Takiej sytuacji w Koszalinie nie było przynajmniej od 20 lat. Ze stanowiskiem - i to teoretycznie z własnej woli - pożegnał się prezes spółdzielni mieszkaniowej. Mowa o KSM "Na Skarpie" i Stanisławie Górawskim.
Początkiem końca było ustalenie poprzedniego regulaminu rozliczania kosztów centralnego ogrzewania i ciepłej wody użytkowej w spółdzielni. W ubiegłym roku sąd prawomocnie stwierdził ich niezgodność z obowiązującym prawem. Spółdzielnia zwlekała jednak ze zmianą i ostatecznie w pośpiechu zdecydowała o rozliczeniu kosztów za 2015 r. wg metrażu mieszkań, a nie faktycznego zużycia.
W dodatku zarząd nie poinformował odpowiednio wcześniej o tej decyzji ani nie wytłumaczył przesłanek stojących za jej podjęciem. To rozsierdziło mieszkańców i, zdaniem obserwatorów, a także samych członków rady nadzorczej KSM "Na Skarpie" wpłynęło na przebieg ostatniego walnego zgromadzenia. Stanisławowi Górawskiemu zabrakło kilkunastu głosów do uzyskania absolutorium. Mimo to na naszych łamach przekonywał, że według określonej interpretacji otrzymał niezbędne poparcie. Fakty jednak były takie, że ostateczną decyzję w sprawie przyszłości prezesa miała podjąć rada nadzorcza.
Czytaj więcej w sobotnim wydaniu Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?