Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w Dygowie: Jeśli mamy tak trzymać, musimy mieć wasze poparcie! [ZDJĘCIA, WIDEO]

Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
To miał być Piknik Rodzinny organizowany przez PiS, ale głównym bohaterem spotkania był oczywiście prezes Jarosław Kaczyński. Z prezesem i dla niego, zjechali tu działacze wojewódzkiego i regionalnego szczebla. Autokarami przyjechali zwolennicy PiS z kilku miast województwa. Prezes PiS swoje wystąpienie adresował przede wszystkim do byłych mieszkańców PGR-ów i rolników. - Od 4 lat zmieniamy Polskę. Zapewniam państwa, że taka polityka będzie trwała. Ale jeżeli mamy tak trzymać, to musimy mieć wasze poparcie. - Po -pie-ramy! - skandował tłum ludzi zebranych na stadionie.

Przybycie prezesa PiS i jego wejście na scenę anonsował były europoseł z Kołobrzegu, szef tutejszych struktur, Czesław Hoc.

A Jarosław Kaczyński zaczął od sięgnięcia do przeszłości: - Często na tych ziemiach słyszałem, że państwo o nas zapomniało. Jeżeli spojrzeć na te ostatnie prawie 30 lat, to rzeczywiście. Najpierw był plan Balcerowicza. Z jednej strony robiono rzeczy , które były nie do uniknięcia (...), z drugiej strony zupełnie nie brano pod uwagę interesów milionów ludzi. Szczególnie właśnie tych ziem. To było bolesne.

Mówił o utracie pracy i braku nadziei: - A przecież jesteście Polakami, a Polska jest jednością. Wszyscy muszą mieć takie same prawa.

Jego kilkunastominutową wypowiedź, przerywały owacje i wiwaty.

- Postanowiono po prostu pozostawić Polaków żyjących poza dużymi miastami samych sobie. Uzasadniano to teorią liberalną. To ważna i pod wieloma względami piękna idea, ale w Polsce wprowadzano ją w uproszczeniu, że państwo nie powinno mieć żadnych obowiązków. Od jakiegoś czasu tak nie jest. Od 4 lat zmieniamy Polskę.

I apelował o poparcie. Nie tylko w wyborach parlamentarnych, ale i prezydenckich.

- Mamy wspaniałego prezydenta, ale powinien być wybrany na następną kadencję i to najlepiej w pierwszej turze.

- I będzie! - dało się słyszeć z tłumu.

W sobotę lokalni działacze Prawa i Sprawiedliwości zaprosili mieszkańców regionu na Piknik Rodzinny w Dygowie. Weźmie w nim udział prezes partii – Jarosław Kaczyński.Piknik odbywa się w atmosferze „integracji i ugruntowywania tożsamości narodowej”. Aktualizacja 12.40Piknik już się rozpoczął. Trwa oczekiwanie na przybycie Jarosława Kaczyńskiego.Aktualizacja 12.55Wokół sceny zbiera się coraz większy tłum ludzi.Aktualizacja 13.30Jarosław Kaczyński pojawił się na Pikniku Rodzinnym w Dygowie.AktualizacjaW swoim przemówieniu prezes PiS wiele miejsca poświęcił lokalnym akcentom, m.in. wykluczeniu komunikacyjnemu Pomorza Zachodniego oraz rolnikom.Aktualizacja- Państwo ma obowiązki wobec obywateli - mówił Jarosław Kaczyński. Prezes PiS poruszył również temat zmiany konstytucji.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w Dygowie [ZDJĘCIA]

Prezes obiecywał mniejsze ("jeszcze mniejsze") bezrobocie i budowę "dobrego czasu dla Polski. - Sądzę , że ten czas już jest, ale on powinien trwać za 10 lat, za 15 i później. Żeby można było powiedzieć, że nawet w tych bogatych Niemczech nie jest lepiej niż w Polsce. I tak będzie. (...) Polska to naród, który pod wieloma względami jest naprawdę w samej czołówce nie tylko Europy, ale i świata.

Gdy prezes miał już kończyć, za podpowiedzią Czesława Hoca, wrócił do tematu "ziemi polskich rolników".

- Myśmy polską ziemię zabezpieczyli - powiedział i znów wywołał burzę oklasków.

- Nam chodzi o polskie gospodarstwa rodzinne. Żeby ta ziemie kwitła. Pamiętajmy, że całe Pomorze Zachodnie, ziemie koszalińska i szczecińska, to dla naszej ojczyzny bardzo strategiczny punkt. Jak mawiał mój ś.p. brat: "nie ma silnej Polski bez Pomorza Zachodniego".

Słowa prezesa budziły entuzjazm, ale nie zabrakło i mało życzliwych, choć słabo słyszalnych okrzyków: - Złodzieje! Wstyd! Kon-sty-tucja!

Gdy kilkuosobowa grupa wyciągnęła 2 czy 3 plansze z napisem "Konstytucja", zrobiło się gorąco. Ktoś wyrwał jedną z plansz, rzucił w stronę jednej z kobiet. Do akcji wkroczył energicznie sam były minister MSWiA, teraz europoseł Joachim Brudziński. Odciął bardziej krewkich zwolenników PiS i niemal do końca stał przy grupie, zwolenników opozycji. - Dobra, nie dajmy się sprowokować – usłyszeliśmy od odsuwających się, starszych mężczyzn.

Do trzymających planszę "Konstytucja" zwrócił się też na koniec prezes: - Rzeczywiście, przyjdzie taki dzień, że zmienimy konstytucję na potrzebną - powiedział. - Konstytucję, która będzie gwarantowała prawdziwą demokrację, praworządność i równość, która dziś jest łamana. I będzie jasno, wyraźnie sformułowana, w ten sposób, żeby różne pokrętne interpretacje były utrudnione.

Potem, z obstawą ruszył w stronę piknikowych stoisk. Zjadł chleb ze smalcem, wypił lemoniadę. Obejrzał sprzęt rolniczy. Także z "poprzedniej epoki".

Z Dygowa, miał wyjechać m.in. w towarzystwie Joachima Brudzińskiego, Czesława Hoca i ministra Marka Gróbarczyka, by spędzić czas "prywatnie".

POLECAMY TAKŻE

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera