- Konto facebookowe „SMS z nieba” co prawda jeszcze funkcjonuje, ale wyłączone zostały wszystkie najważniejsze funkcje, co uniemożliwia jakiekolwiek działania i kontynuowanie realizowanych tutaj naszych inicjatyw – mówi ksiądz Rafał Jarosiewicz, prezes fundacji.
Zobacz także Wręczenie skrzatuskiej Piety wydrukowanej za pomocą drukarki 3D na Politechnice Koszalińskiej
Dlaczego tak się stało? Duchowny nie ma wątpliwości.
– Chodzi o nasz najnowszy projekt zamieszczony na stronie, czyli inicjatywę „Życie bez granic”, w ramach której rozpoczęliśmy zbiórkę podpisów pod petycją napisaną przez jedną z członkiń zarządu w naszej fundacji. Zawarliśmy w niej nasze krytyczne stanowisko wobec ulicznych protestów pod szyldem „Strajku Kobiet” i zaapelowaliśmy o poparcie w formie podpisów te osoby, które opowiadają się za obroną życia nienarodzonych dzieci – relacjonuje duchowny.
Informuje, że witryna www.zyciebezgranic.org została „wciągnięta” do stron zakazanych i zabronionych na Facebooku oraz Instagramie i jakiekolwiek wpisywanie w serwisie strony www.zyciebezgranic.org kończy się niepowodzeniem.
Ksiądz Jarosiewicz dodaje też, że w momencie upublicznienia na koncie fundacji ich nowego projektu ze strony serwisu pojawił się komunikat ostrzegający, że taka inicjatywa nie mieści się w standardach, którymi kieruje się Facebook.
- Oczywiście, nas to nie przestraszyło, bo nie uważamy, że zrobiliśmy coś niewłaściwego. Nikogo w naszym stanowisku nie obrażamy, wyrażamy tylko nasze zdanie w ważnej dla nas kwestii, do czego każdy ma prawo. Niestety, wychodzi na to, że padliśmy ofiarą prewencyjnej cenzury tylko dlatego, że mamy inne zdanie niż władze Facebooka – podkreśla ksiądz Rafał Jarosiewicz.
Fundacja „SMS z nieba” znana jest m.in. z organizacji wielotysięcznych rekolekcji, spotkań na stadionie PGE Narodowym, zbiórki na zakup respiratorów do polskich szpitali oraz takich akcji jak telefon zaufania oraz Mobilny Konfesjonał. O fundacji zrobiło się najgłośniej w Polsce i na świecie w 2019 roku, gdy podczas rekolekcji publicznie spalono książki i gadżety kojarzące się organizatorom z "wróżbiarstwem, szatanem i demonami". Wśród książek znalazły się też egzemplarze serii o Harrym Potterze. Cała akcja została wówczas mocno skrytykowana za działania jednoznacznie kojarzące się z akcją niszczenia książek na terenie III Rzeszy i Austrii w 1933 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?