Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Jedliński: Konkursu na członka zarządu ZOS nie będzie. Łukasz Bednarek zostaje

Redakcja
Prezydent Piotr Jedliński
Prezydent Piotr Jedliński
Czy prezydent ogłosi jednak konkurs na stanowisko w ZOS? O tym m. in. rozmawiamy z prezydentem miasta Piotrem Jedlińskim.

Przypomnijmy, od 1 listopada Łukasz Bednarek pełni funkcję członka w zarządzie Zarządu Obiektów Sportowych. To nowe stanowisko, które zostało dopiero co utworzone, a Łukasz Bednarek ma odpowiadać za funkcjonowanie hali widowiskowo- sportowej. Szef ZOS nie krył w rozmowie z nami, że to właśnie prezydent wskazał Łukasza Bednarka na to stanowisko. Pominięto tryb konkursowy.

Tłumaczono, że konkurs nie był potrzebny, a wskazany człowiek - najlepszy do tej funkcji, jaki mógł się zdarzyć. Poseł PiS Czesław Hoc wystąpił do prezydenta z listem otwartym - skrytykował brak konkursu i apelował o cofnięcie decyzji.

- Panie prezydencie, cofnie Pan decyzję i ogłosi konkurs na stanowisko członka zarządu ZOS?
- Nie zamierzam tego robić. Ta decyzja jest dobra. Skoro można było pozyskać z rynku przygotowanego człowieka, to nie trzeba było ogłaszać konkursu. I jak poczytamy komentarze na temat Łukasza Bednarka - to nikt nie kwestionuje jego przygotowania.

- Zarzut dotyczy czego innego: że nie ogłosił Pan konkursu. Po to, by podkreślić przejrzystość działania koszalińskich władz.
- Ale ogłoszenie konkursu oznacza dodatkowy czas - miesiąc - półtora na wyłonienie właściwej osoby.

- Przypomnę, że dużo dłużej trwały opóźnienia z otwarciem hali z powodu problemów z wyłonieniem zarządcy obiektu.
- I myślę, że wybraliśmy dobrego zarządcę (ZOS - dop. red.).

- O tym przekonamy się za jakiś czas, gdy będziemy oceniać skuteczność tego zarządcy. A może to jest tak, że Pan żyje w przekonaniu, że jest Pan nieomylny, a Pana decyzja jest najlepsza? Dlaczego nie dał Pan szansy innym młodym ludziom, aby się wykazali?
- Jeżeli ktoś już się sprawdził - a przypomnę, że imprezy organizowane przez Łukasza Bednarka w mieście miały bardzo dobry poziom - to jeżeli takiego człowieka pozyskujemy dla miasta, to jest to dobry ruch.

- To skoro tak Panu zależy na czasie i sprawnym działaniu, to należało wszcząć wcześniej procedurę konkursową.
- Czasami trzeba kogoś długo przekonywać, aby chciał dla miasta pracować i tak było teraz.

- A co, gdy się okaże, że Pan się pomylił - tak, jak np. było to z Adamem Szałkiem, którego wskazał Pan na wiceprezydenta, i wskazany przez Pana Łukasz Bednarek nie sprawdzi się?
- W drugą stronę jest dokładnie taka sama droga - jeżeli się ktoś nie sprawdza, to się go zmienia.

- 7,4 tys. na początek dla Łukasza Bednarka, to nie za dużo?
- To pensja taka, jaką miał poprzedni wiceprezes. I o ile pamiętam, to wtedy też konkursu nie było. Zresztą podobnie, jak w Parku Technologicznym - tam też nie było konkursu.

- Nie uważa Pan, że nawet tam, gdzie tych konkursów nie trzeba ogłaszać, to jednak dla transparentności działania, powinny być przeprowadzane? Choćby po to, aby uciąć spekulacje, że ktoś dostał stanowisko po linii partyjnej.
- O tym, że Łukasz Bednarek należy do PO, dowiedziałem się po fakcie, gdy ustaliliśmy warunki jego pracy. Ja mam taką zasadę, że jeżeli ktoś pracuje w samorządzie i ma sympatie polityczne, to zajmuje się tym po godzinach pracy.

- A co z konkursami?
- Generalnie ta zasada jest w naszym samorządzie przestrzegana...

- Ale są odstępstwa, jak to, o którym mówimy...
- Jak od każdej zasady. Nam zależy na tym, by wzmocnić to, co się dzieje w hali. Dla mnie najważniejsze jest, że Łukasz Bednarek ma dobre przygotowanie merytoryczne i jest dobry w tym co robi. I tylko tym się kierowałem i prosiłbym, żeby nie łączyć tego z jakimikolwiek układami partyjnymi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!