Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Problem z adopcją kota ze szczecineckiego schroniska. Nie każdy go dostanie [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Koty ze szczecineckiego schroniska, zdjęcia archiwalne
Koty ze szczecineckiego schroniska, zdjęcia archiwalne Rajmund Wełnic
Mieszkaniec z okolic Szczecinka chciał przygarnąć kota z tutejszego schroniska, ale – ku swemu wielkiemu rozczarowaniu – spotkał się z odmową. Jak placówka tłumaczy swoją decyzję?

O interwencję poprosił nas mieszkaniec jednej z gmin w okolicach Szczecinka (dane do wiadomości redakcji). - Mieszkam od niedawna 20 kilometrów od Szczecinka, na skraju lasu, w dużym domu i chciałem adoptować kota ze szczecineckiego schroniska dla bezdomnych zwierząt – mówi i opowiada, że pojechał do schroniska przy ulicy Rybackiej, aby wybrać kota. - Upatrzyłem sobie jednego, a właściwie jedną, bo była to kotka. Powiedziano mi, że wcześniej musi ją sprawdzić weterynarz. Wróciłem więc do domu w nadziei, że jak to już się stanie, będę mógł ją bez przeszkód zabrać.

Według naszego rozmówcy mimo kilkukrotnych telefonicznych rozmów do adopcji jednak nie doszło.

- Najpierw mówiono mi, że muszą sprawdzić, jakie mam warunki do trzymania zwierzęcia –

mówi.

- Zaprosiłem oczywiście do siebie, aby mogli to zobaczyć, ale nikt nie przyjechał.

Koniec końców adopcji naszemu rozmówcy odmówiono. - Zupełnie tego nie rozumiem, schronisko powinno wręcz zabiegać o adopcje i szukać nowych domów dla psów i kotów – mówi mocno rozgoryczony i nie szczędzi gorzkich słów pod adresem schroniska w Szczecinku.

O wyjaśnienia poprosiliśmy Monikę Smolińską, kierowniczkę placówki:

- Tak, pamiętam tę sytuację, bo faktycznie odmówiliśmy wydania kota temu panu, co nie zdarza się często –

mówi. - W mojej ocenie zachowanie tego pana wzbudzało wątpliwości, zachowywał się on bardzo impulsywnie, gdy powiedzieliśmy mu, że kot musi przed adopcją przejść cykl szczepień. Dopytywał się także, co otrzyma wraz z nim, choć do adoptowanych zwierząt nie wydajemy wyprawek. Przed adopcją staramy się sprawdzić, jakie warunki będą miały zwierzęta. Ostatecznie jednak do tego nie doszło, bo w rozmowach telefonicznych obrażał naszych pracowników i zachowywał się w sposób, który utwierdził mnie w przekonaniu, aby kota mu nie jednak nie wydawać. To oczywiście decyzja uznaniowa, ale zgodna z regulaminem schroniska.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto