Problemy z nowymi schodami na koszalińskim rynku

Na to, że projektując nowy plac architekci nie poświęcili należytej uwagi potrzebom osób starszych, zwróciła nam uwagę jedna z Czytelniczek. Konkretnie chodzi o niesymetryczne ułożenie schodków, które prowadzą na rynek z pobliskiego przystanku autobusowego.

- Są tak dziwnie zrobione, że starsze osoby - nie zawsze w pełni sprawne i czasem mające kłopoty ze wzrokiem - po prostu nie widzą, gdzie te schody się kończą, a gdzie zaczynają - mówi koszalinianka. - Był to kłopot zwłaszcza podczas śniegu, ale i teraz jest niewiele lepiej. Sama kilka razy widziałam, jak ktoś się potknął, a nawet upadł.

Kiedy przyjrzeliśmy się sprawie, okazało się, że podobne problemy miewają matki z wózkami i małymi dziećmi. - Ktoś sobie pofantazjował w projekcie, a nie zwrócił uwagi na mierne walory użytkowe - skarży się nasza rozmówczyni, sugerując chociażby oznakowanie zejścia żółtą taśmą przyklejoną na krawędziach stopni.

- Zgłosiliśmy problem Zarządowi Dróg Miejskich i czekamy na propozycje jego rozwiązania - mówi Robert Grabowski, rzecznik ratusza.