali mieszkańcy i przedsiębiorcy - mówił premier. Koszt programu to "setki milionów złotych".
- W Świnoujściu znajduje się terminal LNG (skroplony gaz ziemny), to tam zaczyna się bezpieczeństwo energetyczne Polski - mówił z kolei Paweł Majewski, prezes PGNiG. - Właśnie mija pięć lat od pierwszej dostawy. Stamtąd, cysternami, prowadzone są one prowadzone. Dzięki temu procesowi takie miejscowości jak Tychowo mogą być błękitnymi (bo gaz to tzw. błękitne paliwo) wyspami na mapie Polski. Do końca tego roku grupa kapitałowa PGNiG planuje mieć ponad 80 stacji regazyfikacyjnych na terenie Polski. To istony krok w kierunku energetyki nisko- bądź zeroemisyjnej - podsumował.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?