Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Problem z dymem z kominów przy ul. Zwycięstwa w Koszalinie

Joanna Krężelewska
Joanna Krężelewska
- Jak jest ogień, to jest i dym. Kiedy rozpalam w piecu z komina leci czarny. Nikogo nie truję, śmieci segreguję, a nie spalam - mówi właścicielka domu, ogrzewanego piecem na węgiel.
- Jak jest ogień, to jest i dym. Kiedy rozpalam w piecu z komina leci czarny. Nikogo nie truję, śmieci segreguję, a nie spalam - mówi właścicielka domu, ogrzewanego piecem na węgiel. FOT. MARIUSZ KAPALA / POLSKA PRESS
Wtedy niewiele można na to poradzić... O interwencję poprosił nas właściciel firmy zajmującej się księgowością, która ma siedzibę przy ul. Zwycięstwa, niedaleko basenu.

Po sąsiedzku stoi budynek, który ogrzewają piece węglowe.

- Chociaż pracujemy przy zamkniętych oknach i nikomu nawet do głowy już nie przychodzi, by chociaż przewietrzyć biura, to i tak gryzący i dławiący dym dostaje się do wnętrza naszego budynku - poskarżył się rozmówca (imię i nazwisko do wiadomości redakcji). - Moje współpracownice niemal codziennie narzekają na bóle głowy. Drapanie w gardle to coś, co nasi klienci odczuwają już na klatce schodowej. Nie wiem, czy problemem jest piec starego typu, czy zbyt niskie kominy. O pomoc w tej sprawie prosiliśmy zarówno w Wydziale Środowiska w Urzędzie Miejskim w Koszalinie, jak i w Straży Miejskiej. Bezskutecznie, bo choć mundurowi byli we wskazanym miejscu, nic się nie zmieniło - usłyszeliśmy.

Przypomnijmy, strażnicy miejscy mają prawo wstępu na teren nieruchomości i kontroli, czym palimy w piecu. Mogą zażądać informacji w zakresie niezbędnym do ustalenia stanu faktycznego, a także dokumentów i wszelkich danych związanych z problematyką kontroli. Uniemożliwienie mundurowym kontroli jest przestępstwem i na mocy art. 225 kk. zagrożone jest karą do trzech lat pozbawienia wolności.

Z kolei za spalanie śmieci i niebezpiecznych materiałów, gdy sprawa trafi do sądu, trzeba się liczyć z karą grzywny sięgającą nawet 5000 zł.

W Koszalinie zgłoszeń strażnicy otrzymują sporo - najczęściej z ulic Szymanowskiego, Powstańców Wielkopolskich, Mieszka I. Również adres wskazany przez czytelnika jest komendantowi koszalińskiej Straży Miejskiej doskonale znany. - Strażnicy interweniowali tam już kilkadziesiąt razy. Rano, w godzinach południowych, wieczorem - praktycznie o każdej porze - powiedział Piotr Simiński. - Funkcjonariusze kontrolowali zarówno pomieszczenie kotłowni, jak i sam piec. Nie było żadnych nieprawidłowości. Właściciel obiektu używa paliwa węglowego, co jest zgodne z prawem - wyjaśnił komendant.

Piec i kominy spełniają też określone przepisami normy. Właściciel tłumaczył, że kopcenie jest najwyraźniej efektem porannego rozpalania zimnego pieca, do którego załadowany zostaje węgiel.

Niestety, przykładów podobnych skarg w mieście jest kilka. - Szczególnie tam, gdzie nowa zabudowa sąsiaduje ze starą i dochodzi do nawiewania dymu. Każdy sygnał oczywiście sprawdzamy, jednak, gdy kolejny telefon dotyczy adresu, pod którym strażnicy byli już kilkanaście czy kilkadziesiąt razy, dyżurny o tym informuje - tłumaczy komendant Simiński. Nie ma bowiem sensu kolejny raz pukać do drzwi właściciela domu ogrzewanego węglem, gdy w żaden sposób nie narusza prawa.

O sprawie rozmawialiśmy ze specjalistami z Wydziału Środowiska Urzędu Miejskiego oraz Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Wnioski: jeśli używane paliwo jest zgodne z przepisami (węgiel takim właśnie jest), a instalacja i przewody kominowe przeszły wymagane kontrole, skarżącemu się mieszkańcowi pozostaje wystąpienie roszczenie o uciążliwości dymu na drogę sądową (postępowanie cywilne).

Sąd w każdym przypadku ocenia, czy immisja z komina zakłócają korzystanie z nieruchomości ponad przeciętną miarę wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości, ale także ze stosunków miejscowych.

Zobacz także: Koszalin/Polanów: Nowa wieża w Nadleśnictwie Polanów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo